Skocz do zawartości

320d uszkodzony wał przez dwumas


mateusz88

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, jechałem autobanem 400 km i było wszystko super ok, na samym koncu przy zjeździe z AOW Wrocławia wciskam sprzęgło a tu mocne odbijanie pedału sprzęgła i lekkie zgrzyty z okolic skrzyni, myśle padł dwumas ok, dojechałem tak 3 km do domu odstawiłem auto i stało 2 tygodnie, wezwałem lawete z ubezpieczenia i pojechałem z wrocka do siebie do domu w małopolsce, odrazu do mechanika i tylko potwierdził moją teze, odpalił auto na kilka sekund żeby zobaczyć jak sie zachowuje, strasznie coś waliło... nawet nie wciskając sprzęgła. powiedział mi 2300 za zestaw Luka plus robota, ja zamówiłem zestaw nowy Luka z Allegro za 1800 zawiezione do niego i co sie okazuje po ściągnięciu skrzyni, że dopadła i mnie przygoda z wałem. A wcześniej jeszcze przed tą trasą do wrocka nie było żadnych oznaków padającego dwumasa, wszystko super, dobrze się jechało. Co doradzacie robić? Wymienić silnik? Naprawiać ten? Moze kupić angilka (mam gościa w irlandii co by mi kupił, mówi że z 99 r stoja po ok 2000 euro), na przeszczep a reszte na części co by sie dało. Co najlepiej robic???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 95
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

kolgeo jak udałoby Ci sie kupić dobrze wyposażonego angola za 2000e to wydaje mi sie ze to bedzie dobra opcja... sprzedaż turbo, pompe( lub zostawisz sobie na zaśke :lol: ) sam goły silnik w PL to ok 2500-4000tys wiec kupa siana... przed wymiana pedał sprzęgła nie skakał?? silnik nie drżał?? podczas redukcji nie bylo wibracji??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wcześniej silnik lekko skakał przy gaszeniu ale to przez poduszki, wiem że obie są wywalone na dniach miałem wymieniać. Pedał nic nie skakał wcześniej, było lekkie mrowienie przy lekkim nacisku, ale tak jak mówie dosłownie mrowienie nie żadne wibracje czy odbijanie, i żadnych zgrzytów czy coś przy zmianie biegów. Dobrze się jeździło bez żadnych dziwnych objawów. A angol to myślę że za te 2 tys euro to jakis super wyposażony nie będzie raczej normalka.. Nie patrzylem jeszcze dokładnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to potwierdza ze z m47 nie znasz dnia ani godziny :duh: makabra :duh:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wesoło mi nie jest, tak jak mówisz, nie znasz dnia ani godziny

 

no nie dziwie sie kolego :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie był odłączony, wszystko podłączone jak trzeba, w tamtym roku na jesieni czyszczony egr , kolektor, wymieniane wężyki, w tym roku nowy elektrozaworek egr, olej wymieniony razem z filtrem oleju paliwa i powietrza 2 tys km temu. Serwis olejowy robię równo co 10 tys km, raz mi się zdarzyło tylko 11 tys. Olej castrol magnatec 10w40. A czemu pytasz?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozsprzedac to dziadostwo na czesci i wstawic 3,0d w koncu poczujesz co to prawdziwa moc, a nie takie dowcipkowanie! Kolega chudy z Czestochowy robil taki swap i ladnie go opisal co trzeba, co zostaje itp. VP44 zablokowac w GMP i pojdzie na pewno ponad 2tys, turbo ponad 1,5tys, wtryskiwacze ok 1tys. Jak sie zapatrujesz na takie wyjscie??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale mowisz o robocie?? co do tych hebli to na zime moglbys nawet przekladac swoje od 2,0d [bo i tak sie nie jezdzi jakimis mega predkosciami, wiec by wystarczyly], ale na lato to juz te od 3,0d zeby Cie to zatrzymalo jakbys sie za mocno rozbujal. A nie lepiej sie skontaktowac z chudym, On widzialem tam proponuje usluge przeszczepu, a juz ma w tym doswiadczenie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego, a monitorowałeś może niedawno temp. silnika w teście nr 7? Bo uszkodził się wał na autostradzie, gdzie silnik raczej łatwo nie miał. Wystarczyło, że stary termostat nie otwierał się do końca, dodatkowo półsyntetyk, który na pewno gorzej odprowadza ciepło niż syntetyk, a wiadomo, że u nas w autach wskazówka wychyla się poza pion w momencie, gdy na silniku można usmażyć jajko, albo je ugotować i do tego jeszcze konstrukcja kolektora dolotowego M47 powodująca najgorsze chłodzenie ostatniego cylindra świeżym powietrzem. W takich warunkach po 400km musiał zostać uszkodzony wał, a raczej zatarty-zakleszczony na panewce ostatniego korbowodu, a później "ukręcony" przez pozostałe cylindry. Niejednokrotnie przecież na forum pojawiają się opinię, że w "sprawnych" jednostkach M47 przy ostrej bardzo jeździe temp wskakuje na ponad 100* i wszystkim wydaję się to OK, a tak nie jest skoro różnica między nominalną temp. otwarcia termostatu(85*) to ponad 15* Winą za uszkodzenie silnika obarczałbym niesprawny do końca układ chłodzenia i olej, a dwumas to przysłowiowa "kropla". W innych markach ludzie jeżdżą z uszkodzonym dwumasem do czasu, aż na prawdę nie można już ruszyć z miejsca i zawsze z wałem jest OK.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie przy autostradowej jeździe i sprawnym układzie chłodzenia 99 to trochę za dużo :/ Owszem 102* po mocnej jeździe i szybkim zatrzymaniu się to jeszcze dopuszczalne, ale jeśli taka temp. działa na silnik przez dłuższy czas na wysokich obrotach, to już raczej zdrowe nie jest. Potwierdzę teorię swoim przypadkiem. Rok temu wymieniłem termostat na FEBI temp. max jaką osiągałem nawet katując auto to 90-93* Normalna jazda 86-88*. Swoją drogą, że termostat się po roku rozleciał :shock: Zmuszony byłem założyć stary "sprawny" termostat oryginalny od BMW firmy BEHR. I jak się okazało na nim przy normalnej jeździe miałem nawet 94*, a gdy przycisnąłem 96-98* Widać, że różnica spora. Jednak wiedziałem, że może być lepiej, dlatego postanowiłem wyciągnąć termostat i się mu przyjrzeć. Po rozkęceniu zobaczyłem, że jest na nim taki jakby zaworek odpowietrzający, który logicznie myśląc powinien być na górze termostatu, a u mnie był zamontowany na dolę. Więc obróciłem cały wsad o 180*, dodatkowo zlokalizowałem na trzpieniu głównym ślady jakby się tam właśnie przycierał podczas otwierania. Na to niestety nic nie mogłem poradzić, jedynie ściskałem te sprężyny otwierając go i zamykając kilka razy, aż poczułem, że nie ociera w tym miejscu właśnie. Po tej kombinacji złożyłem auto i za niedługo przy ponad 30 stopniowym upale pojechałem w Bieszczady. Pełny bak, pełny stan i pełny bagażnik. Przy jeździe pod sporą górę i wcale nie wolno osiągnąłem max 93*. Wnioski można wyciągnąć samemu. Jak dla mnie wał w M47 jest OK, jedynie termostat zacinający się(lub otwierający się za późno), podatna na zabrudzenia chłodnica, budowa kolektora dolotowego i pewnie kilka innych mankamentów powoduje pękanie wałów. Krótko mówiąc temperatura jest temu winna. Kolega yoshimura01 na pewno potwierdzi moją teorię, a dzięki koledze kameleon3000 zacząłem logować temp. i grzebać przy termostacie, próbując obniżyć temp. Podejrzewam, że samo "ugniatanie" nie jest rozwiązaniem na dłuższy czas, ale nie tylko niedogrzewanie silnika musi być powodem do wymiany na nowy. Jeśli tylko temp. zacznie rosnąć wymieniam termostat na nowy bez gadania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.