Witam mam problem z moim BMW (523i, 170km, Benz+gaz). Zacznę od początku kilka tygodni temu założyłem gaz. Po krótkiej jeździe jakieś 10 km zauważyłem że wskazówka temperatury wkracza na czerwone pole, jechałem z postojami tak żeby auto ostygło po czym dowiedziałem się że gazownik zapomniał odpowietrzyć układ chłodniczy. Odpowietrzyłem go we własnym zakresie, dolewając płynu przy odkręconej śrubie w chłodnicy. Przez pewien czas wszystko było w porządku do wczoraj. Będąc w trasie problem z temperaturą pojawił się, znowu wróciłem do domu z postojami, nie miałem możliwości inaczej dotrzeć do domu ponieważ była to późna godzina nocna. Dolałem płynu (5 litrów) zauważyłem że sporo go ubywa, na pierwszy rzut oka nie widzę żadnego wycieku. Po zalaniu płynu wydawało mi się że wszystko jest ok do momentu gdy zatankowałem gaz, temperatura zaczęła wzrastać, od razu wyłączyłem gaz i na benzynie wskazówka temperatury wróciła do prawidłowego poziomu. Pomyślałem że układ dalej jest zapowietrzony, włączyłem auto, nagrzało się lecz nie przełącza się na gaz. Nie mam pomysłu co robić... Na koniec dodam że mam podejrzenie wiskozy, po odpaleniu samochodu wiatrak zaczyna pracę i tak przez cały czas. Nie wiem czy ma to znaczenie ale jakiś czas temu ktoś mi zwrócił uwagę że coś "huczy" przy dodawaniu gazu i że to właśnie wiskoza. Może ktoś spotkał się z podobnym problemem, będę wdzięczny za wszystkie rady oraz wskazówki. Pozdrawiam