320d koło pasowe, ocena stanu

Zdjęcia można kliknąć i zobaczyć w większej rozdzielczości. Proszę o ocenę stanu koła. Kwalifikuje się do wymiany czy nie? Nie ma żadnych luzów ani pisków :D

 

http://desmond.imageshack.us/Himg403/scaled.php?server=403&filename=dsc03524v.jpg&res=landing

 

http://desmond.imageshack.us/Himg594/scaled.php?server=594&filename=dsc03522rx.jpg&res=landing

 

http://desmond.imageshack.us/Himg804/scaled.php?server=804&filename=dsc03523i.jpg&res=landing

a jakie masz objawy?

a na zdjęciach widać że guma jest przetarta więc do wymiany

a bije ci? wali na boki?

jaki przebieg auta masz , na moje oko wymiana ,koło leci od tyłu , sprawdz czy nie ma luzu "na boki"

 

to moje

 

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/914b4560415bfa60.html

a najlepiej zobaczyć działanie koła podczas odpalenia i gdy auto bedzie na jałowym i lekko gazować i obserwować koło i paski z napinaczem jak napinacz z paskami szaleją a koło bije to znaczy że jest kaput a poza tym koło pada najpierw po wewnętrznej

kolego najlepiej reką poruszaj na boki i jak się telepie to do wymiany

patrząc na datę produkcji koła widać że już swoje nakręciło :)

w E46 150km, wymieniają te koła co drugi serwis olejowy czyli co 70-80 tys km. w jednej E46 zrobiłem prawie 200 tys km na jednym kołe i się rozsypało - wcześniej objawiało się popiskiwaniem przy gaszeniu i telepało silnikiem. lepiej wymienić to koło co 100 tys km niż pozniej wpędzić się w koszta i niedogodności jak sie rozsypie.

 

wizualnie widać, ze guma odchodzi, sprawdź tak jak ci radzą podważ czymś i zobacz czy odchodzi od gumy.

w E46 150km, wymieniają te koła co drugi serwis olejowy czyli co 70-80 tys km.

 

skąd masz te informacje :?:

u nas w firmie do daty produkcji 2008/9 roku w wszystkich dieslach bmw E46, X3 i E61 wymieniali w serwisie to koło pasowe co drugi serwis olejowy, dlaczego? nie wiem nie pytałem się w serwisie (zawozi się samochód i za parę dni się odbiera -mowi się co szwankuje i sprawdzają auto i naprawiają-). w E91 z 2009 roku 177km już tego nie robili, tak samo w 525D z 2009 roku.

chyba jeszcze nikt o tym nie pisał -ciekawostka

ale czy to nie przesada ( bądz naciąganie klienta ) bo powiem szczeże że znacznie to podwyższa koszty eksplatacji dyzia , moje koło wytrzymało ok 180tkm

Właśnie chodziło mi o to z tymi luzami że szarpiąc nim ani drgnie. Jak silnik chodzi to kręci się równiutko. Objawy czy są to nie wiem bo chodzi silnik trochę jak traktor i telepie przy gaszeniu. I w sumie dlatego się tylko interesuję tym kołem bo chcę wymienić poduszki pod silnikiem a jak mają się rozlecieć po 2 miesiącach od ewentualnego telepania przez koło pasowe to lepiej wszystko od razu wymienić. Ale też pół tysiąca wydawać wymieniając dobrą część to mi się nie podoba. Przebiegu celowo nie podałem 218 tysięcy :D

To wymień najpierw poduszki pod silnikiem, pod skrzynią tez możesz (znikome koszta) i będziesz obserwował.

Ja wymieniłem poduszki silnika i skrzyni i od razu inne auto. Sam byłem w szoku.

moim zdaniem koło ma już dość :norty:

user2808

Przebiegu celowo nie podałem 218 tysięcy :D

 

jezeli nie bylo od nowosci wymieniane to masz przebieg nieskrecony, hehehe.

kolo wymien, bo jak poleci to ci balagan zrobi

Dzięki za rady :cool2: Koło pójdzie do wymiany w takim razie a szkoda może bym jakiś rekord przebiegu i wieku(13 lat już) koła pobił :D. W sumie jak nie teraz to niedługo by się zaczęło sypać a w te wakacje są plany na parę tras typu Norwegia a tam nie chciałbym żeby się rozleciało. Przy okazji zapytam jak już zdjęcia są, ten syf czarny na silniku myślicie że należy się tym martwić?

kolego napisz czy jest jakaś poprawa po wymianie

bo ja mam te same objawy i podobnie jak ty nie lubie szastać stówkami bez potrzeby

Niestety najprawdopodobniej wymieniać będę za 2 miesiące dopiero bo wyjeżdżam a autko zostaje :cry2: . Z tego co czytałem wypowiedzi na forum to po wymianie nikt nie poznawał swojego klekota :D

kusisz

Ja jestem świeżo po wymianie koła pasowego i jest znaczna poprawa. Rok wcześniej profilaktycznie wymieniłem poduszki pod silnikiem i poprawa była dużo mniejsza. Mam automat więc przed wymianą koła myślałem, że coś niedobrego dzieje się ze skrzynią ale okazało się ,że to gumowe kółko umierało.

 

Raczej nie polecam czekać do ostatniej chwili z wymianą. Ja trochę przegapiłem to, że koło ma luzy i spadł mi pasek klinowy. Na szczęście zdarzyło się to 50 m od domu.

Ja jestem świeżo po wymianie koła pasowego i jest znaczna poprawa. Rok wcześniej profilaktycznie wymieniłem poduszki pod silnikiem i poprawa była dużo mniejsza. Mam automat więc przed wymianą koła myślałem, że coś niedobrego dzieje się ze skrzynią ale okazało się ,że to gumowe kółko umierało.

 

Raczej nie polecam czekać do ostatniej chwili z wymianą. Ja trochę przegapiłem to, że koło ma luzy i spadł mi pasek klinowy. Na szczęście zdarzyło się to 50 m od domu.

a czy masz może wzór jak idzie pasek klinowy jakiś szkic

rozebrałeś i nie wiesz jak poskładać? :mrgreen:

powinno pomóc

http://img856.imageshack.us/img856/109/1006613068.jpg

nie rozebrałem tylko koło pasowe mi się urwało całkiem i mi paski pospadały :cry2: niestety

U mnie koło pasowe wytrzymało 275 tys. km a podobno po 70 tys jest wymiana

Dziwne rzeczy piszecie... Ja mam prawie 280kkm nabite i mam znajomych co mają po ponad 300kkm i nie ważne czy 330d czy 320d i nikt koła nie wymieniał, bo po co?

 

Owszem jak autko by miało z 400-500kkm to bym się zastanowił...

 

Kolega co ma licznikowo w 320d nabite 335kkm miał koło już na stole w warsztacie i co - i nic - okazało się że jeszcze koło cacy. Do wymiany były poduchy i łącznik elastyczny i przestało drgać na jałowym.

 

Czasem koło więcej nam powie o przebiegu auta niż licznik ;)

A tam gdzie koło wymieniają po 70kkm to gratuluję firmie generowania kosztów serwisowi!

 

Jak będzie problem z mocą to pewnie cały silnik wymienią :duh:

Dziwne rzeczy piszecie... Ja mam prawie 280kkm nabite i mam znajomych co mają po ponad 300kkm i nie ważne czy 330d czy 320d i nikt koła nie wymieniał, bo po co?

 

Owszem jak autko by miało z 400-500kkm to bym się zastanowił...

 

Kolega co ma licznikowo w 320d nabite 335kkm miał koło już na stole w warsztacie i co - i nic - okazało się że jeszcze koło cacy. Do wymiany były poduchy i łącznik elastyczny i przestało drgać na jałowym.

 

Czasem koło więcej nam powie o przebiegu auta niż licznik ;)

A tam gdzie koło wymieniają po 70kkm to gratuluję firmie generowania kosztów serwisowi!

 

Jak będzie problem z mocą to pewnie cały silnik wymienią :duh:

 

 

 

 

auto masz od nowosci bo może wcześniej ktos wymieniał