jak zmienic lampy ??

Czujniki są dokładnie na wahaczach.

Co do przekładki na ksenony, jest więcej zabawy niż się wydaje.

Wiem, bo robiłem.

Mam xenona z pominiętą regulacją automatyczną (pokrętłem sobie ustawiam, ale lampa po lifcie, więc może u ciebie jest inaczej).

Lampy z xenem zakładasz w miejsce oryginału, wszystkie wiązki u mnie pasowały, ale do przetwornic zastosowałem przekaźniki.

Ksenon pobiera dużo mniej prądu niż zwykła żarówka, ale jest jedno "ale", przy rozruchu bierze go duuużo więcej, przez co żeby nie uszkodzić instalacji są przekaźniki.

Spryski, no jak dla mnie konieczność, jak masz mocno zasyfione szkła lamp, ledwo co kolwiek widać, a tak to sobie psikniesz i jest dobrze ;)

No i na przeglądzie krzywo nikt nie patrzy.

Na chwile obecną pompka do sprysków świateł jest podpięta razem z tą od szyby i leja obie razem, ale na przyszłość planuje zrobić to tak, żeby spryskiwacze lamp lały np. tylko na włączonych światłach, albo załóżmy co 3 spryskanie szyby.

No nie wiem jak z wtyczkami, ale u mnie pasowało. No może poza tą od mijania, reszta była ok.

Przetwornice mam zamocowane troszkę inaczej niż oryginalnie, poprostu wadziły przy zakładaniu lamp, i ogólnie utrudniały dostęp do żarówek - są bardziej do tyłu oddalone.

Przekaźniki do przetwornic są najzwyklejsze, za 5 zł kupione (wytrzymują ok. 40A).

Oryginalną wiązkę do świateł mijania rozpiąłem, i podałem z niej zasilanie na przekaźnik (na obwód sterowania), a z obwodu głównego przekaźnika podciąnąłem przewody na przetwornice, zasilanie główne przekaźnika wziąłem z jakiegoś grubaśnego kabla, nie wiem do czego to było.

Taki patent eliminuje nadmierne przeciążenie instalacji w momencie rozruchu xena, i nie robi nam spadku napięcia na zasilaniu przetwornicy.

Mozliwe że dało by rade bez przekaźników, nie wiem, ale dla bezpieczeństwa ja je założyłem.

Błędy spalonych żarówek były, ale auto poszło na serwis i skasowali czy coś, już nie wywala.

Co z regulacją, mam normalnie ustawione światła jak każde inne, jak przepakowuje samochód to pokrętełkiem obniżam snop światła.

Co do podłączenia, sam nie wiem, ale silniczek działa na takiej samej zasadzie jak w zwykłych lampach, po podpięciu regulacja chodzi normalnie.

Spryski to rzecz praktycznie obowiązkowa, a nawet bardzo przydatna, warto je założyć.

Co do regulacji automatycznej, z tego co widziałem to nie sprawdzają na przeglądach, ale dokładnie sprawdzają ustawienie świateł przy położeniu zerowym.

Jedyna rzecz której nie potrafiłem rozgryźć z przekładką, to ruchoma przesłona soczewki, i nie mówie tu o tej ręcznie przestawianej, tylko takiej z cewką w środku i wyprowadzeniem na 2 piny.

Co do tego że ksenon bez auto regulacji oślepia, jak na mnie bzdura, przy szarżowaniu po nierównościach zawieszenie się buja, przez co powinien zmieniać się snop światła, ale przy dużej prędkości oraz zwłoce układu regulacji dużo to nie da. Owszem, po obciążeniu np tyłu samochodu, nie musimy pamiętać o przestawieniu świateł, układ sam za nas to zrobi, ale równie dobrze można to zrobić samemu, na jedno wyjdzie.

Poza tym kiedy ksenon oślepia najbardziej?? Zakładając że w pozycji "0" jest ustawiony dobrze. Zostaje tylko kwestia czystości klosza (i tu pomaga spryskiwacz, bo komu się chce co np. 10km stawać i czyścić lampy?). Jeśli nie jest zawalony błotem i innym syfem, to nie rozprasza światła i nie oślepia innych, czyli spełnia praktycznie wszystkie wymagania.

Dlatego przetwornice mam zamontowane troszkę inaczej :wink:

Przewód wysokiego napięcia jest na tyle długi, że odsunięcie przetwornicy lekko do tyłu i ustawienie pod innym kontem nie powinno stanowić problemu.

No to wypas :D

Ja na razie robię upgrade spryskiwaczy świateł, bo te mnie jakoś nie zadowalają, bardziej leją po lampie niż cokolwiek zmywają.