e30 318is duże spalanie

Witam, jak w temacie, posiadam e30 318is w którym ostatnio własnoręcznie przekładałem silnik od e36 też m42. Chodzi o to że po przekładce samochód zaczął palić przerażające ilości paliwa (ok. 20 litrów na 150 km) i mam w związku z tym pytanie czy możliwe jest że coś źle podłączyłem albo coś zepsułem przy przekładce co sprawia że tyle pali. Dodam, że przed przekładką moje średnie spalanie wynosiło ok. 9 litrów na 100km i to przy bardzo szybkiej jeździe.

Sonde masz podpietą?Sprawna jest?

A ta sonda nie objawiała by się jakoś? np. nie równą pracą silnika? gdzie ona się w ogóle znajduje ta sonda? co do temperatury pod maską na razie nie mam w ogóle założonych lamp długich czyli mam raczej dobrą wyminę powietrza pod maską :twisted:

Mój stary silnik nie był zły tylko przeskoczył łańcuch o jeden ząb (z mojej winy :mad2: ). Ten silnik kupiłem można powiedzieć że od kogoś z tego forum, nie chcę na razie oceniać jego stanu bo za mało kilometrów jeszcze zrobiłem.

No dobrze to w takim razie gdzie sie znajduje ta sonda

Jest wkrecona w wydech,zaraz za baranami.

Nie mam jak sprawdzić sondy więc spróbuję wymienić w ciemno. Wymieniał już ktoś kiedyś sondę lambda w swoim aucie? Chodzi mi o to czy polecacie jakąś konkretną firmę produkującą zamiennik?

byłem przed chwilą w IC cena za BOSCH 155zl. zamówiłem jutro będzie zobaczymy co z tego wyjdzie ..... :?

To jest bosch. Zamontowałem już w aucie niestety nie przyniosło to pożądanego efektu. Byłe teraz w trasie i przy zalaniu 20 litrów przejechałem 170 kilometrów... :mad2:. Ma ktoś może jeszcze jakiś pomysł co może być przyczyną takiego spalania? Dodam że podpinałem e30 pod kompa i stara sonda podawała wartości od 0,3 do 0,8. "Znawca" i operator kompa stwierdził że sonda jest walnięta.

Świece wziąłem ze starego silnika bo były prawie nowe. Przewody też zostały stare bo zmieniałem sam słupek. W jaki sposób może być silnik walnięty? Jeszcze jedną opcją którą dziś sprawdzę to wiskoza... mam wrażenia że jest prawie cały czas spięta (czyli hamuje silnik), bo silnik się w ogóle nie dogrzewa. Wskazówka jest cały czas na pozycji przed pierwszą kreską czyli nie całe 1/4 skali. Zdejmę ją i pojeżdżę troch bez niej i tak na zewnątrz jest zimno więc nic nie powinno się stać

Jeszcze jeden objaw o którym nie pisałem to spadek mocy. przed zmiana silnika autko spokojnie ponad 200 km/h się rozpędzało teraz 160km/h i czuć że nie ma siły dalej sie rozpędzać

Zobacz sobie na wiązkę przewodów nad przekaźnikami a pod podszybiem, powinien być gdzieś na wierzchu tam taki szaro czarny przewód z 1 pinową złączką. Na schemacie pisze tak "not connected with catalic converter" czyli mniej więcej nie podłączony gdy masz kata.Pisze że jest to przewód "llco"- low level co - to jest coś tam do ochrony środowiska (mały poziom tlenku węgla) i idzie od pinu 76 w ecu do pinu 3 w przepływce. Długo się z tym głowiłem o co to chodzi, ale u mnie wygląda to tak że jak jest spięty to po zagrzaniu silnika zaczyna przerywać---> zalewa go, więc podaje więcej paliwa.Czyli mam ten przewód rozpięty, sprawdziłem kiedyś u znajomego co wiązkę ma od nowości nie ruszaną i też ma ten przewód rozpięty.

Sprawdzając dalej doszedłem do tego , że gdy kabel jest spięty sonda lambda podaje stałą wartość około 0,8 V a gdy jest rozpięty sonda pracuje od chyba 0,3 V(wszystko sprawdzane woltomierzem) czyli w jakiś sposób emuluje/wpływa na sondę to połączenie.

Ewentualnie sprawdź sobie przekaźnik sondy jest to pierwszy od lewej przy podszybiu(patrząc zza kierownicy)

 

Teraz dopiero znalazłem resztę więc:

Odpowietrzyłeś chłodnicę? ile wlałeś płynu? czy samochód równo Ci pracuje i jakie ma obroty wolne? wszystkie zegary działają prawidłowo ?

IS-y potrafią wyprowadzić z równowagi.....

 

Przeglądam zdjęcia i zastanawiam się co to jest za wąż zaraz pod krokowcem ?? do czego on jest wpięty???

Chłodnica odpowietrzona, płynu nie pamiętam ile wlałem ale ogrzewanie działa dobrze, silnik pracuje równo nie dusi się, obroty trzyma coś poniżej 1000 nie pamiętam dokładnie musiał bym sprawdzić ale ok 800- 900 obr/min. Zegary działają prawidłowo z tym że tak jak pisałem auto się nie dogrzewa. Trzyma cały czas temp ok 1/4 skali.

 

Zdjąłem wczoraj wisko i przejechałem w korkach do domu z pracy, i nawet nie doszła wskazówka do połowy skali, czyli wygląda na to że termostat się nie zamyka i mam cały czas duży obieg. Ale jak wczoraj go sprawdzałem to w kabinie było juz ciepłe powietrze w chłodnica była zimna...

 

Posprawdzam dziś te kable o których tobi_ns pisał.

Uniwersalne mierniki elektroniczne mają często możliwość pomiaru temperatury za pomocą dodatkowego kabla.Wtedy po przejechaniu kilku kilometrów mógłbyś sprawdzić temperaturę płynu w chłodnicy. Tylko ostrożnie żeby nie wywaliło Ci na rękę gorącego płynu, odkręcaj ostrożnie korek wlewu.

 

Widziałem wcześniej jak w którymś temacie założonym przez Ciebie, ktoś pisał że termometr do zegarów z e36 nie będzie pasować do e30. Sam tego nie sprawdzałem.

Prawidłowe obroty w m42 to 850 +- 20

Przy obciążeniu silnik wkręca Ci sie bez problemu na wysokie obroty?

Jeśli chodzi o czujnik temperatury (na zegary) to rzeczywiście z e36 nie pasuje do e30. Ale tak mnie teraz tknęło że skoro czujnik na zegary nie pasuje to może ten czujnik do kompa też nie co w sumie tłumaczyło by to ze silnik dużo pali bo komp dostaje informacje ze temperatura jest za mała i podaje więcej paliwa...

XoniX staraj się odpowiadać precyzyjnie na pytania, a przede wszystkim na wszystkie ....bo tak to możemy sobie dumać.....jeżeli komputer ma ten sam numer--- koncówka prawdopodobnie ........175 to czujnik temp wody dla ecu bedzie ten sam ....

Możliwe jeszcze jest, że regulowałeś coś przy przepustnicy i daje sygnal, że jest cały czas otwarta--- raz widziałem właśnie jak koleżka regulował sobie bieg jałowy w m42 :duh:

 

Czy lutowałeś/składałeś w jakimś miejscu wiązkę silnika? albo zmieniałeś wtyczki?

Nic nie lutowałem, nie zmieniałem wtyczek... Nie regulowałem przepustnicy.