yangcy

Tak, wiem. Dokładnie, nawet sam zrobiłem kabel jakis czas temu. Ale: 1. Właśnie przyleciałem z Kanady. 2. W samochodzie kabla nie mam. 3. Nie wiem gdzie kupić kabel w Warszawie. 4. Nie mam tutaj ani lutownicy, ani pojęcia gdzie kupić rezystor 511ohm czy wtyczkę obd w Warszawie. 5. Zależy mi na czasie... W sumie to zastanawiam się czy jakiegoś lewego paliwa nie zalano (woda, parafina po spadku temperatury).

Szukam kogoś z Warszawy kto pomoże mi zdiagnozować błąd napędu. Mogę podjechać jutro popołudniu/wieczorem. Piątek również, cały dzień. Auto jedzie do około 2k rpm. Wyglada na czujnik turbiny ale chce potwierdzić/wykluczyć a jeśli dobrze pamietam ukryte menu tego nie pokazuje. Potrzebuje iste z kablem albo nawet sam kabel (iste mam). Poratujcie Panie i Panowie!

Z góry przepraszam za hijack ale szukam kogoś z Warszawy kto pomoże mi zdiagnozować błąd napędu. Mogę podjechać jutro popołudniu/wieczorem. Piątek również, cały dzień. Auto jedzie do około 2k rpm. Wyglada na czujnik turbiny ale chce potwierdzić/wykluczyć a jeśli dobrze pamietam ukryte menu tego nie pokazuje. Potrzebuje iste z kablem albo sam kabel (iste mam). Poratujcie Panie i Panowie!

Tutaj kolega opisuje cos co moze ci sie przydac: viewtopic.php?p=2398459#p2398459

Tak, to ta sruba. Czy zapomnieli o uszczelkach, to beda wiedziec tylko oni sami.

Sorry za mniejszą aktywność. Jakoś z czasem krucho, później długi weekend i tak się kręciło, ale do rzeczy: Z dzisiaj żadnych pomiarów nie mam ale... W zeszłym tygodniu wymieniłem olej. W piątek jechałem do Warszawy (A8->S8->A1->A2->S2), temp otoczenia w porywach 25 st.C - wskazówka wyhyliła się pod koniec trasy na kilka minut (wyglądałoby na DPF). W samej Warszawie trochę jeździłem w temperaturach między 25 a 28 st. ale niczego nie zauważyłem. Wczoraj (poniedziałek) wracałem, temperatura otoczenia od ok. 30 st.C w mieście, do około 21 stopni w trasie (wieczór). Tu już częściej miałem ten "milimetr" wyhyloną wskazówkę. Jak na DPF za często, chyba, że taki był zapchany...? Przyznaję, że nie sprawdzałem temperatury w ukrytym menu, natomiast temperatura rosła i spadała cyklicznie, zauważyłem to przynajmniej 5x. Także wyniki niejednoznaczne, a ja też trochę dałem ciała bo zwyczajnie nie włączyłem wskaźników.

Kiedy mój klęknął i napisał coś o niestabilności w zakrętach i uszkodzonym zawieszeniu (kodów błędów nie sprawdzałem), samochód podnosił_się/próbował_się_podnieść za każdym razem kiedy go odpaliłem. Może przerób najprostsze rozwiązanie: bezpieczniki. W dalszej kolejności: oględziny miechów, przewodów powietrza, oględziny kompresora i wiązki. Podejrzewam, że błędy tylko kompem ogarniesz.

W F11 padają miechy. Podnosi się po odpaleniu?

Dzięki guzior2, czyszczenie chłodnicy mam zaplanowane na następny weekend. Układ mam zalany Prestone'm, olej: motul x-clean 5w30. Jestem przed wymianą oleju, tym razem spróbuję Valvoline.

Update z powrotnej drogi: temperatura otoczenia okolice 24 st. C, trasa stosunkowo krótka 220 km. Prędkości autostradowe, bywało że zdarzyły się chwilę postoju na zwężeniach (ach ta A4). Temperatura cieczy przy 140-150 kmh między 93 a 95, olej 100; co ciekawe, przy prędkości circa 90 kmh temperatury skakały do: ciecz - 97-98, olej - 102. Wyższa prędkość (140+) powodowała obniżenie temperatury - co akurat logiczne. Na "zbicie" temperatury pomagała też redukcja - obroty w okolice 2k rpm. Co ciekawe, końcówka trasy to temperatury rzędu 91-92, po wjeździe do miasta skoczyły ale nie jakoś drastycznie. Jazda w popołudniowych korkach to znów podwyższona temperatura, nie wiem jakie dokładnie wartości ale poznałem po lekko wychylonej wskazówce. Mam obawy, że kiedy temperatura powietrza skoczy w okolice 30 st. C to silnik zacznie się przegrzewać... Teraz tak, termostat zdaje się być ok, tzn. rura za nim gorąca. EGR może powodować takie historie jeśli się zacina? Nie mam żadnych komunikatów "na zegarach" ani w ukrytym menu. No i jeszcze pompa cieczy, wyższe obroty - obniżenie temperatury, może to właśnie pompa się kończy?

Mały update: dzisiaj trasa, głównie autostrada, ruch mały, max. umiarkowany, temperatura powietrza 16 st. C prędkości do 140 kmh. Większość trasy temp. płynu 92-94 st. C, podjazd na górę św. Anny - temp. nawet 97, odcinek gdzie jechaliśmy 80-90 (bo remont) temp w porywach 98, olej 101. Pomogło zredukowanie biegu i trzymanie obrotów w okolicy 2k rpm. Temperatura spadła do 92-93 stopni.

Tak właśnie zrobię. Na trasie zobaczę jak będzie z temperaturą. Na razie dzięki. Odezwię się jak coś więcej ustalę.

Wartości wziąłem właśnie z ukrytego menu. Mam wrażenie, że są trochę za wysokie ale może wciąż w normie...? Swoją drogą w weekend szykuje się dłuższy wyjazd, chyba najprędzej wtedy sprawdzę. Tak czy inaczej, jeśli macie jakieś przemyślenia, sugestie, chętnie poczytam.

To jak myślicie, zacząć kopać w aucie?

@kosa666: profilaktycznie obejrzę jak wygląda chłodnica, nie przyszło mi to do głowy. @dziubek_ma: możliwe, subiektywnie, trochę był zamulony Z ciekawości, czy temperatura chłodziwo nie powinna być bliżej tych 89-93,94 niż 100?