M40B18 - brzęczenie

Witam, wiem że problemów z różnymi dźwiękami w M40 było już miliard ale nie jestem pewien czy chodzi o ten słynny 'klekot' bo silnik normalnie wkręca się do czerwonego pola, jedynie towarzyszy mu brzęczenie. Na początku myślałem że to przerdzewiały wspornik wydechu, brzęczenie stawało się coraz głośniejsze, zaczęło mnie drażnić więc zespawałem ten wspornik, jak się okazało po zespawaniu owego wydechu brzęczenie pozostało. Rozrząd był nie tak dawno robiony(nie pamiętam kiedy ale nie więcej niż 15k km) . Jak widać na załączonym filmie silnik(?) zaczyna brzęczeć przy 2k obrótów(wcześniej przy 2.5k), później jakby przestaje przy dodaniu gazu. Ja nie mam pojęcia co to może być i wolałbym jechać od razu z jakąś koncepcją do mechanika albo najlepiej samemu naprawić. Ma ktoś jakieś pomysły?

 

Pozdrawiam

 

Filmik:

View My Video

a nie latwiej jest uniesc maske i poruszac przepustnica rownoczesnie nasluchujac czy te stuki to spod pokrywy zaworow czy z okolicy rozrzadu ewentualnie miski ? a jak juz to nagraj filmik z uniesiona maska i wtedy posluchamy...chyba ze te stuki to nie spod maski tylko np. z wydechu :)

a nie latwiej jest uniesc maske i poruszac przepustnica rownoczesnie nasluchujac czy te stuki to spod pokrywy zaworow czy z okolicy rozrzadu ewentualnie miski ? a jak juz to nagraj filmik z uniesiona maska i wtedy posluchamy...chyba ze te stuki to nie spod maski tylko np. z wydechu :)

 

Nagrałem poprzedni filmik ze środka żeby pokazać przy jakich obrotach to się dzieje no i ten dźwięk dochodził spod pokrywy zaworów.

 

Teraz niestety M40 już dogorywa, ojciec po paru próbach 'nasłuchiwania' poprzez kręcenie go na wysokie obroty chyba dokończył silnik i teraz klekocze cały czas i to bardzo głośno. Brzmi to jakby tłok uderzał w zawór, jeśli to pasek rozrządu przeskoczył o ząb i będzie dało się jeździć po przestawieniu paska to trochę pojeżdżę(wiem że będzie niższa kompresja), ale prędzej czy później i tak tam wyląduje jakiś inny silnik(M42 albo M50).

 

Filmik:

View My Video

Oddałem samochód na diagnozę do warsztatu. Poszła panewka na drugim cylindrze bo z jakiegoś powodu nie dostawała oleju. Ojciec odbierał samochód to mówił że olej przypominał jakąś maź. Domyśliłem się że poprzedni właściciel przed sprzedażą mógł nalać jakiegoś zagęszczacza oleju bo widocznie brała mu olej. Naprawa by kosztowała 600zł, ja stwierdziłem że nie będę się bawił w naprawy i zacznę rozglądać się za M50 i za kimś kto to przeswapuje. I tak planowałem takiego swapa ale muszę zrobić go wcześniej niż myślałem.