Szarpanie - kangurek

Panowie,

 

Może mi się wydaje, ale problem jest następujący: jadąc z zapiętym tempomatem po drodze równej jak stół (czasami w Polsce to jednak możliwe :wink: ) przy prędkości powiedzmy 80-120km/h czuje jakby coś przerywało, czuję jakby lekkie szarpanie auta, jakby samochód robił małego kangurka. Efekt podobny jak przy przejeżdzaniu przez łączenia płyt betonowych.

 

Jakieś pomysły co to może być? Gdzie zacząć szukać? Z góry dzięki za wszelkie sugestie.

tylko na tempomacie? skrzynia automat?

po drodze równej jak stół (czasami w Polsce to jednak możliwe :wink: )

 

 

nie kłam kolego... :)

 

 

A jakie koła? dobrze wyważone? jakie opony?

Stało się tak z dnia na dzień czy od dłuższego czasu?

ja mam czasami takie same wrażenie jak ty... lekkie drgania przy 60 - 80 km/h przeważnie po odpaleniu i wyjeździe czyli na zimnej ASB.

 

może być jeszcze jedno tak myślę - przepływomierz zabrudzony lub uszkodzony.

To na bank nie koła ani ni c w zawieszeniu - powtarzam, to nie drgania, ale takie rwanie "przód tył", jakby w silniku coś było przytkane... 3.0d automat.

Jakby silnik przerywał... wiem, że to nie możliwe, ale takie jest wrażenie...

możesz na początek sprawdzić podpore wału, łącznik gumowy wału,stan oleju w skrzyni jak trzeba to wymień z filtrem,zmierz czy prąd ci gdzieś nie ucieka

"zmierz czy prąd ci gdzieś nie ucieka"

 

a jaki to ma związek z drganiami.... i w ogole jezeli już ucieka czyli wyladowuje akku to co w e39 jest tego powodem

co do tych kół to tak szybko nie wykluczaj....

 

A jak wyglądają zegary? masz zapięte np. 100km/h i tam załóżmy 2000tys. Jak Ci auta tak szarpie to obroty albo prędkość coś się bujają?

 

Przepływka odpowiada za dawkę powietrza, jak będzie uszkodzona albo zabrudzona to będzie kopcił albo będzie brak mocy, ale żeby przez nią szarpało??? niech się inni wypowiedzą jeszcze (i ona błędu nie pokaże)

 

 

powodem najczęściej jest jeż, a koledze zapewne chodziło o to, że np. źle ładujący alternator albo słaby prąd zakłóca pracę ASB i jej kompa, może to być w minimalny sposób ale i objawy są minimalne

Jutro auto wraca z serwisu.

Wymieniłem dwa wahacze dolne na przodzie, dwie tuleje pływające z tyłu, przeczyszczone zostały listwy od filtra paliwa (za silnikiem - były zasyfione). Jak się przejadę - dam znać czy przeszło. Wydaje mi się, że to ta listwa, w której podobno było trochę syfu...

Jutro auto wraca z serwisu.

Wymieniłem dwa wahacze dolne na przodzie, dwie tuleje pływające z tyłu, przeczyszczone zostały listwy od filtra paliwa (za silnikiem - były zasyfione). Jak się przejadę - dam znać czy przeszło. Wydaje mi się, że to ta listwa, w której podobno było trochę syfu...

 

No i ? Poprawiła się sytuacja?

Muszę was zmartwić. To była skrzynia. Posypała się kilka dni temu - obecnie jest wymieniany konwerter.

 

Podczas jazdy nagle zapaliła sie zółta kontrolka od skrzyni. Auto jechało normalnie dalej, ale po dojechaniu na miejsce, wyłączeniu i ponownym uruchomieniu silnika, auto przejechało kiladziesiąt metrów i stanęło.

 

Tak więc w tego typu przypadłościach trzeba szukać przyczyn w skrzyni...

Też mam tego kangurka tylko ze w przedziałe od 20-50km/h na 2 lub 3 biegu w zakresie ok.1500 obr/min. Skrzynia manual. Kangurek jest zawsze nie zależnie czy mam założone koła zimowe czy letnie. Nie wiem co to robi,może po prostu silnik za za małe obroty. Ma też ktoś takie objawy?

witam Panowie

 

tez mam ten sam problem z tym kangurkiem i to własnie jak kolega wyżej napisał przy 1500 obrotów na 3-cim biegu w skrzyni manualnej w e39 2,5 TDS odczuwalne jest szarpanie im z większym gazem wchodzi na 1500obr. tym szarpnięcia są większe...ponadto na 5 biegu przy ponad 2000 obrotów tez czuc drgania całego auta co jest nie powiem bardzo niepokojące...jeśli ktoś potrafi pomóc to będe niezmiernie wdzięczny :)

"Spido" napisz coś więcej, padł tylko konwerter? Czy miałeś jakieś błędy na kompie przed awarią, jak mocne były to szarpnięcia. Mam bardzo podobne objawy tyle że na razie bardzo delikatne. Tak jak u ciebie jak jadę około 100km\h na tempomacie czuję jak szarpie i widzę jak obrotomierz skacze około 2-3 mm. Trochę mnie to martwi, a do domu 1400km :|. Dodam że zrobiłem dynamiczną diagnozę INPą i nic niepokojącego z tego nie wynikło, zero błędów czy wykrytych poślizgów na skrzyni.

W między czasie wyczytałem gdzieś, że ten kangurek jest objawem niskiego stanu oleju w skrzyni. I teraz skrzynie ZF są bardziej odporne na niski stan oleju niż GM (niestety dla posiadaczy diesli). Na etapie szarpania od tego bym zaczął.

 

Jak stan oleju będzie prawidłowy - nie oddalałbym się daleko od domu.

Chociaż od pierwszych objawów szarpania do momentu zapalenia się żółtej kontrolki minęło u mnie kilka miesięcy, podczas których zrobiłem pewnie z 3 tys. km, tak więc skrzynia nie sypie się z dnia na dzień, ale informuje kierowcę, że coś jest nie tak. Tyle, że ja nie wpadłem na to, że to skrzynia. Ponieważ skrzynia pracowała idealnie, szukałem przyczyn gdzie indziej.

przepływomierz powietrza. U mnie robił kangurka, wymiana przepływomierza i mam spokój.

W między czasie wyczytałem gdzieś, że ten kangurek jest objawem niskiego stanu oleju w skrzyni. I teraz skrzynie ZF są bardziej odporne na niski stan oleju niż GM (niestety dla posiadaczy diesli). Na etapie szarpania od tego bym zaczął. Jak stan oleju będzie prawidłowy - nie oddalałbym się daleko od domu.

Chociaż od pierwszych objawów szarpania do momentu zapalenia się żółtej kontrolki minęło u mnie kilka miesięcy, podczas których zrobiłem pewnie z 3 tys. km, tak więc skrzynia nie sypie się z dnia na dzień, ale informuje kierowcę, że coś jest nie tak. Tyle, że ja nie wpadłem na to, że to skrzynia. Ponieważ skrzynia pracowała idealnie, szukałem przyczyn gdzie indziej.

 

Witajcie, odgrzebuje temat bo problem również mnie dotyczy. Samochód to 530d xdrive automat, ostatnio autko stało w serwisie i było robione uszczelnianie na łączeniu skrzyni (chyba) bo był jakiś mały wyciek. Po tej operacji wyjechałem w trasę ponad 3 tysiące kilometrów i po przejechaniu około 800 km jadąc "eco" na tempomacie przedziały od 110 do 120 km/h - obroty 1650-1800 (jeśli dobrze pamiętam) czuć było że silnik delikatnie rwie przez ułamki sekund jakby tracił moc, powtarzało się to co jakiś czas (co kilkadziesiąt sekund co kilka min, różnie), w innych przedziałach prędkości nie zauważyłem tego objawu. Obecny przebieg samochodu to 90 tysięcy km.

 

Jak myślicie to skrzynia ?