Olej w silnik M52B28, jaki?

Witam, mam na oku ładne coupe z silnikiem 2.8; po dobrej cenie, tylko silnik zalewany był przez poprzedniego właściciela olejem mineralnym; poprzedni właściciel mówi, ze jak sprowadził go rok temu to samochód miał już taki olej dlatego on nic nie zmieniał. Czy to, że silnik pracuje na oloju mineralnym ma na niego jakiś zły wpływ, jeśli chodzi o jego prace to chodzi równo i cicho.

Witam

do M52b28 oleje z symbolami ACEA, i dalej dochodzą kombinacje ACEA A2-96\A3-96, istnieją także mieszanki tego oleju z modyfikacją B2-96\B3-96.

Z tego co mi wiadomo są to różne odmiany, dla silników pracujących w różnych strefach klimatycznych, różnice temperatur. Wszystkie te mieszanki występują jako oleje SAE 15W-40, 10W-30, 10W-40, 5W-30, 5W-20.

Wydaje mi się że w Polsce uniwersalną mieszanką jest 10W-40.

Mogę się mylić, poczekaj na wypowiedzi innych Formowiczów, albo zapytaj w serwisie.

pozdrawiam

Moja od nowości (320i 1995 M52) była zalewana 5W-30 i postanowiłem tak zostawić. To już któraś z kolei (moja lub znajomych) Beemka sprowadzona z Niemiec, która jest od nowości była zalewana właśnie tym olejem, widziałem nawet jedną przywieziona M3 z książka, którą serwis ASO zalewał 5W-30, więc coś w tym musi być.

moze przebieg jest duzo wiekszy niz podaj wlasciciel. Ale skoro juz leje mineralny to nie powinienes przechodzic na polsyntetyk

ale przeciez autor postu pyta o baze na jakiej powinien byc olej a nie klasyfikacje lepkosciową sae.

w m52 zapewne chodzi o to zeby olej nie byl za gesty bo tam jest hydrauliczna regulacja luzow zaworowych i mineralny olej tylko szkodzi, jak w m40, ale z drugiej strony olej olejowi nierówny; bardzo dużo zależy od tego jaki to był olej, być może mimo tego że mnieralny to bardzo rzadki, a i silnik nie pracował na nim jakoś szczególnie długo i to by nie wykluczało kupna.

ale to co napisałem wyżej to chyba tylko teoretyczna możliwość, a jezeli jeszcze cena jest okazyjna, to można się spodziewać po tym egzemplarzu po prostu "cudów".

 

ale, szanowny kolego, ja na twoim miejscu poczekalbym na opinie właścicieli aut z tymi silnikami.

 

pozdrawiam i życzę szybkiego rozwiązania dylematu

 

 

ps: jesli ma czarne skóry i przez przypadek fotel kierowcy jest troszke wytarty, to mam taki na sprzedanie, kilknij w link ponizej

Ja bym silnika M50/M52 nigdy nie zalał czymś gorszym niż syntetyk. Zrobiłem to raz w poprzedniej piątce i więcej nie zamierzam teg uskuteczniać. Te silniki maja taką konstrukcję, że psują się jeżdząc na minerałach i półsyntetykach.

 

Przykład? E34 520i 1994 rok. Przebieg 134kkm. Ogólny stan wnętrza, komory silnika, odgłosu silnika, zawieszenia i wszystkich szczegółów wskazywał na autentyczność przebiegu. Totalny bezwypadek. Auto spod igły, jeden właściciel. Przywiozłem z Hamburga, zapomniałem zapytać czym było zalane. Za namową "specjalistów" poszedłem po najmniejszej lini oporu i wlałem Mobil1 10W-40. Efekt? Już po 3 tygodniach przy odpalaniu zimnego silnika przez 2-3 sekundy było słychać stukanie zaworów :duh: I byłem bliski załamania nerwowego. Jak można było tak schrzanić podstawową rzecz... Mam nauczkę do końca życia.

 

Jeżeli auto zalane było minerałem - wlej półsyntetyk i zrób ok 2000km. Następnie wylej go, wlej syntetyk, oczywiście zmień filtr i ciesz się jazdą.

 

Wybór należy do Ciebie.

Ja również miałem podobny dylemat jak kupiłem swoją długo poszukiwaną E36 328i. Większość ludzi zajmujących się BMW pomimo przebiegu auta 200tys. polecało mi syntetyk. Kiedy pojechałem do polecanego warsztatu na wymianę filtrów i sworznia wachacza również polecili mi syntetyk Mobil 1 0w40. Najpierw przepłukali mi silnik jakimś preparatem LiquidMolly bodajże a potem zalano olej. Jak na razie nie widzę żadnych wycieków i co dziwne mam wrażenie, że auto minimalnie mniej pali.

Ja bym silnika M50/M52 nigdy nie zalał czymś gorszym niż syntetyk.

Te silniki maja taką konstrukcję, że psują się jeżdząc na minerałach i półsyntetykach.

Jeżeli auto zalane było minerałem - wlej półsyntetyk i zrób ok 2000km. Następnie wylej go, wlej syntetyk, oczywiście zmień filtr i ciesz się jazdą.

 

:clap: :clap: :clap: :cool2:

Kolega Spido ma rację. :cool2:

Kupiłem niedawno 328i i w ten weekend zalałem ją Castrolem magnatekiem 10w-40, wcześniej nie wiedziałem na jakim jeździła, ale po wymianie kultura silnika sie dużo poprawiła, dobrze zrobiłem bo już sam nie wiem ? :)

też nie wiem jaki olej zalać,nowy nabytek,przebieg~250tyśkm może więcej ,przy odp zimnego cisza zaworów nie słychać ale nie wiem czy to sprawa gęstego oleju(minerała lub magicznego dodatku)??? co ktoś poradzi??

Kolego lej tzlko i wyłacznie syntetyk. Niektórzy mówią że nie wolno jak wcześniej był chociażby półsyntetyk. Bo niby niewolno przechodzić z gorszego na lepszy. TOTALNA BZDURA!!!

Mało tego spotkałem się z tym że takie bzdury mówili długo pracujący już wykwalifikowani mechanicy. Co za stereotyp??

Przekonany tym że skoro olej jeden i drugi ma jakąś lepkość, to jest to zależne od jego oznaczeń.

zacząłem szukać więc danych na ten temat i co znalezłem??

Otóż to, że nawet inżynierowi Castrola, (nie muszę chyba mówić że oni znają sie na rzeczy) doradzają zalewanie każdego BMW syntetykiem, nawet takiego który jeżdżony był na mineralnym. Ostrożnośc należy zachować JEDYNIE przy samochodzie który zalany był mineralnym gorszej jakośći( patrz z Lidla itp.) Należy wówczas zalać syntetykiem, przejechać na nim od 1000 do 2000 km wówczas zlać go i ponownie zalać wybranym syntetykiem.

TO bzdura że coś wam się wypłucze bądź zacznie przeciekać, albo że panewki się zatrą - bzdury wyssane z palca.

Każdy olej ma swoją gestość. Syntetyk zachowuje wzorową gęstość w o wiele bardziej ekstremalnych temperaturach 0 ciągle jest prawie taki sam.

Podczas gdy mineralny w super minusowych jest jak smoła(no może troche przesadziłem) powiedzmy jak miód, gesty, a w lato w dużym skwarze i w korku zachowuje się jak woda....!

Sami wybierzcie na czym chcecie jeździć na wodzie i miodzie?? czy na oleju.

Ja kupiłem teraz 528 własni z M52 i na stronie castrola pisze że zalecany jest 0-W40 , a dobry 5-W30

Kolego lej tzlko i wyłacznie syntetyk. Niektórzy mówią że nie wolno jak wcześniej był chociażby półsyntetyk. Bo niby niewolno przechodzić z gorszego na lepszy. TOTALNA BZDURA!!!

Mało tego spotkałem się z tym że takie bzdury mówili długo pracujący już wykwalifikowani mechanicy. Co za stereotyp??

Przekonany tym że skoro olej jeden i drugi ma jakąś lepkość, to jest to zależne od jego oznaczeń.

zacząłem szukać więc danych na ten temat i co znalezłem??

Otóż to, że nawet inżynierowi Castrola, (nie muszę chyba mówić że oni znają sie na rzeczy) doradzają zalewanie każdego BMW syntetykiem, nawet takiego który jeżdżony był na mineralnym. Ostrożnośc należy zachować JEDYNIE przy samochodzie który zalany był mineralnym gorszej jakośći( patrz z Lidla itp.) Należy wówczas zalać syntetykiem, przejechać na nim od 1000 do 2000 km wówczas zlać go i ponownie zalać wybranym syntetykiem.

TO bzdura że coś wam się wypłucze bądź zacznie przeciekać, albo że panewki się zatrą - bzdury wyssane z palca.

Każdy olej ma swoją gestość. Syntetyk zachowuje wzorową gęstość w o wiele bardziej ekstremalnych temperaturach 0 ciągle jest prawie taki sam.

Podczas gdy mineralny w super minusowych jest jak smoła(no może troche przesadziłem) powiedzmy jak miód, gesty, a w lato w dużym skwarze i w korku zachowuje się jak woda....!

Sami wybierzcie na czym chcecie jeździć na wodzie i miodzie?? czy na oleju.

Witam. Mam pytanko jesli mam zalać swoją betke LM to który model i zalać lepiej syntetyk czy pół-syntetyk aktualnie mam zalany Mobil S 10W-40 i przy starcie rano czesto słychać chydraulike przez jakieś 2 sec. więc juz sam niewiem jaki olej lac żeby wyciszyć tą chydraulike jedni mi mówią żeby zalać syntetyk 5W-40 drudzy zaś mówią ze jak zmnienie z pół-sytetyku na syntetyk to mi sie silnik rozszczelni a ja osobiśćie miałem taki plan chciałem zalać go: Liqui Moly SYNTHOIL HIGH TECH 5W40 lub 5W30??

tylko najpierw chciałem użyć taki środek do czyszczenia silnika może słyszałeś otym:ENGINE FLUSH - DODATEK CZYSZCZĄCY SILNIK ZE SZKODLIWYCH OSADÓW również od Liqui Moly lejesz przed wymianą oleju auto ma natym pochodzić ok 10 min tylko ze niewiem czy właśnie to niepogorszy sprawy ztym rozszczelniniem. no więc daj znać jak sie orientujeż coś wtym temacie dzieki i pozdrawiam

Kolego Nowak001.

 

Ja zrobiłem dokładnie tak jak ty chcesz zrobić tzn. najpierw srodek do czyszczenia (oczywiście LM), a potem zalałem olejem Liqui Moly SYNTHOIL HIGH TECH 5W40.

 

Wcześniej był zalany castrol magnatec 10W40, potem Valvoline 10W40.

 

Zrobiłem 1500km. Żadnych rozszczelnień i innych niekorzystnych rzeczy niezauważyłem.

 

I jeszcze jedno. Ja myślę, że olej nie służy do naprawiania klepiących rano popychaczy tylko do smarowania silnika. Jak ktoś szuka oleju tylko i wyłącznei takiego który ma mu klepanie zlikwidować to chyba jakaś pomyłka.

 

Z resztą jak silnik 2 s. rano zaklepie to chyba żadna tragedia. Gorzej jak na ciepływ lub po pałowaniu zaczyna grać.

Kolego Nowak001.

 

Ja zrobiłem dokładnie tak jak ty chcesz zrobić tzn. najpierw srodek do czyszczenia (oczywiście LM), a potem zalałem olejem Liqui Moly SYNTHOIL HIGH TECH 5W40.

 

Wcześniej był zalany castrol magnatec 10W40, potem Valvoline 10W40.

 

Zrobiłem 1500km. Żadnych rozszczelnień i innych niekorzystnych rzeczy niezauważyłem.

 

I jeszcze jedno. Ja myślę, że olej nie służy do naprawiania klepiących rano popychaczy tylko do smarowania silnika. Jak ktoś szuka oleju tylko i wyłącznei takiego który ma mu klepanie zlikwidować to chyba jakaś pomyłka.

 

Z resztą jak silnik 2 s. rano zaklepie to chyba żadna tragedia. Gorzej jak na ciepływ lub po pałowaniu zaczyna grać.

Witam. Dzieki za odpowiedz :cool2:

Nie zgodziłbym się z tym, że zawsze zalanie syntetykiem wychodzi na dobre. Z resztą był już na forum człowiek, który chciał obalić "mit" o tym, że zmiana oleju z mineralnego (w jego przypadku) na pół i zaraz pełny syntetyk nie zaszkodzi silnikowi. Temat pamiętam miał kilka stron, a do przedostatniej owy kolega był pełen entuzjazmu :) Na ostatniej stronie silnik zaczął mu klekotać, skończyło się bardzo ujmijmy to średnio dla niego i silnika :8)

witam, ja ostatnio miałem przyjemność zalać swoje 328i syntetykiem i nie narzekam. autko ma teraz 295000 przejechane, jak kupiłem go to był kisiel zamiast oleju, nawet sie zastanawiałem czy mineralnym nie był zalany no ale tego juz sie nie dowiem... zaraz po kupnie wymieniłem olej na mobila półsyntetyk 10-w40, pojeździłem przez jakieś 2000km, i wymieniłem na mobil1 pełen syntetyk 0-w40. nie ma u mnie żadnych negatywnych objawów poza vanosem który juz od początku dawał o sobie znać ( terkocze sobie w granicach 2000 obr/min. ) Oczywiście nie namawiam tutaj konkretnie na mobila chociaż ja sie jeszcze nie zawiodłem. natomiast jeżeli ktoś myśli o zalaniu póllsyntetykiem na stałe to dla mnie istnieje w tej chwili jedynie MOTUL 10-W40 ( mam go zalanego w mazdzie 323f 1.8 i nawet po niezłym katowaniu autka ten olej w maxymalnej swojej temperaturze zachowuje wyczuwalną lepkość i silnik pracuje naprawde cichutko na tym oleju )

Ja kupiłem 328i M52 i była zalana Mobilem 0W30 zmienilem po kupnie na CASTROL EDGE 10W60 i jestem bardzo zadowolony. Niedawno mialem drugą wymianę silnik chodzi super a ma 250 tyś. przebiegu.

ja u siebie w m52b28 zalany mam 5w30 mobila i na takim juz bunia jezdzi ładne pare lat i wszystko jest ok

viewtopic.php?f=68&t=136129

ja u siebie w m52b28 zalany mam 5w30 mobila i na takim juz bunia jezdzi ładne pare lat i wszystko jest ok

rozumiem że kupiłes sobie auto i chcesz sie na forum pokazać,ale czy musisz odgrzewać tematy sprzed kilku lat?