Witam, od jakiegoś czasu silnik wydaje nowe dźwięki (które zaczynają być już słyszalne wewnątrz pojazdu). Najbardziej dokuczliwe jest to na zimnym silniku. Gdy olej w silniku zostanie porządnie rozgrzany, hałas ten jest już praktycznie niesłyszalny. Słyszalny jest bardzo dobrze po obrotach rzędu 1500 obr/min i wyżej. Obawiam się, że to popychacze zaczynają się odzywać, tym bardziej, że po przestoju np. 8H po odpaleniu silnika słychać jest klekotanie (chyba szklanek), które ustępuje po zgaśnięciu kontrolki ciśnienia oleju (niecała sekunda). Olej zmieniany w kwietniu tego roku, zrobione jest na nim ok 5k km (liqui moly 5w-40 leichtlauf). Poniżej filmiki przedstawiające problem. Tutaj słychać jest to od 44 sekundy, występuje przy krótkim dodaniu gazu:
Tu od 27 sekundy:
A tutaj od 50 sekundy przy stałych obrotach:
Na pewno nie jest to DISA, była zmieniona na inną również sprawną i sztywną (dodatkowo miała nową membrankę). Odłączenie jej od wtyczki również nie zmienia nic, dalej coś hałasuje. Ściągnięcie pasków osprzętu też nie pomaga, chociaż zauważyłem, ze mam luz na łożysku w rocznej pompie wody. Zastanawiam się nad zmianą oleju na pierwotnie lany motul 5w-40 x-cess. Może to by coś pomogło. Vanos również robiony rok temu (nowe uszczelniacze + zmniejszenie luzu na łożyskach), przy okazji ustawiony rozrząd (przestawiony był wałek ssący, komputer sypał błędami złej pozycji wałka).