szaszor

Falowanie to może za dużo powiedzane, skoki +/- 50-100 rpm max, bardziej trzepanie budą jakby trochę na 3 gary palił, ale pali na 4 bo moc ma normalnie. I błąd wypadanie zapłonu cyl 4 niemal natychmiast po skasowaniu wraca.

Dobra ochłonąłem.. Mam jeszcze pytanie czy jeśli ślizg się połamał mogło od tego występować szarpanie i i lekkie falowanie na wolnych obrotach? W 1 silniku dopóki mi tłoku nie urwało silnik pracował równo, a też się ślizg posypał. Pozdrawiam

Trafna diagnoza, zapchany smok olejowy.. rorząd do wymiany. Stoi i czeka na podjęcie decyzji czy na śmietnik czy się bawić w naprawę. Aktualnie brak ochoty na zerkanie w stronę tego auta. Pozdrawiam!

Trafna diagnoza, zapchany smok olejowy.. rorząd do wymiany. Stoi i czeka na podjęcie decyzji czy na śmietnik czy się bawić w naprawę. Aktualnie brak ochoty na zerkanie w stronę tego auta. Pozdrawiam!

Niestety mamy nowy, powazniejszy problem. Dzisiaj pojechałem jeszcze do pracy i wracając jak wsiadłem do auta tzw. suchy start trwał 6-8 sekund?! Do domu mam jakies 15km, po jakiś 12-13km auto mi zgasło, jednak bez problemu odpaliło. Po chwili zauwazylem ze na wolnych obrotach miga kontrolka cisnienia oleju. Dotoczyłem się powoli do domu jakoś. Nie odpalam juz wiecej samochodu, ogarniam lawete do Polski. Obstawiam ze rozrząd/ślizg się mógl posypac i blokuje gdzies przepływ oleju? Łańcuch jest tak luzny, ze moge go bez żadnej siły unieść palcami i zrzucić z zębatki czego oczywiscie nie zrobiłem.. trzeciego silnika juz wsadzać nie będę :(

Dodam jeszcze, ze martwi mnie dosyć długi „suchy” start. Normalnie po nocy zarzęgolił 0,5 sekundy teraz potrzebuje 2-3 żeby sie uspokoić i kontrolka oleju zgasnąć.

Tak ma LPG i podobnie chodzi na jednym i drugim wiec chyba wtryski odpadają? Kompresje postaram się zmierzyć jak załatwie manometr, ale czy jeśli kompresja byłaby słaba to szedłby na austostradzie 200km/h ? Pozdrawiam!

Witam forumowiczów, w zeszły piątek podczas powrotu z pracy strzelił mi pasek na autostradzie - chwile to trwalo zanim się zorientowałem, wskazówka od temp. się położyła ale zjechałem szybko na awaryjny i sam jeszcze zgasiłem silnik chociaż już akumulator "wyjechalem do zera" bo nawet awaryjne przestały działać. Do jakiegoś przegrzania raczej i mam taką nadzieje nie doszlo, po otwarciu maski zadnych kłębów dymu, wywalilo mi płyn korkiem i to by było na tyle. Zdażyłem sobie jeszcze ogarnąć pasek tego samego dnia, ADAC mnie zholowało po 2 godzinach pod garaż, szybka wymiana.. i tu się zaczyna problem.. auto odpaliło, wkręca się normalnie na obroty, ale szarpie nim na jałowym biegu i lekko faluje. Wszystkie przewody w okolicy paska sprawdzone, nic nie zostało zerwane, przeciete. Komputer: - wypadanie zapłonu cyl. 4, - identyfikacja wypadania zapłonu, blad ogólnej liczby przypadków oraz oczywiscie sonda lambda, ponieważ jedną mam wypiątą( calkiem inny temat, przejechane tak 40 tys kilometrów, auto jak zegareczek co najwyzej wyzsze spalanie) Na jałowym co chwile miga check, widać ze próbuje sobie coś wyregulować bo potrafi zaskoczyć na 1-2 sekundy ze chodzi o niebo lepiej. Dziwią bardzo rozjechane korekty na cylinderach ( od -6 do +8 na róznych). Niby wypiąta sonda może to powodać jednak wczesniej było wszystko w normie ( +1, -1 etc.) Lekkie syczenie z korka chłodnicy jak rozgrzany. (moze sie korek uszkodził?). Węże są miekkie, nie daje spalinami. Co zostało sprawdzone: - zamiana cewek i świec miejscami (brak reakcji, nadal wypadanie zaplonu cyl 4.) - wszystkie kabelki, wężyki w okolicach paska Autem tym musialem wracac w niedziele do Niemiec (200km), dojechało bez problemu.. dla testu rozpedzilem sie chwile nawet do 180.. i wszystko ok, nie wydaje sie byc bardziej przymulone niż wcześniej. W piątek chcemy zacząc od sprawdzenia.. odmy? Macie jakieś pomysły? Silnik ten wiadomo potrafi spłatać figle, ale bierzmy pod uwagę że strzelił "tylko" pasek Pozdrawiam!

Tylko i wyłącznie pływa, żadnych innych objawów..

Witam, mam spory problem po zmianie opon z letnich na zimowe. Jezdzilem od pazdziernika na dwóch zimowych z przodu i letnich z tyłu (205/50/17). W zeszłym tygodniu zmieniem tył też na zime na nowe hankook incept evo 2. Jadąć teraz autostradą od prędkosci ok 130-140 zaczyna strasznie pływać, ze aż mi się cofa wszystko ze stresu, bo wydaje mi się że zaraz w poslizg wpadne. Na śniegu spisują się rewelcyjnie, jednak bardzo dużo jezdze autostradami (po niemczech), a na tą chwile krew mnie zalewa jak mam na nią wjechać. Na letnich z tyłu (jeszcze jakieś 5mm bieżnika) trzymał się rewelacyjnie. Z przodu mam continenental Contisportcontact 5 (jeszcze jakieś 5-6mm bieżnika). Czy ew zamiana przodu z tyłem może coś poprawić? Na zbieżnosci byłem jakies 3-4 miesiące temu, aaaa i jeszcze z przodu opony 2.1 bar, tył 2,4. Jakieś pomysły bo aż strach do Polski na święta jechać :/ Pozdrawiam

Witam, mam problem w swoim silniku, wyskakiwał mi błąd sondy przed katem brak grzania na sądzie, auto jeździło i miało moc jednak od czasu do czasu wyskakiwał Eml i wchodził w tryb awaryjny. Kupiłem 2 używane oryginalne sondy i spróbowałem je podmienić jednak nic sie nie poprawiło, a co gorsza pogorszyło sie. Wkrecilem ponownie stare sondy, jednak auto nadal szarpie, wypada zapłon, spalanie z kosmosu i wyskakuje błąd "zamienione sondy lambda 1 i 2". Próbowałem już wszystkiego, wtyczki na odwrót, sondy przekładać jednak cały czas wyskakuje ten sam błąd. Jednym słowem wjechałem sprawnym autem do garażu, a po próbie wymiany sady spieprzylo sie całkiem. Macie jakieś pomysły bo ja już nie mam siły..

Problem rozwiązany, wypięta wtyczka od odmy...

Witam, jestem juz po wymianie silnika i mam problem z wypadaniem zapłonu na cylindrze 4. Podmieniłem już wszystkie (sprawne) cewki i świece ze starego silnika i bez poprawy. Autem troche trzęsie, obroty lekko falują. komputer wykrywa jeszcze błąd sondy lambdy. Nie widzę tego bo zajmuje sie tym mój brat, na komputerze wartosci na cylindrach pokazuje (-1, 1) cokolwiek to znaczy a na tym czwartym rożnie albo -2 albo +7. Macie jakies pomysly?

Chodziło mi o szukanie silnika który jest jeszcze w aucie i można go posłuchać, silniki w okolicy mam ze 2-3 sztuki ale już zdemontowane

Jak najbardziej jest tylko jeden problem, przebywam w Niemczech i obecnie nie posiadam żadnego innego auta i do konca następnego tygodnia musi być gotowe, bo nie będę miał nawet jak do pracy dojechać..