320d bicie koła pasowego

Witam!

 

Najlepiej jak zacznę od początku, miałem problem z drganiami silnika podczas gaszenia, pod koniec marca wymieniłem kompletny napęd pasowy (koło pasowe, napinacz, rolki, śrubki, podkładki itp.) po tym zabiegu wszystko wróciło do normy było w porządku. viewtopic.php?f=69&t=100711&start=375

 

Natomiast wczoraj silnik zaczął pracować o drobinkę głośniej niż zwykle (nie regularny taki jak by świst) co mnie bardzo zainteresowało, otworzyłem maskę i na pracującym silniku po dokładnym obejrzeniu całego napędu znalazłem przyczynę hałasu: ku mojemu zdziwieniu był to skaczący pasek wielorowkowy na odcinku koło pasowe - alternator.

Pomyślałem ale jak to możliwe?

To proste po dokładnym przyjrzeniu się można było dostrzec bicie koła pasowego, od razu zdemontowałem element, dziś zostało sprawdzone pod kątem bicia promieniowego i osiowego wynik:

 

bicie osiowe 0,35mm

bicie promieniowe 0,00mm

 

 

Dzwoniłem do gościa z od którego kupiłem koło pasowe, opisałem problem i stwierdzi że to nie możliwe, a jeżeli już to wina leży po nieprawidłowym montażu i proponował sprawdzić napinacz paska.

 

 

Moje pytanie brzmi:

 

Czy miał ktoś podobny przypadek?

Jak to możliwe ze po miesiącu jazdy koło nagle zaczęło bić?

witam

kolego nie chce cię martwić ale to chyba koło pasowe szwankuje,przy montażu nie można nic spartolic ,

co do samego koła to przerabiałem ten temat i wybrałem koło z aso.

a poza tym koło pasowe corteco w peugeocie żony wytrzymało tylko 10 tkm :norty:

witam kolego nie chce cię martwić ale to chyba koło pasowe szwankuje,przy montażu nie można nic spartolic

Zgadzam się z kolegą montaż jest na tyle prosty że może zrobić to każdy, istnieje cała masa rzeczy które można uszkodzić i stracić gwarancję, ale takie koło to już trzeba mieć na prawdę dwie lewe ręce :wink: Na szczęście w ramach gwarancji jutro wysyłam koło do sprawdzenia, dobrze że starego nie wyrzuciłem choć jest zużyte będę zmuszony zamontować je ponownie :?

Ja tez kupilem Corteco i narazie po 2000 km jest ok.

Przy montazu trzeba dobrze dokrecic i uzyc kleju do śrub.

Ja też jestem po wymianie koła pasowego Corteco i zrobiłem 4000 kilometrów i na razie nic się nie dzieje, oczywiście śruby skręcałem na kleju i były dokręcane kluczem dynamometrycznym, niestety swoje stare koło wyrzuciłem i jeśli te by poszło na gwarancji do reklamacji to byłbym uziemiony.

śruby skręcałem na kleju i były dokręcane kluczem dynamometrycznym

 

Ja również dokręcałem kluczem dynamometrycznym 100Nm + odpowiedni kąt (ok. 150°) tyle że bez kleju.

 

A jakim momentem kolega dokręcał koło???

tylko teraz gość od którego kupiłeś koło poprosi Cię o fakturę bądź potwierdzenie montażu z zakładu mechaniki i leżysz .... wina zawsze będzie po Twojej stronie , czyli nieprawidłowy montaż !!!! no chyba że załatwisz sobie fakturę ....

Ja uzywalem kleju ale nie mam klucza dynamometrycznego. To kolo trzeba dobrze nabic na klin i silnie dokrecic.

tylko teraz gość od którego kupiłeś koło poprosi Cię o fakturę bądź potwierdzenie montażu z zakładu mechaniki i leżysz .... wina zawsze będzie po Twojej stronie , czyli nieprawidłowy montaż !!!! no chyba że załatwisz sobie fakturę ....

 

Dobrze kolega myśli z tą fakturą, choć koło już wysłane to nic straconego zawsze można zeskanować FV i mailem wysłać.

Ale pytałem jakie dokumenty są wymagane do złożenia reklamacji powiedział, że tylko dowód zakupu i adres zwrotny ja dodatkowo wypełniłem wniosek reklamacji z pełnym opisem usterki.

Witam!

 

Odświeżam temat, niestety Corteco Polska nie potrafiło zdiagnozować uszkodzenia koła pasowego w związku z tym koło zostało wysłane do niemiec w celu dalszej diagnozy.

Witam!

 

Koło otrzymałem z powrotem to samo uszkodzone.

Uzasadnienie odrzucenia reklamacji jest takie, że przyczyną "bicia" jest uszkodzenie mechaniczne chodziło im chyba o delikatny odprysk farby na kole. Co śmieszniejsze koło zostało wysłane do producenta Corteco niemczech dn. 30.05.2011r. (tak przynajmniej twierdził sprzedawca podczas rozmowy telefonicznej) a na uzasadnieniu reklamacji widnieje data 31.05.2011r. (uzasadnienie wydane przez jedną z hurtowni motoryzacyjnych co też jest wielką zagadką) a jeszcze 06 i 07.06.2011r. dzwoniłem do sprzedawcy to powiedział że ciągle czeka na odpowiedz od producenta.

Dziś do niego dzwoniłem kilkukrotnie chcąc wyjaśnić sprawę to nie odbierał telefonu, wysłałem maila.

 

Co o tym myślicie?

że reklamacja to jest tylko fikcja, na którą nie ma co liczyć. chyba ,że masz ochotę na dochodzenie swoich praw miesiącami w sądzie. Wszelkie gwarancje części to w większości lipa, producent zawsze może zwalić winę na niewłaściwy montaż i odrzucić, a Ty udowadniaj że nie jesteś wielbłądem. niestety takie oszustwo.

Wysłałem wiadomość do sprzedawcy o przedstawienie jakiegoś dokumentu, czegokolwiek co by świadczyło o tym że koło widziało fabrykę.

A to że reklamacja to czysta fikcja to niemal, że pewne w tym przypadku wyślesz zareklamujesz odczeka swoje że niby sprawdzają i odsyłają z powrotem z tekstem "nieprawidłowy montaż czy użytkowanie niezgodne z przeznaczeniem"