W serwisie dowiedziałem się że ze względu na duże ciśnienie które tam jest czujnik musi być zajeb***ie mocno dokręcony. Tak też zrobiłem i dało rade. Nie cieknie nic także jeden problem mniej no ale okazało się że wróciłem do początku problemu... Samochód i tak nie działa jak powinien mimo nowego komputera i programu. Aktualnie samochód jeździ tak: -Zapala normalnie, wkręca się w obrotu i schodzi jak powinien, na luzie można go gazować i błąd nie wyskoczy. -Po dynamicznym ruszeniu z biegu 1, wyskakuje kontrolka silnika i odcina mu jakby paliwo, ale po zdjęciu nogi z gazu błąd znika i jedzie dalej. Potem jak wrzuce dwójke też z dużym gazem dzieje się to samo, czyli wyskakuje błąd, odcina jakby paliwo, ale po chwili znika i zaczyna jechać normalnie. To samo dzieje się i na wyższych biegach ale to już rzadkość. PRoblem jest na tyle poważny że można się zabić tym samochodem włączając się do ruchu. W samochodzie zostały wymienione wszystkie czujniki wraz z nowym komputerem. Świeci mi jeszcze błąd skrzyni biegów tzn. czujnik luzu w skrzyni oraz do naprawy jest jedna turbina. Te dwie rzeczy i tak niebawem zrobie, ale czy mogą mieć związek z tymi objawami ?