328i Awaryjne otwieranie maski

Witam

Kilka tyg. temu urwała mi się rączka do otwierania maski. Wszystko było okej, bo dalej mogłem otwierać maskę. Ale kilka otworzeń później usłyszałem lekki trzask i maska się otworzyła, ale jak ją zamknąłem to już tak przyjemnie nie było. Linka ma lekki luz, dochodzi to pewnego punktu i nic, maska się nie otwiera. Próbowałem już ciągnąć na siłę, druga osoba i ciągnęła i dociskała maskę, ale ta ani drgnie. Czy znacie jakiś sposób na otworzenie maski w inny sposób?

Posiadam 328i coupe w automacie i słaby jest dostęp od spodu.

z tym, że u mnie jak zdejmę nerkę mam pełno osłonek i żadnego dostępu do zamka, jedynie do tej dźwigienki za którą trzeba pociągnąć przy maskę

Jakieś propozycje?

Udało się! Nic nie pomagało, wkońcu rozebrałem zderzak, nerki, odbojnik, chłodnice klimy i trochę osłonek i dostałem się do źródła problemu. Lewy zamek odskoczył po pociągnięciu za linkę, natomiast prawy nie chciał puścić. Położyłem się pod samochód i śrubokrętem ręcznie przesunąłem dźwigienke w której osadzona jest linka.

Po oględzinach zamka okazało się, że przy zamku ułamał się kołnierz z pancerzm, który trzymał końcówke pancerza i to on wszystko blokował. Zamek i linka wymiany :)

Dziekuję za wszelką pomoc :cool2: