330Ci - Wymieniona pompa wspomagania

Witam.

Jestem właśnie po wymianie pompy wspomagania bo stara już mnie doprowadzała do :mad2: swoimi pojękiwaniami jak się jej coś ubzdurało. Przy okazji poległo parę powtarzanych mitów min. tu na forum. Pompa nowa, oryginalna LUK LF-20, cena w porównaniu do zamienników/używek masakra ale w porównaniu do cen rynkowych i ASO rewelka. Całe 920zł z przesyłka ale radocha po wyjeździe z garażu bezcenna. :mrgreen:

I teraz to co najważniejsze po wymianie. Mimo, że wspomaganie wcześniej chodziło, nawet jak pompa nie wydawała żadnych dźwięków to działało jak by go nie było w porównaniu z tym co jest teraz. Jest kompletną bzdurą, że kierownica w E46 chodzi ciężko bo ten typ tak ma. Nie, ten typ tak nie ma, problemem jest wspomaganie lub coś pokrewnego, teraz u mnie po wymianie kierownicą można kręcić na postoju małym paluszkiem w dodatku nie ma żadnych wahań obrotów, nawet przy włączonej klimie. Różnica po wymianie jest tak KOLOSALNA, że po prostu byłem w szoku wyjeżdżając na drogę. Podkreślam, że wspomaganie wcześniej działało i uważałem, że chodziło normalnie, pompa nie wyła, obroty minimalnie drgały przy kręceniu na postoju, a zlany dziś płyn był czerwony. Koła 17' 225/45. Jestem mega zadowolony bo to były dobrze wydane pieniądze.

Pozdro.

jakub: obawiam się, że ciężkie wspomaganie w BMW to 'dorobiona' ideologia. Jeździłem nowymi autami i nawet takie 335Ci jechało jak po sznurku, a kierownica chodziła prawie jak w punto w trybie 'city' /kto jeździł ten wie o co chodzi/ Nic nie stoi na przeszkodzie aby przekładnia miała w sobie moc trzymania kół w ryzach i dawała pewne prowadzenie ale odwrotnie czyli kierownica na koła dawała taką siłę, że kręcenie nawet na postoju to pestka. I tak właśnie teraz to odbieram u mnie. Po to są dwa przekroje węży w obwodzie, tłoczący gruby, powrotny cienki żeby sama przekładnie nie była w stanie oddawać tego co się dzieje na kołach na kierownice. Taką mam teorie, oczywiście do przedyskutowania jak ktoś ma ochotę.

Ja widzę olbrzymią różnice pomiędzy tym co było, a tym co jest. W dodatku jak pisałem nie ma wahań obrotów związanych z ruchami kierownicy na postoju.

Ale to niestety nie jest tak, że kupujemy sobie pompę jaką chcemy i wkładamy w miejsce tej co mamy. Z tego co piszą ludzie min na forum fanatics to w miejsce pompy LUK-a nie podjedzie inna pompa /oprócz oczywiście zamiennika/, nawet zamiast LF-20, nie da się wstawić LF-30 bo ma inaczej węże wyprowadzone. Jesteśmy zdani albo na oryginał taki jak mamy albo zamienik/używke. Trzeba by wymieniać przewody bo są inaczej gięte.

Co do cen, mnie w hurtowni wyskoczyli z ceną 1200zł po czym koleś stwierdził, że za 1050 może ją sprzedać ale sprawdziłem polecany sklep na forum z częściami do BMW i tam dostałem cenę 920zł. Jak widać niezłe mają przebitki te pseudohurtownie. :duh:

Bax a czym zalałeś nową pompę? Ja niedawno wymieniałem płyn i zalałem tak jak mówi instrukcja dexon 3 i rano zaraz po odpaleniu jakbym nie miał wcale wspomagania. Dopiero po chwili łapie. Ogólnie to też rewelacji nie ma z tym wspomaganiem. Na allegro widziałem nowe pompy za 400 zł

 

Bo masz zapowietrzony układ. Taka sama sytuacja była u mnie po wymianie pompy wspomagania. Po odpaleniu nie było wspomagania. Pojawiało się dopiero gdy wskazówka obrotów dochodziła do ok 2000obr, rosło wtedy ciśnienie w układzie. Odpowietrz porządnie układ a będzie ok.

Nie moze byc zapowietrzony bo nie rozbieralem nic a jedynie wyciagalem gora przez korek a po drugie robili mi to w warsztacie i nascie razy krecilem kierownica lewo prawo na maxa. moze byc ze po prostu pompa sie konczy, chociaz nic jej nie slychac. ale wspomaganie jest naprawde slabe.

Witam.

Jestem mega zadowolony bo to były dobrze wydane pieniądze.

Pozdro.

 

Kurde, u mnie chodzi nie za lekko a obroty troche spadaja jak sie kreci. Ehh... czyli kolejna rzecz w 'cudownym' bmw do wymiany :evil:

Zużycie i tyle, zmartwię Cie zapewne masz też grzechoczące rolki napinaczy bo tego nikt nie wymienia jak nie robi inspekcji w ASO gdzie przy wymianie pasków robią kontrole i wymianę napinaczy. Cała reszta kierowców ma to w serdecznym poważaniu, kręci się znaczy działa. Ale to nie tylko BMW, widziałem świeżo zakupioną mazde gdzie rolkę dosłownie utopili w smarze żeby nie rzęźiła przy sprzedaży, na warsztat do kumpla zwieźli auto gdzie rolka się zatarła do tego stopnia, że spadł pasek i wkręcił się pod osłonę paska rozrządu powodując spustoszenie w silniku. Zaoszczędził właściciel kilkadziesiąt zł na rolce, zapłacił parę setek za remont silnika.