Regulacja Visco - czy coś takiego istnieje, czy możliwe????

Dzisiaj dowiedziałem sie iż istnieje coś takiego jak regulacja visco tzn moment załączenia visko iż moża go przyśpieszyć lub opóźnić.

Temat sprzedał mi gość taki trochę mało znajomy więć nie powiedział jak to sie robi (chciał za to kasę) lecz twierdzi iż jest taka opcja. Sam regulował w swojej E32 gdyż ciągle mu sie przegrzewała a teraz jest idealnie tzn złącza się w porę. Ponoć przez tą regulacje można reanimowac visko które niby już jest padnięte lecz jednak nie.

Potwierdził to też drugi znajomy (tak samo mniej znajomy niż znajomy) lecz że działają razem chcieli kasę - gadają ze to myk serwisowy i za darmo nie sprzedadzą info.

Czy to mozliwe że jest regulacja Visko - ponoć mozna to zrobić i nie potrzeba sciągać samego viska a jedynie rochę czasu na regulacją aby wyczuć moment kiedy już jest ok.

Czy ktoś wie lub słyszał ???????????????

i jeszcze jedno - czy po zdjęciu visko nie jest wskazane go kłaść na leżąco a jedynie nalezy trzymać ciągle w pozycji pionowej?? ci sami goście twierdzą ze moze w ten spób ulec uszkodzeniu.

??? ja pierwsze słysze o czymś takim oraz o regulacji visko. Piszcie!!

ponoć mozna to zrobić i nie potrzeba sciągać samego viska a jedynie rochę czasu na regulacją aby wyczuć moment kiedy już jest ok.

Ciekawe jak ??

Chyba,że gość ma wyjątkowo sprawne ręce :norty:

 

visko nie jest wskazane go kłaść na leżąco a jedynie nalezy trzymać ciągle w pozycji pionowej??

Ciekawe, nawet bardzo :norty: Tylko czy w którymkolwiek sklepie przestrzegają takiej zasady ???

A i co jeżeli jadę pod stromą górę :norty:

 

A tak na serio to wątpie, że coś takiego można zrobić, a jeżeli jest to wykonalne to niech nas ktoś oświeci.

Coś mi świta że widziałem coś o tym visco na jakiejś stronce po angielsku. Gość opisywał procedurę wymiany visco na nową i jak już miał nowe visco to znalazł sposób na reanimację starego. O już znalazłem. Trzeba mieć ten specjalny płyn i napełnia się stare i jest podobno jak nowe.

http://bmwe32.student.utwente.nl/johan/fan_clutch/fan_clutch.html

Płyn nie wchodzi w grę przynajmniej w tym przypadku - gość twierdził ze pokaże mi to na miejscu w parę chwil nawet bez konieczności sciągania samego viska ( a chciał za to 40 PLN)

juz mowie na czym to polega......

 

chodzi o to ze na przodzie visca jest blaszka ktora wraz ze zmiana tem sie wygina ( widac na zdjeciach z linka ...) - trzeba ja odpowiednio wygiac ito podobno daje jakies efekty - osobiscie uwazam to za marny sposob - trzeba by to wygiac pefekcyjnie i w taki sposob zeby visco włanczało sie przy odpowiedniej temp........

Watpie aby ten sposob daj wymierne efekty. No chyba ze na krotka mete.

Jezeli chodzi o regulacje visca to jest to raczej malo mozliwe i nie jest to zaden serwisowy trick.

 

Jak macie zepsute visco to wystarczy mlotkiem przylozyc w ta blaszke aby sie wygiela do srodka - wtedy visco bedzie caly czas zalaczone - to jedyna regulacja jaka znam :)

Podginanie blaszki jest bez sensu.

Najlepsze to z tym młotkiem :cool2:

Z tego co napisane na tych zagranicznych stronach wynika że wlewa się do viska płyn taki jak do sprzęgła czy hamulcy ??

Tylko jak później tą blaszkę odpowiednio dogiąć ???

Raczej wątpie w takie zabiegi, jeżeli ktoś ma jakieś visko na zbyciu to można poćwiczyć :twisted:

ta blaszka to bimetal który wciska zaworek\ pod wpływem temperatury\ uniemożliwiając przemieszczanie się oleju wewnątrz wiskozy a oderwanie jej \czyli tej blaszki \zniszczy orginalne mocowania przez co rozreguluje działanie bimetalu itp.a tak na marginesie to ten angol próbował przykleić tę blaszkę ....bardzo dobry pomysł :cool2:

a jeżeli chodzi o pozycje pionową to też to słyszałem, a nawet na niektórych pudełkach viskozy pisze że przed założeniem jej należy na pare godzin położyc ją w pozycji pionowej. Także magazynowanie jest możliwe byle jak jednak trzeba zachować procedure przez założeniem visco. W serwisie tez cos takiego obiło mi sie o uszy, nawet opieprzyli kuriera ze wiózł je byle jak.

z tym pionowym trzymaniem to prawda. Jak jest nowe to jeszcze ujdzie, ale gdy zdejmuje się używkę np. do regulacji zaworów czy wym rozrządu to musi stać a nie leżeć bo może się nawet wylać ten olej :!: a wtedy jest do wyrzucenia

Oczywiście że istnieje regulacjia visko.Rozwiązanie które stosuje bmk-a jest drogie ale jest to przywilej aut wyrzszej półki.Co do przechowywania viska tylko pozycja pionowa,bimetale, zaworek oczywiście.W środku znajdować powinien się płyn konsystencji miodu tylko że przejrzysty,który pod wpływem temperatuty gęstnieje.Identyczne rozwiązanie posiadają ciężarówki itam przeprowadza się naprawy i regulacjie, a nastawy temperatury załanczania są dowolne.Jednego takiego gościa znam warsztat ma w DOLSKU za ŚREMEM Wlkp.

Ostateczne pytanie - czy bimetal należy dogiąć do środka czy raczej na zewnątrz (bardziej zmostkować) gdyż po dogięciu nie załączyło mi sie wogóle wiec coś jest nie tak (temp. doszła mi do 3/4 skali a visko dalej pracowało sobie na jałowych obrotach).

Wczesniej pisałem ze podczas dogięcia temp. mi sie ustabilizowała i stała na środku lecz chwilowo - na następny dzie znowu była poza połową (myśle ze mróz pozwolił mi sądzić że coś tam sie podregulowało)

Więć jak z tą blaszą - na zewnątrz czy do środka - dodam ze do środka duzej regulacji nie mam (raptem 2mm-3mm) nartomiast na zewnątrz jest i to sporo.

Witam.Blaszka wygięta jest na zewnącz jak dostaje temperatury to się prostuje i dociska zaworek który zamyka obieg cieczy wenącz viska.Blaszka nie może być zamocowana brzegami na sztywno musi mieć swobode na rozszerzanie.Bardzo prosty trik możesz zrobić go za pomocą suszarki albo opalarki ogrzewając przód wiska blaszka powiła się odgiąć do środka i usztywnić wiatrak nie zablokować Dociskając środek blaszki paluchami też będziesz miał ten efekt .jak co to pisz chętnie pomoge tylko teraz z czasem jestem na bakier a jeszcze dużo jest do pisania.pozdro.

Ok a czy visko moze być juz uszkodzone nieodwracalnie tzn zadne docikanie zaworka nie pomoże?? (czy płyn traci z czasem właściwości) ?

 

p.s. nove visko i tak juz dzisiaj odebrałem (nie moge gdzies zaufać temu tym badziej ze juz przy nim kombinowałem i bez rezultatu np. pod bimetal podłożyłem kawałek blaszki który docisnął zaworek do wnętrza a i tak przy 3/4 skali visko sie nie załączyło)

Oczywiscie ze moze. Jak dla mnie to kazde uszkodzenie viska jest nieodwracalne

Bądz dobrej myśli jutro napisze co zrobić dokładnie tylko wezme visko w łapska bo mam akurat wykręcone z e39.pozdro.

Zrobiłem tak jak było mówione, trochę wcisnąłem tą blaszke i zero efektu, może nawet pogorszenie.

Próbowałem tak jak Katar coś podłożyć jednak to nie dawało żadnych efektów,jednak nie upadłem na duchu.

 

Postanowiłem dobrać się do tego wynalazku raz jeszcze.

 

Jednak tym razem byłem już wyposażony w palnik :norty:

 

Nagrzałem bimetal i ku mojemu zdziwieniu bimetal wygiął się w odwrotną strone :!:

Gdy bimetal się uniesie zamyka się zawór od smarowania sprzęgła i wiatrak zaczyna śmigać.

 

Tak więc odgiąłem bimetala (rozsądnie bez przesady) zmontowałem wszystko i poszedłem sobie spać.

Akcja miała miejsce wczoraj.

 

Dziś zapalam auto, jade sobie kawałek, silnik się trochę nagrzał więc lekko przydusiłem a tu ryk z pod machy jak bym miał V12

Wisko wreszcie pracuje jak należy.

tak więc jeżeli nie słyszycie wiska to radzę do niego zajrzeć, chociaż oczyścić bimetal.

Ano własnie - też tak przez chwilę myślałem aby odgiąć a nie dociskać ale ja juz mam po problemie - kupiłem nowe visci Behera.

Dodam jeszcze ze bimetal na starym visku jest tak jakby juz przerobiony (czyżbny starcił własnicwości, hmm) jest dużo "miększy" tzn bez trudu go mogę dociskać natomiast na nowym jest praktycznie jak skała, sztywny i cięzko sie go dociska.

Wątpię w to, że kawałek blachy mógł tracić swe właściwości.

 

U mnie jest on "twardy" nie wiem jak u innych :norty:

Tak czy owak u mnie pod machą wichura, więc jestem zadowolony.

 

Dziś koleś którego wyprzedzałem myślał, że tnie go F-16 :mrgreen:

Tzn. twardy jest tylko polowę sprężystości w sotsunku do nowego juz starcił jeżeli tak to mogę określić a moze taki był od nowości nie wiem ale napewno róznicą miedzy starym a nowy jest duża.

Zrobiłem tak jak było mówione, trochę wcisnąłem tą blaszke i zero efektu, może nawet pogorszenie.

Próbowałem tak jak Katar coś podłożyć jednak to nie dawało żadnych efektów,jednak nie upadłem na duchu.

 

Postanowiłem dobrać się do tego wynalazku raz jeszcze.

 

Jednak tym razem byłem już wyposażony w palnik :norty:

 

Nagrzałem bimetal i ku mojemu zdziwieniu bimetal wygiął się w odwrotną strone :!:

Gdy bimetal się uniesie zamyka się zawór od smarowania sprzęgła i wiatrak zaczyna śmigać.

 

Tak więc odgiąłem bimetala (rozsądnie bez przesady) zmontowałem wszystko i poszedłem sobie spać.

Akcja miała miejsce wczoraj.

 

Dziś zapalam auto, jade sobie kawałek, silnik się trochę nagrzał więc lekko przydusiłem a tu ryk z pod machy jak bym miał V12

Wisko wreszcie pracuje jak należy.

tak więc jeżeli nie słyszycie wiska to radzę do niego zajrzeć, chociaż oczyścić bimetal.

 

Jak ci visco wyje to raczej nie jest to oznaka jego poprawnego dzialania - a wrecz odwrotnie. Odginajac blaszke uszkodziles visco.

Poprawnie pracujace visco wkreca sie do 3000 obr/min podczas gdy silnik do okolo 6000 obr/min.

Jezeli odgioles te blaszke to spowodowales iz wiatrak kreci sie z predkoscia silnika a wiec do 6000.

Daje to nieznaczny spadek mocy (opory viska) i silnik bedzie sie dluzej nagrzewal - nie widze tu zadnych korzysci.

 

Pozdro

No co za niepoprawny pesymista :twisted:

 

Tak jak napisałem odgiąłem bimetal tylko trochę a nie całkowicie.

Silnik dogrzewa się idealnie w identycznym czasie jak wcześniej a wskazówka trzyma wreszcie pion (wcześniej się wychylała), więc nie sądzę, żebym miał zepsute wisko. :mrgreen:

No tak silnik ci sie nie grzeje to najwazniejsze.

Jakbys nie wiedzial to temperatura jest regulowana rowniez termostatem. Wiec jak visco ci zmrozi plyn w chlodnicy to bedzie ci stala wskazowka w pionie.

Ale ryk visca nie swiadczy o jego poprawnym dzialaniu a wrecz przeciwnie.

Akurat tak się składa, że słyszałem o czymś takim jak termostat.

I nawet wyobraź sobie, że wiem jak działa ten wynalazek. :norty:

 

Nie przesadzaj z tym mrożeniem to tylko wiatrak a nie strumień ciekłego azotu :twisted:

 

Pewnie i tak Niektórych nie przekonam ale według mnie wisko chodzi teraz poprawnie,

na zimnym go nie słychać a na gorącym tak.

Z tego co się orientuje to nawet nowe wisko słychać jak pracuje gdy silnik jest gorący i ma wysokie obroty.

 

Pozdro

No nie zawsze tak jest

Visko zazwyczaj sie załącza na chwilkę i wyłacza - w takich temp jak teraz są to raczej nie powinno sie załączać tym bardziej podczas jazdy nie powinno pracować cały czas.