Według mnie nie trzeba celować w taki za 500 zł, bez przesady :P Oczywiście te ze kilkadziesiąt czy sto złotych to bym odpuścił. No ale dać na alkomat jakieś 250 zł to już chyba wystarczy, żeby był porządny :) Tak czy siak mam zasadę, że jak piję, to na drugi dzień w ogóle nie jadę. Nawet jeżeli alkomat mi pokazuje 0 to ja i tak czuję się zmęczony, nie będę ryzykować swoim rozkojarzeniem jakiejś stłuczki czy wypadku. I miałem podobną sytuację jak ktoś, kto pisał na początku wątku - piłem do późnej nocy i potem jakoś po południu wstąpiłem na komisariat, dmuchnąłem, miałem zero. Byłem niemal pewny, że coś mi pokaże, bo czułem się jeszcze mocno wczorajszy. Ale to pewnie właśnie przez zmęczenie.