Nealithic

Dla potomnych drugi kat był moim problemem

Po długich mękach w tym wizytach u właściciela. Wymieniłem wszystkie cewki, poprzedni właściciel z ojcem wpieli mi się pod kompa i pod gaz, zdiagnozowano uwalony katalizator. Po przyłożeniu ręki do rury wydechowej kierowcy i pasażera, spaliny od strony kierowcy są drastycznie gorące natomiast od pasażera letnie. Wymieniłem dzisiaj kata od strony kierowcy... nic się nie zmieniło. Ratunku. Czy jest ktoś z okolic wrocka/dolnośląska kto mi to ogarnie? Auto w tej chwili nie ma zebrania i dalej jest lipa. Nie ma zebrania na gazie i benzynie. Już zostaje mi tylko serwis bmw?

Kupiłem test i pomierzyłem sam. Mi nie wyszło CO2. Jedyne co zauważyłem to że jak płyn chłodniczy się przeleje do bańki to zmienia kolor. Sam gaz z chłodnicy nie zmienia. Zostaje niebieski. Może rzeczywiście zmienię gaziarza. Z tym ze facet ktory mi mierzył miał zmienić mi instalacje gazową w pierwszej fazie. Na lpg pisałem ale temat zginął w gąszczu. Same dobrodziejstwa mnie spotykają z tym BMW. Namiary na kogoś do z wrocka lpg/zenit/bmw chętnie przygarnę. Jest co prawda pelno serwisów we Wro ale tam każdy patrzy na to żeby kasę wziąść. Wypisać protokół z wymysloną diagnozą i parę stów. Tu jest zwykły zmodyfikowany gold.

Operacja nie jest ciężka. Najprościej nawiercić 4 otworki pod tarczami żeby nie ruszać wskazówek . Miejsca gdzie trzeba wiercić są gdzieś w sieci pokazane. Potem tylko taśma lcd za 10zł i końcówka do lutownica za 20zl ewentualnie trzeba sobie dokupić lutownice np w Castoramie Max 30 zł i zrobione. :D

Ja bym kombinował jeszcze od środka. Ostatnio wymieniłem u siebie mechanizm klamki i po złożeniu i teście na sucho działało. Jak złożyłem boczek i zatrzasnalen drzwi nie mogłem otworzyć drzwi od środka i od zewnątrz A wcześniej od środka się otwierały. Odchylilem boczek odkreciłem pozycje i włożyłem łapę że arubokretem. Okazało się że linka minimalnie źle była ułożona i to było powodem. Możesz jakoś otworzyć drzwi żeby zdjąć boczek ?

105 stopni jest. Ciśnienie 11 do 11.5 bar się waha zależy który gar. Mierzone manometrem yato.

Test wykonany. Trochę chaotycznie bo facet się spieszył i na świeżo po trasie odkręcił korek po czym ubyło trochę płynu w teście wyszło że jest CO2. Dodam że kilka dni wcześniej płukałem układ chłodniczy i odkamienialem A preparat ten reaguje z wodą tworząc co2. Jednak wyplukalem i zalalem świeży płyn więc nie powinno go tam być. Czy to wyrok? Po tej ostatniej regulacji lpg nie mam problemów A za głowicę wołają 3k w zwyż

Podłączyli mi obd do LPG i zmienili dysze, ustawiono reset mapy lpg za każdym zgaszeniem silnika żeby tworzyła się od nowa i od 2 dni check się nie zapalił. Gaziarz powiedział że podejrzewa uszczelkę pod głowicą ze względu na to że komputer silnika wprowadza wielkie korekty i na różne strony. Wielkie tzn wiekszę niż +/-5%, raz na lewą stronę raz na prawą. Pytanie czy to może być prawda? Dodam, że silnik naprawdę ładnie pracuje..

Tak mapy były testowane gdy się pokrywały oraz z korektami. W tej chwili gazownik wyciągnął dysze i dalej walczę. Może rzeczywiście szybciej i taniej będzie mi wymienić podzespoły lpg niz szukać przyczyny. Co ciekawe bo wgrałem sobie aktualizację na urządzenie diagnostyczne do sprawdzania sond. I co Ciekawe wartości na poszczególnych stronach mocno odbiegają... Może katalizator? Jak to spr?

Zgadza się czujnik płynu. Masz jakieś sugestie dlaczego właśnie w ten sposób zachowuje się sterownik? Gdy będzie 240 F to wszystko hula więc może nie trzeba całej instalacji wymieniać :D . Gazownik pewnie ogarnie tylko trzeba mu coś podpowiedzieć bo już parę podejść było i sam nie widzi błędu. Może ktoś okolic Wrocka jest i chętnie pomoże nowemu użytkownikowi :?:

Mogę założyć. Faktem jest że trzeba zrozumieć jak się zachowuje sterownik bo same podzespoły LPG są dobrej jakości, wykonanie mogło być lepsze. Dla mnie to wygląda jakby szedł na ssaniu przez ten czujnik. Może charakterystykę zgubił, lub coś do końca nie styka i gubi OMy. Lecz czujnik jest od silnika nie od sterownika LPG. Byłem i u mechanika i u gaziarza jeden zwala na LPG drugi na zapłon/lambda i to takie gównianie jest. Druga sprawa że gaziarz prawie zawsze trafi że silnik chodzi idealnie bo jest spełniony warunek tych 240 stopni farenhaita. Pytanie czy dobrze myślę, gdzie jest czujnik i jak to sprawdzić... W ogóle dziwi mnie to że przy 220 stopniach czyli około 105 stopni C jest ssanie? Natomiast przy 115 już go nie ma? Jedna i druga wartość jest dość wysoka. Mocno mnie to dziwi jednak tak jak mówie gdy podepnę kompa i jest na niebiesko to jest lipa, jak przeskoczy na biało to jest igła...

Tak, LPG został założony chwilę przed sprzedażą i nie poradził sobie z tym. Dosłał mi w cenie nowe lambdy lecz nie pomogło. Mechanizm zamówiony :P

Witam. Jakiś czas temu kupiłem fajnego X5 w bogatej wersji wnętrza i mam trochę problemów. Z pewnymi rzeczami sobie poradziłem, jednak wiele pozostało. Auto jest z 2001 r, silnik 4.4 m62, LPG Zenit, KME GOLD i Herculesy. Obecnie najbardziej drażniący mnie problem to migający check engine, którego mój gazownik nie może ogarnąć. Auto przy przełączaniu się na lpg po rozgrzaniu silnika zaczyna szarpać, nierówno pracować. Zauważyłem taki parametr w TESCIE DANYCH RZECZYWISTYCH jak ECT. Jest tam podana wartość w stopniach Farenheita i co ciekawe. Auto szarpie jeśli jest ta wartość podświetlona na komputerze na niebiesko, jeśli wartość nabierze koloru białego jak reszta parametrów wszystko pracuje idealnie. Zauważyłem, że na biało pojawia się w okolicach 240 stopni Farenheita co daje jakieś 115 stopni Celsjusza. Często wystarczyło po prostu przełączyć z powrotem na benzynę i dłużej pojeździć lub przeczekać szarpanie. Jednak dziś podczas świątecznej 1,5h podróży auto cały czas szarpało, prykało, gasło a parametr ten miał wartości do 223 F i spadało do 211 F i z powrotem max 223 F. Myślę, że ten parametr jest odpowiedzialny za moje problemy, jednak nie wiem czy można go kalibrować i jak sterownik auta zachowuje się przy tych 220 F bo to około 105 C. Na moje to jest on w trybie ssania, a z powodu braku komunikacji komputera LPG z sterownikiem silnika, następuje próba korekt paliwa i dochodzi do wypadania zapłonu. Komputer wywala błąd Wypadanie cylindra 1,2,3,4 oraz bank 2 ( lambda). Lambdy przed katami wymienione na nowe. Nie wiem w którym miejscu jest czujnik ECT oraz co komputer próbuje robić. Świece wymienione na nowe cewki podmieniane z używkami, gazownicy rozkładają ręce. Błąd drugi, którego nie wyświetla komputer Brak ciepłego nadmuchu w środkowej strefie kratek. Tzn klimatronic źle się zachowuje bo zarówno lewa jak i prawa strona dmucha ciepłem w nogi oraz na szybę jednak kratki równoległe do pasażera dmuchają mrozem. Wykluczam nagrzewnicę (nie wiem czy jest jedna czy dwie) bo bardziej prawdopodbne wydaję mi się że jakaś klapa się zawiesiła albo czujnik padł? Walczę również z zepsutą klamką kierowcy (otwierać trzeba od środka) :D , padniętym aku w kluczyku, skrzypiącą kierownicą ( wspomaganie chodzi tylko coś skrzypi ), nie składającymi się lusterkami ( blaszkę podginałem jak cię mogę jednak nie zostają w pozycji, lewe lusterko trochę lata bo ktoś próbował wyrwać fotochroma na parkingu..), ze skrzynią biegów która rzekomo jest na gwarancji sprawana, dobra lecz sprzęgło do dupy? Koszt diagnozy 500 zł... Oraz innymi detalami. Ogólnie chcę auto doprowadzić do stanu kiedy będe w stanie na bieżąco naprawiać usterki bo jest tego warte. Nie jest zlepem po jakimś karambolu tylko pod koniec już nie bylo inwestycji ze strony sprzedającego co jest normalne. Pomocy panowie, najbardziej zależy mi na rozwiązaniu błędu nr 1. Pozdro :D :mad2: