Widzę, że BMW również postanowiło podążyć klasyczną drogą, że jak coś działa dobrze, to trzeba to w następnej wersji sp.... W tym wypadku asystenta pasa ruchu.
Ingerencję w ustawieniach asystenta wyłączyłem już drugiego dnia, jak na jezdni o 3 pasach ruchu przy dojeździe do świateł samochód postanowił gwałtownie skręcić w lewo. Uratowało mnie to, że trzymałem kierownicę dwoma rękoma i wystarczyło mi siły, aby koła wyprostować. Gdyby jechała żona, przód byłby skasowany (bo przecież nie będziemy się oszukiwać, że awaryjne hamowanie w BMW by w ogóle zareagowało). Mimo to, czuć, że poza ostrzeganiem o opuszczenie pasa, samochód regularnie delikatnie reaguje. Problem w tym, że system jest kompletnie nieobliczalny. Regularnie na drogach szybkiego ruchu "ciągnie" mnie bez powodu na sąsiedni pas. Ostatnio zrobiłem trasę Warszawa-Gdańsk i była to swego rodzaju męczarnia z tym systemem. A ja chciałbym aby mnie po prostu tylko ostrzegał. Czy to tak dużo?
A może to tylko u mnie? Albo coś jeszcze trzeba przestawić? Czy jednak tylko ASO?