Skocz do zawartości

Mróz - jeżdzić czy nie?


san3

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

decyzja była odważna i, nie ukrywam, trudna. Ale postanowiłem - nie będę dręczył beni dopóki mrozy nie odpuszczą. Żal mi się zrobiło autka jak słuchałem dziwnych dźwięków podczas uruchamiania i pierwszych kilku km jazdy. Jestem pewien, że przedłużę jej żywot. Polecam zrobić to samo :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Decyzja może i rozsądna. Ja jeżdże, choć jestem z bieguna zimna. W końcu samochód jest dla mnie, a nie ja dla samochodu. Z resztą myślę, że gdy auto konstruowano to uwzględniono również istnienie mrozów. Jak byłem dzieckiem, to niemal każdej zimy były mrozy podobne jak w tym roku. Ojciec miał malucha, potem dużego fiata i te auta jeździły w mrozy. Dlaczego nie miałoby jeździć BMW???

 

Pozdrawiam i ciepła życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

decyzja była odważna i, nie ukrywam, trudna. Ale postanowiłem - nie będę dręczył beni dopóki mrozy nie odpuszczą. Żal mi się zrobiło autka jak słuchałem dziwnych dźwięków podczas uruchamiania i pierwszych kilku km jazdy. Jestem pewien, że przedłużę jej żywot. Polecam zrobić to samo :?:

no chyba ze zamierzasz go zatrzymać dla swoich potomków jako klasyka ale faktycznie kupuje auto dla siebie i swojej wygody etc a nie po to by naginać na stacje PKP bo zimno albo deszcz pada i autku zaszkodzi no chyba ze samo odmówi posłuszenstwa

Octavia 1,9TDI 110KM 2002r kombi max opcja L&K sprzedam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moje auto samo stwierdziło że za zimno. Po nocnych mrozach (-28) przekręcam kluczyk a tu cyk (aku Bosch nowy, wymieniony ok 3 miesiące temu, ale przez ostatnie 2 tygodnie auto jeździło codziennie do pracy i powrót po 3km, no i widocznie chce żeby je przegonić :) poczeka już sobie aż się ociepli...dobrze że jest służbowy scenic - "chyba nic nie pali bo jeździ prawie codziennie a tankowałem chyba rok temu :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Sąsiad miał fiata 125p. Jeździł nim TYLKO do kościoła i TYLKO jak była ładna pogoda. Jak padał deszcz czy była zima to jechał rowerem. Sąsiedzi mieli niezły ubaw a fiat ostatecznie zgnił w garażu.

 

Auto jest po to by nim jechać zwłaszcza jak jest zimno czy mokro bo wtedy jest raczej najpotrzebniejsze.

Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

decyzja była odważna i, nie ukrywam, trudna. Ale postanowiłem - nie będę dręczył beni dopóki mrozy nie odpuszczą. Żal mi się zrobiło autka jak słuchałem dziwnych dźwięków podczas uruchamiania i pierwszych kilku km jazdy. Jestem pewien, że przedłużę jej żywot. Polecam zrobić to samo :?:

 

Ja zrobiłem tak samo jak ty i jeszcze dodatkowo jeżdżę tylko w nocy, bo żal mi się robi jak bunia taka gorąca od słońca.

A tak na marginesie to mam szczęście bo się nic nie psuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak Ci się nie chce codziennie, a tak kochasz swoją bunię to dla jej dobra odpal auto raz w tygodniu i przegoń jednym ciągiem ze 200 - 300km po trasie to na pewno jej nie zaszkodzi.

Jak nie masz celu polecam zabawę w opencaching ;) Może jakiś geo spot w połowie drogi??

 

pzdr

LETki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bmw to nie niedźwiedź :mrgreen: ja swoja normalnie jeżdżę tylko rano jak odpalam to czekam aż się zagrzeje chociasz do 50stopni akumulator mam jeszcze fabryczny (14lat) i kreci jak szalony nawet przy -28 :mrgreen: :mrgreen: (ciekawe kiedy padnie)

 

 

A moje auto samo stwierdziło że za zimno. Po nocnych mrozach (-28) przekręcam kluczyk a tu cyk (aku Bosch nowy, wymieniony ok 3 miesiące temu, ale przez ostatnie 2 tygodnie auto jeździło codziennie do pracy i powrót po 3km, no i widocznie chce żeby je przegonić :) poczeka już sobie aż się ociepli...dobrze że jest służbowy scenic - "chyba nic nie pali bo jeździ prawie codziennie a tankowałem chyba rok temu :)

 

 

Wiec dziwne czemu koledze nowy padł ?? może nie naładowany poprawnie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja Buma także pali bez problemów. Fakt - morzy zebrały swoje żniwo. Przednie amortyzatory (jeszcze fabryczne) zaczynają już klękać od tak niskich temperatur. Trzeba będzie niedługo poszukać Sachs Advantage 2 szt.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moje auto samo stwierdziło że za zimno. Po nocnych mrozach (-28) przekręcam kluczyk a tu cyk (aku Bosch nowy, wymieniony ok 3 miesiące temu, ale przez ostatnie 2 tygodnie auto jeździło codziennie do pracy i powrót po 3km, no i widocznie chce żeby je przegonić :) poczeka już sobie aż się ociepli...dobrze że jest służbowy scenic - "chyba nic nie pali bo jeździ prawie codziennie a tankowałem chyba rok temu :)

 

Wiec dziwne czemu koledze nowy padł ?? może nie naładowany poprawnie ?

 

Właśnie chyba muszę ruszyć z tym aku do sklepu na wymianę, a tak zachwalał że będzie chodził tyle co oryginał (ale chyba Bosch czterogwiazdkowy ma dobrą opinię).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swojego Boscha kupiłem nowego - 95Ah 800A rok temu - w styczniu. Chodzi już rok i w obecnych mrozach nie ma najmniejszych oznak jakiegoś osłabienia. Jakoś specjalnie nie dbam o niego (zabieranie na noc, ładowanie prostownikiem itp). Więc jeśli nówka aku Bosch padł po 3 - 4 miechach to albo aku felerny albo alternator w aucie niesprawny i nie ładuje aku tak jak powinien - dlatego więcej z niego energii wychodzi niż wchodzi.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy juz od dawna wiadomo że najlepiej w taką pogodę jest dobrze przegonic samochód , wtedy przesmaruje sie dokładnie , nagrzeje , rozrzedzi skrzepnięty olej , naładuje akumulator rozrusza hamulce , ja swoja betką codziennie dojeżdżam i jak najcześciej i najdalej cały czas dobrze mi służy nawet mróz 31 stopni jaki ostatnio miałem jej nie zniechęcił ciężko było ale sie udało nie ukrywam dużą rolę odgrywa tutaj olej jeżdze na mobil 1 5W-30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

U mnie nigdy specjalnie nie mialo znaczenia jak mocny mroz jest. Od 5 do -10*C temperatury cieczy rozrusznik krecil wolniej, aczkolwiek cykli do odpalenia ma dokladnie tyle samo. Dzis odpalilem po mrozie -22*C ciecz w silniku miala -15*C - rozrusznik krecil ewidentnie wolniej, ale prawidlowo po takiej samej ilosci cykli zawarczal :8) .

 

W takie mrozy polecam pozostawienie auta wlaczonego po odpaleniu i nie ruszanie go przez 5-10 minut (az temperatura cieczy podniesie sie od 35-40*C [test 7]). Jest to dobre zwlaszcza dla aut z automatyczna skrzynia biegow. :nienie:

BMW Schnellservice

Mechanik

Elektronik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takie mrozy polecam pozostawienie auta wlaczonego po odpaleniu i nie ruszanie go przez 5-10 minut

W takie mrozy inaczej sie nie da, zanim sie szron z szyby rozmrozi... No chyba ze ktos chce to skrobać i ryzykowac porysowaniem szyby albo jezdzić z glową w oknie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
jezdzić z glową w oknie

Przy -31 woda z sola zamarza, takze jest duza szansa, ze zamarzna tez galki oczne :mrgreen: ... To moglby byc ciekawy eksperyment... :8)

BMW Schnellservice

Mechanik

Elektronik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no niee.....nie po to kupowałem samochód żeby nim nie jeździć, jeszcze latem zrozumiem, zostawiam samochód i jadę rowerem.

ale samochód właśnie w zimie ma mi dać najwięcej luksusu. ciepło miło i w ogóle.

 

ogólnie to porażka że nie chcą odpalać, trochę się zawiodłem, nie tak sobie wyobrażałem luksusowy samochód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no niee.....nie po to kupowałem samochód żeby nim nie jeździć, jeszcze latem zrozumiem, zostawiam samochód i jadę rowerem.

ale samochód właśnie w zimie ma mi dać najwięcej luksusu. ciepło miło i w ogóle.

 

ogólnie to porażka że nie chcą odpalać, trochę się zawiodłem, nie tak sobie wyobrażałem luksusowy samochód.

...jeśli chodzi o disle to nie powinno być problemu...ostatnie 8-m lat jeździłem DB 250D ani raz mnie nie zawiódł...palił zawsze na dotyk...obecnie zmieniłem na 530 D mam małe problemy ale myśle że to kwestia poznania samochodu...ważne gdzie samochód kupiony i od kogo..w moim przypadku okazało się że posiadałem nowy AQ(6 miesięcy Bosh) i był do bani kupiłem nowy i po problemie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie,ważne jest żeby auto pochodziło po odpaleniu na wolnych jakiś czas,przynajmniej 5 minut,automaty nie lubią mrozu :nienie:

 

a co się może stać z automatem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie,ważne jest żeby auto pochodziło po odpaleniu na wolnych jakiś czas,przynajmniej 5 minut,automaty nie lubią mrozu :nienie:

 

a co się może stać z automatem ?

 

dobrze żeby olej w skrzyni chociaż troszkze sie rozgrzał - inaczej gęsta maź w ogole niczego nie smaruje i skrzynia pracuje na sucho

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aha czyli najlepiej odpalić auto i poczekać aż wskazówka wyjdzie za niebieskie pole?:)

 

nie no bez przesady :) powyżej niebieskiego pola juz jest ponad 50 stopni temperatury płynu

ale jak minute poczekasz przed jazdą to skrzyni o wiele prościej jest pracować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.