Witam wszystkich, to moj pierwszy post, jestem świeżym posiadaczem f11, szczesliwym tylko przez pierwszy tydzien, wiadomo dlaczego skoro w tym temacie sie wypowiadam. Przeczytałem kązdy post w tym temacie, juz przed zakupem interesowałem sie tym i rozmawialem ze znajomym który jest oblatany w autach, szczegónie tej marce, czytałem, ogladałem filmik itp. Wiedziałem ze maja problemy z rozrzadem. Po auto pojechałem ze znajomym mechanikiem który ma Trójke z 2012, ogladalismy, wszystko fajnie i naprawde, wyjatkowo delikatnie można było usłyszec łancuch, nastawiłem sie na jego wymiane (mieszkam w UK, jutro miałem jechac do Polski, umówiłem sie ze znajomym mechanikiem), auto silnik n47d20o1 184 konie, grudzien 2010, 250kkm (n47t aut). po tygodniu auto zgasło i nie odpalał, laweta do dealera i zerwany łancuch górny. koszt 3-5 tys funtów, po pewnych rozmowach zgodzili sie na 2tys jezeli nie ma wiecej uszkodzen (m.in. wał?), wole to zaciagnac do Polski i zrobic u znajomego który to juz kilkanascie razy robił, cena jezeli nie ma dodatkowych uszkodzen to zmiescimy sie w 3 tys, jak beda to adekwatnie beda rosły (ale nie tak jak u dealera w bmw UK). auto nie było objete akcja serwisowa na rozrzad i wg BMW nie było z rozrzadem nic robione (miałby 2 lata gwarancji) czytałem o problemie ale kurna niefart, 7 dni wytrzymało, a po 14 mialo byc zrobione...