Witam. Posiadam bmw e87( rok 2010, 2.0l 122km, n43 ) mam z nią cholerny problem z którym nie może poradzić sobie mój mechanik. Cały czas mam wypadanie zapłonu na 4 cylindrze, robię samochód od pół roku i nie moge dojść co to może być. Problem pojawia się rano zwłaszcza jak było zimno i wilgotno, auto szarpie obroty wariują spadają do 400 auto się dusi, dławi dopiero jak się rozgrzeje w miare jedzie, ale tak jakby kulało ( nie ma pełnej mocy jak się depnie to czuć opóźnienie ) aczkolwiek lepiej chodzi z wciśniętym pedałem gazu niż przy jeździe przy 70km/h na 5tym biegu bo wtedy poszarpuje delikatnie. Mechanik wymienił mi przepustnice, cewki, świece, jakieś metalowe osadzenie cewek, sprawdzał ciśnienie na wtryskach ponoć dobre, mam 115tys przebiegu rozrząd był robiony przy 43,955km. Wcześniej robiona uszczelka pod głowicą, uszczelka miski olejowej, uszczelki wtryskiwaczy, wymiana pompy paliwa, sony lambda oraz nox. Już mam powoli dość tego auta, ponieważ mechanik wymienia i wymienia ja cały czas płace w tysiącach, a problemy jak były tak są nadal, oddaje mi auto pojeżdżę pare dni ( ostatnio cały 1 dzien po wymianie cewek świec ) i znowu oddaje i czekam tygodniami -,- Macie jakieś pomysły, miał ktoś podobne usterki, które naprawił ? z góry dziękuje za jakieś sugestie i porady. Ewentualnie jakby ktoś do~100km od Gliwic, polecił mi jakiegoś godnego mechanika. pozdrawiam. Ps. Chcialbym dodac jedna rzecz jak przyspieszam agreaywniej dajac po prostu buta w podloge auto idzie ladnie gdzies do 3.5-4 tys obrotow lekko sie zacina potem dopiero idzie dalej, nie.znam sie ale wyglada jakby auto nie podawalo czegoa lub podawalo za.malo. dodam iz nie zawsze sie tak dzieje lecz czesto