Witajcie. W zeszły czwartek przetarłem kable sondy podczas wyjazdu z podwórka (za niskie auto). Po przetarciu auto zaczęło szarpać i zgasło. Zapchaliśmy auto do domu, sprawdziłem wszystko, zrobiłem nową wiązkę sondy i masę wtrysków (auto tak szarpnęlo że kabel masowy listwy wtrysków się urwał). Po odpaleniu auto chodziło na 4 cylindry więc pojechałem kupić nowy sterownik, wszystko zaczęło działać. Niestety, auto zaczęło znów przerywać, po przejrzeniu każdej masy, sprawdziłem że gdy jest zapłon przekręcony to pomiędzy blokiem silnika a plusem na aku jest przejście, nie wiem czy to dobrze ale jest. Po dołożeniu drugiej masy między kabiną a silnikiem auto wciąż przerywało, podpiąłem stary sterownik bez obudowy auto chodziło i nie gasło, podpiąłem nowy sterownik i połozyłem go na kolektorze dolotowym, auto nie gasło, wsadziłem go w komorę sterownika i auto zgasło, co ciekawe okazało się że gdy podam masę na sterownik silnika to auto gaśnie. tak jakby by było przepięcie. Kupiłem nowy alternator i rozrusznik gdyby coś tam się działo, dalej nic. DIS nie widzi błędów sterownika, lecz pokazuje się błąd 129 sterownika ABS'u (fahrzeuggeschwindigkeit abs regelung nicht aktiv bls nicht bestätigt keine unterspannungserkennung) [kontrola prędkości abs pojazdu nieaktywna BLS nie potwierdzona brak wykrywania podnapięcia]. Czujniki wszystkie cacy, każdy prawidłowo oporność, również przy pompie abs. Zwarcie jest gdzieś za puchą bezpieczników bo jest tam pobór około 6,3A, Po odłączeniu wiązki kabinowej pobór jest wciąż.