Kodowanie a gwarancja

Czy zakodowanie sobie np. ASS czy licznika prędkości itp. może mieć wpływ na gwarancję w nowym aucie? Czy serwis może się do czegoś takiego przyczepić?

Podbijam

Zadzwoń do swojego dilera i zapytaj, albo żeby mieć potwierdzenie to napisz mu maila. Jak będzie się dopytywał co jak dlaczego i czym robisz to powiedz mu że oryginalnym programem carly for bmw ( opcja niebawem ma być dostepna, ale ponoć jest już grono testerów ).

Zadzwoń do swojego dilera i zapytaj, albo żeby mieć potwierdzenie to napisz mu maila. Jak będzie się dopytywał co jak dlaczego i czym robisz to powiedz mu że oryginalnym programem carly for bmw ( opcja niebawem ma być dostepna, ale ponoć jest już grono testerów ).

Nie sądzę, żeby to był dobry pomysł :) BTW ten soft carly coś tam – bałbym się tym kodować... wygląda to jak jakiś wczesny eksperyment i to kodowanie przez bluetooth... dla odważnych raczej, wg mnie lepiej klasycznie E-Sys-em po kabelku.

A czemu nie możesz zadzwonić jako Gilbert Kolano do aso nowa wieś ełcka czy jakiegoś podobnego ? Trochę fantazji styknie ;) a co do esysa to jest lepszy program do Fek i o wiele szybszy , nawet zacząłem go spolszczać, ale słabo z czasem i gdzieś tam się wala po dysku. Po za tym jest całkowicie za free. A co do carly to w moim przypadku uratowało tyłek ( uratowało to oczywiście przesadzone sformułowanie w tym przypadku ) ale namieszałem coś ncsem i zamiast puszczać pustym manem to przywróciłem sobie backupa poprzez carly ;)

Nikt się nie przyczepi!!

Chyba że się pochwalisz i trafisz nadgorliwca ;)

W razie programowania auta w ASO wszystko i tak wróci do ustawień fabrycznych.

Chwalić się nie miałbym zamiaru... jednak pewnie rzeczy można byłoby łatwo zauważyć np. start-stop default off, temperaturę opon na wyświetlaczu, czy światła dzienne z tyłu...