Witajcie, Od początku: Samochód miał drobną kolizje - gość z lewoskrętu zagabił się i odbił na pas jazdy na wprost, czyli moj i swoim tyłem zachaczył o przednie lewe koło delikatnie wytrącają samochód z toru jazdy. Wizualnie poza otarciem na feldze i błotniku nie ma uszkodzeń. Mechanicznie przy wstępnych diagozach nie było nic do czego można się przyczepić poza delikatnym luzem na maglownicy ( który mógłbyć też przed kolizą wyczuwalny - nie można wskazać jednoznacznie, że to uderzenie to spowodowało. Naprawa: Samochód był w warsztacie w celu diagnozy i z racji wykrycia tych luzów została: - regenerowana maglownica - wymienione przy okazji tarcze i klocki na przód Po wymianie: Samochód ściagna w prawo bardzo mocno. Jestem w stanie na 99,99% powiedzieć, że po uderzeniu a przed naprawą auto jeździło prosto. POMOCY: - koła były zamieniane aby wyelimiować ich winę - samochód miał wykonywaną zbierznośc już kilka razy, nic to nie pomagało - była podmieniana malgownica na inną aby wykluczyć jej awarię - były zamieniane miejscami amortyzatory aby wykluczyć ich ugęcie ( tylko do diagnostyki bo w F25 lest lewy i prawy ) + Teraz będzie wymieniana zwrotnica bo być może ona jest krzywa. Nie rozumiem dlaczego przed naprawą a po kolizji było ok, samochód jeżdził prosto. Po zostawieiu samochodu na na prawę i odebraniu pierwsze co zauważyłem po 100m przejechanych to ściąga strasznie w prawo. Boję się, że to jakaś pierdoła jest przyczyną a koszty rosną i rosną diagnostyki. Czy możeie coś zasugerować co warto sprawdzić.