U mnie musi być jakaś nieszczelność bo odpowietrzylem, zalałem płynu full, a na następny dzień przed jazdą sprawdzam a tam pływak prawie na minimum, po kilkunastu kilometrach kontrolka wyskakuje ponownie. Najczęściej kiedy staje na światłach gaśnie a gdy ruszam lub przytrzymam obroty to się zapala. Nie mam na to siły, po nowym roku jadę do mechanika na sprawdzanie szczelności i dalsze czynności z tym związane. Póki co będę jeździł i ignorował kontrolkę, bo auto w środku grzeje, a termostat pokazuje temperaturę w normie. Edit. Wąż pod zbiorniczkiem był świeżo mokry, więc sprawdziłem spód zbiorniczka i też mokry, więc gdzieś jest pęknięty. Myślę że wszelkie problemy z ubytkami płynu w tym modelu i pokrewnych należy zacząć od podejrzeń na zbiorniczek wyrównawczy, ponieważ jest to najsłabsze ogniwo. Info wyłącznie dla ludzi z przyszłości ;)