Witajcie! Kilka miesięcy temu kupiłem BMW E90 (318i). Wszystko było ok do czasu, kiedy zacząłem jeździć w dłuższe trasy. Najpierw pojawiła się kontrolka niskiego ciśnienia oleju. Zgasła po zgaszeniu silnika i bez problemów przejechałem od tego czasu kilkaset kilometrów. Mechanik przekonał, że to pewnie jakiś zły odczyt i mam się nie przejmować. Sytuacja powtórzyła się w kolejnej dłuższej trasie. Tym razem niskie ciśnienie oleju + po chwili (nie mogłem się od razu zatrzymać) engine fault. Silnik zaczął trochę głośniej pracować. Po wyłączeniu silnika obie kontrolki zgasły, a silnik zaczął pracować (prawie) normalnie. Niestety po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów problem się powtórzył. Samochód musiał postać 15 minut, żeby potem przez godzinę jeździć normalnie. Pojechałem ponownie do mechanika - tym razem został wymieniony czujnik ciśnienia oleju. Nalegałem też na sprawdzenie ciśnienia manometrem - podobno wszystko ok, mimo że silnik był mocno grzany i osiągał maksymalną temperaturę. Samochód został też podłączony pod komputer - lista błędów poniżej: CDA8 Message (status, instrument panel, 0x1B4) faulty, receiver DME, transmitter KOMBI - History CDA0 Message error (terminal status, 0x130), DME receiver, CAS transmitter - History 2DC3 DME: Monitoring terminal 15 - History 2F49 DME: Immobilizer anti-tampering protection - History 30EA DME: DeNox catalytic converter, sulphurized - Current 30C1 DME: Engine-oil pressure control, static - History 2A99 DME: Crankshaft - exhaust camshaft, reference - History Myślałem, że teraz już wszystko będzie ok, ale wczoraj znowu ruszyłem w trasę i po ok. 80km zaświeciła mi się kontrolka engine fault. Wyłączyłem auto - po ponownym odpaleniu nie było kontrolki, ale samochód pracował już nieco głośniej. Zawróciłem i przy ok 150km pojawiła się kontrolka niskiego ciśnienia oleju. Po wyłączeniu silnika, zniknęła. No i teraz zastanawiam się, co mam robić dalej... Na pewno będę się wybierał do mechanika, ale może ktoś z Was miał podobny problem i coś podpowie? Jeszcze raz w skrócie: * silnik po odpaleniu przez moment głośniej, metalicznie cyka - po chwili pracuje już normalnie (czytałem, że te auta mogą tak po prostu mieć, ale może ma to jakiś związek?) * nie czuję spadku mocy, ale silnik w czasie jazdy pracuje trochę głośniej, niż wcześniej - słychać rytmiczne cykanio-terkotanie (szczególnie zauważam to na 3 biegu). * przez pierwsze 60-100 km jazdy zwykle nic się nie dzieje, problemy z kontrolkami pojawiają się dopiero później. * został wymieniony czujnik ciśnienia oleju, teoretycznie ciśnienie było sprawdzone manometrem. * olej był wymieniany tuż po zakupie - to samo dotyczy wszystkich filtrów. Czy ktoś ma pomysł, co to może być? Dzięki z góry i pozdrawiam!