Skocz do zawartości

burnthefires

Zarejestrowani
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    F21 LCI 120i

Osiągnięcia burnthefires

  1. Wiem że to trochę wróżenie z fusów ale myślicie że warto przedłużać do 7lat/100k za te 700pare PLN? Teraz mam 70k i w listopadzie kończy mi się obecne BSI 5lat/100k, a w październiku według wskazań kompa łapię się jeszcze na serwis olejowo-filtrowy i wymianę płynu hamulcowego. Prawdopodobnie jedyny serwis na który bym się łapał w ramach przedłużenia by wychodził w paź 2025, ale to byłby już chyba duży z "kontrolą pojazdu" czyli też chyba wymiana świec, płyn hamulcowy bo 2 lata miną no i zwykły olejowo-filtrowy. Czy mi się wydaje czy taki pakiet za 700pln to jak za darmo znając ceny roboczogodziny i części w BMW? Oczywiście w międzyczasie i tak wymienię olej po roku albo ~12k bo tak robię od nowości i na upartego ten serwis za dwa lata też mógłbym zrobić już sam. Przy okazji - co ile wymieniacie olej w 8HP przy jeździe 80/20 trasa/miasto i bez upalania - 80k wystarczy? Jest sens to robić w ASO, skoro producent i tak nie przewiduje wymiany czyli pewnie jej nie wpiszą w historię czy rozsądniej w którymś z serwisów ogarniających BMW?
  2. Te B48 które lecą po chipie to z tego co wiem wersje 20i zrobione "pod korek" i jeżdżone na 95, a tam jest ogromny jak na turbo stopień sprężania 11:1 więc o stuki bardzo łatwo stąd właśnie uszkodzenie tłoków. W 25i, 30i czyli 225/252KM jest 10,2:1, w M35i z 308KM w JCW albo nowej jedynce/dwójce GC z jest 9,5:1). Natomiast nie słyszałem o problemach z B48 nawet 20i zrobionym u sprawdzonego tunera i tankowanym potem 98.
  3. Z tego co pamiętam przy zamawianiu swojej f21, spryskiwacze były "gratis" do adaptacyjnych LEDów, ale można z nich było zrezygnować na życzenie, także raczej nie są obowiązkowe.
  4. No właśnie to jest dziwny temat, Oficjalnie nie da się (a raczej nie dało) skonfigurować żadnych 17" felg w jedynce przy hamulcach M (w M140i chyba były tylko 18 do wyboru). W realoemie czy sklepach BMW przy każdych felgach 17" też jest wykluczenie <>. Owszem, felgi na styk wchodzą, tylko wtedy jest spore ryzyko że jak się śmieci albo sól dostaną w szparę między zacisk i felgę to mogą narobić niezłego bałaganu. Swoją drogą te felgi to autor raczej ma 7,5J z przodu i 8J z tyłu, a nie 8 i 8,5. No i jak koledzy pisali do M140i to lepiej jednak opony 225(polecam Dunlopy 4D), zresztą trudniej felgę uszkodzić przy 7,5J w tych 380, bo seryjnie dają tam chyba 205 na zimę i rant jest prawie na wierzchu.
  5. Dźwięk w bezprzewodowym CarPlayu jest przesyłany przez WiFi w formacie bezstratnym, u siebie w jedynce z HK nie słyszę różnicy między CP a USB, poza tym że CarPlay lubi od święta się przyciąć na chwilę.
  6. burnthefires

    Licznik bmw

    Nigdy nie było, przed LCI zwykłe zegary, po LCI był black panel czyli przyciemniona szyba, i widoczne dopiero po zapłonie mocno podświetlone zegary, przez co wygląda to jak wyświetlacz.
  7. A jak patrzycie na fakt, że B48A20 w x20i ma jednak większą kompresję(inne tłoki) niż B48B20? Bo widzę że po sieci prawie wszędzie latają te same efekty czyli te ~280PS z każdego B48. No i najważniejsze, jak to wygląda obecnie z wykrywalnością remapu, np. po przywróceniu serii? Jest to wykrywalne?
  8. Fakt, te Hankooki wrzuciłem tam z rozpędu wypisując na czym zazwyczaj jeżdżę. Chociaż np. takiemu Ventusowi V12 jest zdecydowanie bliżej do premium niż budżetu, K110 ma nawet homologację BMW z tego co widzę. A co do Nokianów, testowałem kilka kompletów WR D3, WR D4, WR C3 na zupełnie różnych samochodach, od Corolli po ciężarowe w VW T5, zarówno produkcji rosyjskiej jak i fińskiej i na śniegu czy błocie to zawsze była rewelacja, a dla mnie to jest wyznacznik jakości opony zimowej, chociaż przyznam, że niestety już po 2-3 latach widać mocne spękania. Z porównaniem do Volvo też się nie zgodzę, szczególnie patrząc na dzisiejszą "jakość premium". Tutaj jeśli RFT to brałbym pewnie Dunlopy 4D, jeśli nie to Nokiany WR D4 XL. Różnica w cenie to raptem 40 PLN więc znowu zostaje tylko kwestia komfortu i ewentualnej sytuacji awaryjnej
  9. Zupełnie zapomniałem że zacząłem ten wątek :D 1. Co do jakości felg to wątpię żeby taki Rial dużo odbiegał jakością od OEMowych, a zarówno wartości ET czy nawet otwór centralny są tam dokładnie takie jak w oryginalnych więc nie widzę celu płacić za znaczek. 2. To nie jest kwestia oszczędności na oponach, tylko komfortu. I tak zawsze celuję w segment premium (lato - dunlop, michelin, hankook; zima - nokian) więc ta różnica w cenie między RFT a zwykłymi nie jest jakaś straszna. Zastanawia mnie właśnie tylko fakt czy faktycznie zawieszenie jest strojone pod runflaty? To o tyle ciekawy temat, że w podstawowych wersjach na felgach 16" nie ma runflatów, a zawieszenie jest chyba to samo. Podobnmie w M140i na 18" można opcjonalnie zamówić opony bez RFT, a wątpię żeby zmieniały się wtedy też elementy zawieszenia. 3. Samochodem często będę jeździł w długie trasy z prędkościami autostradowymi+ i to zazwyczaj z niewielkim marginesem czasowym więc dalej zostaje dylemat czy RFT, na którym i tak za szybko i zbyt daleko nie pojadę czy może po prostu liczyć na assistance w takiej sytuacji i jeździć na zwykłych, bo zestawy naprawcze to chyba mają sens przy niewielu przypadkach? 4. Jak to jest z tymi oponami "homologowanymi przez BMW"? Ma to w ogóle jakieś znaczenie jeśli zgadza się rozmiar?
  10. Odbieram za chwilę swoją jedynkę i chyba nie będę kupował oryginalnych kół, bo na 17" "380" Y-Spoke, które mi się podobają musiałbym wyłożyć ponad 8 tysięcy, a bardzo ładne Riale X10 Graphite z runflatami i TPMS wychodzą koło 5k. Zastanawiam się tylko czy jest sens pakować się w runflaty czy płynnie przejść na zwykłe gumy(najpierw zima a w przyszłości lato)? Dojazdówka średnio u mnie wchodzi w grę bo często potrzebuję maximum pojemności bagażnika, a zestawy naprawcze wiadomo jak działają... Dodam, że letnie koła też 17" biorę. Czytałem tutaj, że ponoć na RoF jest zauważalnie głośniej, ale jednak zawieszenie jest pod nie projektowane i samochód lepiej się prowadzi przy dużych prędkościach niż na miękkiej oponie.
  11. Na wstępie zaznaczę, że często mam okazję jeździć 3.0 HDi z 2012r. z pewnym przebiegiem coś ponad 200k. Kilka obiektywnych spostrzeżeń: 1. Jak już parę osób zauważyło, C6 to segment serii 5, klasy E i A6 więc z nimi powinien być porównywany. 2. C6 za żadne skarby nie daje przyjemności z prowadzenia nawet w trybie "sport"(czy to skrzyni czy zawieszenia), bo nie takie jest jego przeznaczenie. Nastawienie jest tu w 100% na komfort czyli niwelowanie nieprzyjemności z jazdy. Ciężkie V6 na przedniej osi 2 tonowego samochodu powoduje koszmarną podsterowność, a wyczucie czegokolwiek przez aktywną hydropneumatykę jest niemożliwe (bo w szybkim zakręcie wybieranie nierówności ma priorytet nad stabilnością). Układ kierowniczy jak to w limuzynie - lekki i mało precyzyjny, w trybie zawieszenia "sport" lekko się dociąża, ale precyzja zostaje bez zmian. W BMW nacisk jest na wrażenia z jazdy dla kierowcy, nawet w odpowiadającej mu serii 5, a trójka nigdy nie aspirowała do bycia komfortową limuzyną. 3. Jakość wykonania jest krótko mówiąc tragiczna jak na samochód który nowy kosztował prawie 300tys. PLN w salonie (mówię o 3.0 HDi w full wypasie). Skóra na fotelach owszem - wygląda jak nowa, ale już każdy możliwy plastik trzeszczy na czele z podłokietnikiem, uszczelki rozsypują się w palcach, plastikowe pseudo chromy na zewnątrz wyglądają koszmarnie po tych 6 latach i połowa listw sprawia wrażenie jakby za chwilę miały odpaść. Z tym wyciszeniem też nie jest wesoło, bo powyżej 160km/h trzeba już podnosić głos, a szum z okolic lusterek jest słyszalny już powyżej 100km/h - chociaż to akurat wina poliftowych lusterek, które są dużo większe i pewnie dlatego u autora tematu to nie występuje. Jakość materiałów też nie jest wybitna, skóra super, drewno też mi się podoba chociaż moim zdaniem kompletnie nie pasuje do reszty wnętrza, ale już użyte plastiki i wiele elementów żywcem przełożonych z C5 robią bardzo słabe wrażenie. Pedał hamulca lata na boki po centymetr, wybierak automatu też lata. W skrócie, samochód absolutnie nie robi wrażenia "premium" co silnie starał się wcisnąć klientom Citroen. 4. Silnik 3.0 HDi V6 - 240KM/450Nm wystarcza do sprawnego przemieszczania i pasuje do charakteru auta, chociaż ciężko powiedzieć żeby był dynamiczny przy masie prawie 2 ton, w C5 to może być już fajna sprawa. Z historii serwisowej wynika że nigdy nie było z nim problemów, czysta eksploatacja w ASO, rozrząd na pasku, niestety kończy się główna poduszka silnika i trochę przenosi drgań na budę, tutaj ponoć już koszt wymiany spory. 5. Skrzynia to niestety sławny AISIN TF80-SC, w którym od nowości nie był wymieniany olej(bo producent nie zaleca) więc nie można oczekiwać cudów, a jednak nawet po tych 200kkm nie jest źle. Oczywiście skrzynia działa dość mozolnie i lubi szarpnąć przy hamowaniu przez co nie ma startu do jakości automatów ZF stosowanych w BMW. 6. Hydropneumatyka - niesamowity komfort, ale... jeśli siedzisz na tylnej kanapie. A to dlatego, że po wykryciu nierówności przez oś przednią komputer wie na co musi przygotować oś tylną. Z przodu moim zdaniem komfort jest przeciętny, krótkie nierówności typu dziury z ostrymi krawędziami, dylatacje czy mniejsze garby są wybierane jak w konwencjonalnym zawieszeniu, a nawet nie wiem czy nie gorzej przez seryjnie montowane koła (245/45r18). Podsumowując, C6 to duża limuzyna do wożenia tyłka prezesa na tylnej kanapie w komforcie, a F34 to średniej wielkości samochód, który ma dawać przyjemność z dynamicznej jazdy przede wszystkim kierowcy przy okazji dając praktyczność i wygodę na dłuższe trasy. Co do jakości to nawet te dzisiejsze plastikowe trójki są o lata świetlne do przodu może pomijając Dakotę na fotelach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.