Wymiana silnika

witam mam pytanie poniewaz padl mi silnik (jeszcze nie wiem z jakiej przyczyny)320d 163 ps musze porozgladac sie za nowym i pytanko moje jest takie czy moge wlozyc silnik 3 litry i co jeszcze by trzeba bylo wymienic czy gra wogole warta jest swieczki?U mnie wal korbowy narobil zniszczen w srodku i musze kupic nowy.

Do silnika 3.0 raczej musiałbyś duuużo rzeczy wymienić :(. Podejrzewam, że nawet takie "pierdoły" jak większe tarcze hamulcowe (nie wspominając o całym oprzyrządowaniu silnika (turbo itd.).

sporo osprzętu do wymiany a na allegro sprzedają zazwyczaj bez. W przypadku Twoich uszkodzeń skupilbym się na gołym silniku, najmniejszy koszt naprawy

Podepnę się pod temat, a czy wie ktoś czy można włożyć do e91 z 2005r. motor 177 KM czy taka operacja też wymaga dużych zmian.

No wiec mam juz diagnoze auta -panewka na jednym cylindrze sie obrocila i musze zmienic korbowod i wal korbowy.Pytanie tylko dlaczego tak sie stalo??? przebieg 120kkm oryginalny bo mam od nowosci.MASAKRA!!! Bylem wielkim fanem bmw ale nie wiem czy nim pozostane.Nie wiecie moze czy bedzie pasowal wal korbowy z 2008r. po lifcie 177 ps ,ja mam 2005r 163 ps. Z gory dzieki za pomoc

olej wg wskazan komputera tj co ok 30tkm no ale terza chyba zaczne czesciej.

olej wg wskazan komputera tj co ok 30tkm no ale terza chyba zaczne czesciej.

 

A sprawdzałeś olej? Może miałeś jakieś wycieki, może było go za mało?

 

Tak jak ktoś napisał. Niefart. Kup wał, panewki, zrób remont i tyle. Nie ma co kombinować. Gra nie warta świeczki z takimi przeróbkami jak zmiana motoru.

 

 

Pzdr.

Tak wlasnie zrobie.Jud z z kupilem wal i korbowod z panewka na allegro udalo mi sie znalezc .Calosc kosztowala mnie 400pl a w serwisie chcieli za nowe 4000pl.Mam nadzieje ze bedzie pasowac bo kupilem wal z motoru po lifcie tj 177ps ja mam 163 ps ale walu chyba nie zmieniali.

no na twoim miejscu sprawdziłbym zanim bym kupił, pamiętaj, że model 163 KM to silnik M47N2 a 177 KM to już N47, numery części w katalogu się różnią i nawet na rysunku wał wygląda inaczej

a masz moze dostep do takiego katalogu czesci ? Jesli tak mozesz wyslac link?

http://bmwfans.info/parts/catalog/

 

http://www.realoem.com/bmw/select.do

 

pozd

nie wiem jak mogles myslec ze waly sa te same, przeciez to sa zupelnie inne silniki

chyba faktycznie dalem dupy na szczescie umowilem sie z gosciem ze moge mu odeslac jak nie bedzie pasowalo

Do chu... gdzie ja taki wal znajde????

Można wiedzieć ile liczy się za samą robociznę w przypadku takiej naprawy?

jeszcze nie wiem bo silnik rozebrany czeka na wal a nigdzie nie ma a w serwisie 4000 chca za sama czesc.

4000 PLN? chyba za 5000 PLN kupisz silnik bez osprzętu z niedużym przebiegiem i jeszcze duuużo częsci zamiennych zostanie. No ale zdaje sobie sprawę, ze chcesz zeby naprawa była jak najtańsza co jest zrozumiałe.

No wiec sprawa wyglada nastepujaco:

znalazlem taki wal a okazuje sie ze jest identyczny jak w e46(przestudiowalem schematy i nawet to samo oznaczenie jest:

to jest e90:

http://bmwfans.info/parts/catalog/E90/Sedan/Europe/320d-M47N2/LHD/N/2005/september/browse/engine/crankshaft_with_bearing_shells/

 

a to e46:

http://bmwfans.info/parts/catalog/E46/Sedan/Europe/320d-M47N/LHD/N/2001/may/browse/engine/crankshaft_with_bearing_shells/

 

i nie wiem co robic wal znalazlem za 1200 a silnik goly za 3500(87 tys km) pewnie wszystko wyjdzie taniej z 2500-3000 pln co radzicie?wymienic sam wal czy sie nie bawic i wymienic silnik?

ja bym wolal wymienic silnik, zawsze to mniejszy przebieg o ile prawdziwy no i poskladany w fabryce vs. naprawiany plus zostaja ci czesci ktore mozesz zostawic sobie lub sprzedac dalej

Jeśli można to się dołącze do tematu, gdyż mnie spotkało to samo. Obrócona panewka na 1 cylindrze w 320d 2006 r. Samochód przebieg teraz ok. 140tys, kupiony w Niemczech z 128 tys, oczywiście serwisowany, książka serwisowa, regularne wymiany oleju ( zalany był Shell w tej chwili nie pamietam ale chyba 5W30, w każdym razie norma LL04) Poziom oleju sprawdzany regularnie przeze mnie, od ostaniej wymiany jeszcze w Niemczech minęło 23 tys, zamierzałem wymieniać jak się trochę ociepli. Objawem było nagłe stukanie w silniku, które bardziej przypominało terkot ( jakby włożyć patyk w szprychy koła rowerowego i obracać, w miarę wzrostu obrotów silnika, terkot szybszy). W warsztacie początkowa diagnoza, że coś z paskiem i osprzętem, ale niestety po dokładnym badaniu stwierdzono, że dwa wtryskiwacze podają złe dawki paliwa. Po zamianie na sprawne wtryski bez zmian. No i w końcu diagnoza po rozebraniu silnika - panewka. Tłok na 1 cylindrze kilka milimetrów niżej od pozostałych. Tak więc mam dylemat, bo mechanik twierdzi że lepiej wymieniać silnik, ale jestem do tego nastawiony raczej sceptycznie, bo mogę trafić w jeszcze gorszym stanie, czy robić remont starego silnika. Jeżeli można poprosić o podpowiedż, jaką decyzję podjął autor tego wątku, ewentualnie ktoś kto miał taki sam problem. Dodam, że jak sie już uporam ze swoimi dylematami, podzielę się informacja z następnymi, co robiłem i jakie mi wyszły koszty. Osobiście jestem przeciwnikiem dziadowania i wolę wybrać rozwiązanie nawet droższe, byle było skuteczne. A tak na koniec, to pierwsze BMW jakie mam i strasznie się zawiodłem. :cry2:

kolego masz tylko panewkę i wał do wymiany, czy jeszcze inne zabawki przy okzaji?

Jeśli można to się dołącze do tematu, gdyż mnie spotkało to samo. Obrócona panewka na 1 cylindrze w 320d 2006 r. Samochód przebieg teraz ok. 140tys, kupiony w Niemczech z 128 tys, oczywiście serwisowany, książka serwisowa, regularne wymiany oleju ( zalany był Shell w tej chwili nie pamietam ale chyba 5W30, w każdym razie norma LL04) Poziom oleju sprawdzany regularnie przeze mnie, od ostaniej wymiany jeszcze w Niemczech minęło 23 tys, zamierzałem wymieniać jak się trochę ociepli. Objawem było nagłe stukanie w silniku, które bardziej przypominało terkot ( jakby włożyć patyk w szprychy koła rowerowego i obracać, w miarę wzrostu obrotów silnika, terkot szybszy). W warsztacie początkowa diagnoza, że coś z paskiem i osprzętem, ale niestety po dokładnym badaniu stwierdzono, że dwa wtryskiwacze podają złe dawki paliwa. Po zamianie na sprawne wtryski bez zmian. No i w końcu diagnoza po rozebraniu silnika - panewka. Tłok na 1 cylindrze kilka milimetrów niżej od pozostałych. Tak więc mam dylemat, bo mechanik twierdzi że lepiej wymieniać silnik, ale jestem do tego nastawiony raczej sceptycznie, bo mogę trafić w jeszcze gorszym stanie, czy robić remont starego silnika. Jeżeli można poprosić o podpowiedż, jaką decyzję podjął autor tego wątku, ewentualnie ktoś kto miał taki sam problem. Dodam, że jak sie już uporam ze swoimi dylematami, podzielę się informacja z następnymi, co robiłem i jakie mi wyszły koszty. Osobiście jestem przeciwnikiem dziadowania i wolę wybrać rozwiązanie nawet droższe, byle było skuteczne. A tak na koniec, to pierwsze BMW jakie mam i strasznie się zawiodłem. :cry2:

 

no wiec u mnie sprawa wygladala bardzo podobnie na 1 cylindrze panewka jak u ciebie i wal lekko uszkodzony...tak jak pisalem w serwisie wal kosztuje 3,5 tys wiec kupilem goly slupek za 3 tys i przelozylem wal, tlok i panewke...zrobilem juz 6 tys km i na razie odpukac wszystko ok.Zalezy co u ciebie padlo bo jak wal to lepiej kupic caly silnik jak ja i wymienic a reszte mozna sprzedac...no chyba ze masz dostep do silnika z pewnym przebiegiem to przekladaj caly silnik.

niech mechanik sprawdzi dobrze czy nie ma szlifu gdzies w bloku silnika jezeli nie ma to mozesz swoj zostawic

Witam wszystkich. Wcześniej pisałem o awarii silnika - obrócona panewska na 1 cylindrze. Jak obiecałem dzielę się przemyśleniami i kosztami. Postanowiłem jednak robić remont, kolega prowadzi serwis innej marki i jemu powierzyłem samochód. Ogólny koszt wszystkiego wyszedł mi 7200 zł. W tym jest szlif wału, nowe: komplet panewek, korbowodów, przy okazji również postanowiliśmy zmienić pierścienie, jakieś tam uszczelniacze, śrubki, olej, filtr, sprawdzenie wtryskiwaczy no i robocizna liczona po koleżeńsku. Tak więc można powiedzieć że była to prawie naprawa główna silnika. A wracając do pytania, co robić w przypadku takiego uszkodzenia silnika wydaje mi się, że jeżeli ktoś ma możliwość kupna silnika używanego, ale wyłącznie ze sprawdzonego źródła np. od kolegi co skasował bryczkę w kolizji, to taniej i prościej jest wymienić cały silnik. Jednak trzeba chyba dużego fartu, żeby spełnić te warunki. Oferowane używki oczywiście są wszystkie rewelacyjne z małymi przebiegami, tak jak wszyskie samochody z importu są bezwypadkowe, jeżdżone przez dziadka w niedzielę do kościoła. Kupując używkę jak ze wszystkim można się naciąć. Ja wolałem robić naprawę mojego silnika, zobaczymy dalej, czy to słuszna decyzja. Na razie jeżdżę kilka dni, na niskich obrotach, nie wkręcam silnika dopóki się to nie poukłada. Za kilkaset km ponowna wymiana oleju i nadzieja, że nie padnie ponownie coś w silniku albo gdzie indziej :lol: Ciężko powiedzieć co było przyczyną obrócenia panewki, olej był, pompa oleju w porządku, wtryskiwacze miały trochę odchyłki, ale niewielkie. Chyba ten egzemplarz akurat tak miał i trafiło na mnie. Na przyszłość chyba jednak olej przez mnie będzie zmieniany częściej niż fabryczne zalecenia 30 tys. Pozdrawiam kolegów w niedoli, może komuś przydadzą się moje doświadczenia.