Skocz do zawartości

E87 116i N43B16 Luz na wale i nieuczciwy sprzedawca


micz

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Po kilku latach romansu z francuską motoryzacją postanowiłem znowu kupić bunię. Padło na jedynkę z najmniejszym benzynowym silnikiem, nasłuchałem się o problemach z rozrządem i innymi elementami w dieslach, zresztą sam miałem w przeszłości historie z dwumasą, FAPem, turbiną, słowem - teraz postawiłem na prostotę konstrukcji.

 

Silnik padł po 4 dniach i przejechaniu 300 km od zakupu. Diagnoza - luz na wale korbowym, wszystko zasyfione opiłkami metalu, silnik do wymiany (przebieg 150 tys).

Jako konsument mam prawo odstąpić od umowy sprzedaży (kupowałem od firmy, co daje mi dużo więcej praw niż przy kupnie od osoby prywatnej), zwłaszcza, że rzeczoznawca stwierdził, że luz był od dawna czyli usterka była już w momencie zakupu. Słowem - stuprocentowa odpowiedzialność sprzedawcy.

Niestety sprzedawca nie jest pomocny, nie chce odstapić od umowy, czyli nie stosuje się do prawa.

 

Czekam teraz na ekspertyzę rzeczoznawcy na piśmie (teraz miałem tylko ustną) i będę próbował dogadać się ze sprzedawcą zanim podejmę kroki prawne. Przykra sprawa ogólnie, zostałem bez kasy i bez samochodu. Jestem tak wściekły, że proces sądowy to najmniejszy problem, jaki będzie miał ze mną handlarz. Postaram się, żeby każdy po wyszukaniu w internecie nazwy ich firmy dostawał 3 strony wyników ze szczegółowym opisem łamania przez nich prawa oraz jakości towaru, jaki oferują.

 

Ale teraz mam kilka pytań:

 

- Czy rzeczywiście przy takiej usterce trzeba wymieniać cały silnik? Miałem kilka samochodów w życiu, przebiegi przekraczały 300 tys i w życiu nie musiałem wymieniać silnika.

- Co powoduje taki luz na wale? Przeczesałem internet i znajduję tylko objawy i skutki, ale nikt nie pisze o przyczynach. Nie wygląda to też na popularną usterkę w tym silniku.

- Na wszelki wypadek, jakby sprzedawca szedł w zaparte i sprawa trafiła do sądu - macie jakieś inne legalne pomysły na zatrucie mu życia poza zrobieniem syfu w internecie?

 

Z góry dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Rozumiem twoja frustracje ale czy ty na miejscu handlarza odstapil bys od umowy?

Jesli sprawa trafi do sadu to wszystko zalezy jak jest skonstuowana umowa.

Mozesz prubowac ze sadami ale nie masz gwarancji zadoscuczynienia ( ja osobiscie po przezyciu kilku spraw w sadzie nie wierze w sprawiedliwosc...)

Jaka jest gwarancja przebiegu? ( ocena w oczach mechanika )

Diagnoza pt. Luz na wale korbowym to sorki kolego ale uczen szkoly mechanicznej obali taka diagnoze bo tam jest luz juz jak auto zjezdza z tasmy produkcyjnej i luz musi byc...

Tak na prawde wiemy tylko ze masz opilki zatem wiemy ze pilowal sie lancuch rozrzadu ale juz nie wiemy czy poczynil jakies szkody...

Jesli nie porysowalo cylindrow to jest szansa go uratowac.

Wrzuc tu fotki cylindrow ,czopow walu ,panewek ,i tlokow -tylko nie pomieszaj panewek i tlokow bo musza wrucic na swoje miejsce.

P.S

Opisz jak przebiegala awaria silnika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, dzięki za odpowiedź!

 

Rozumiem twoja frustracje ale czy ty na miejscu handlarza odstapil bys od umowy?

Jesli sprawa trafi do sadu to wszystko zalezy jak jest skonstuowana umowa.

Mnie na miejscu handlarza byłoby również trudno, ale niestety, takie ryzyko prowadzenia biznesu. Konsultowałem sprawę z dwoma prawnikami, artykuł 556 kodeksu cywilnego jest w tym wypadku bezlitosny dla przedsiębiorców i gwarantuje mi wygraną w sądzie. Nie ważne jak jest skonstrowana umowa, nawet gdyby był zapis o zniesieniu rękojmi (a nie było), to w umowie z przedsiębiorcą jest to zapis niedozwolony i nieważny. Można się tak tylko umawiać z osobami prywatnymi. Kluczowe jest więc czy usterka była w momencie zakupu, a dowód tego będę miał jutro na piśmie w ekspertyzie rzeczoznawcy. Zatem nawet jeśli handlarz był w posiadaniu auta 5 minut i nie zdążył go sprawdzić, to on odpowiada za wady towaru, który sprzedaje dalej.

 

Jaka jest gwarancja przebiegu? ( ocena w oczach mechanika )

To trudno stwierdzić, natomiast jeśli przebieg okaże się kręcony, to jest to podręcznikowy powód do dodatkowego wytoczenia sprzedawcy sprawy karnej o oszustwo. Wtedy odpowiada już z dwóch paragrafów.

 

Diagnoza pt. Luz na wale korbowym to sorki kolego ale uczen szkoly mechanicznej obali taka diagnoze bo tam jest luz juz jak auto zjezdza z tasmy produkcyjnej i luz musi byc...

Luz 3 mm jest chyba jednak za duży. Cały wał chodzi w przód i w tył. Czy to normalne?

 

Tak na prawde wiemy tylko ze masz opilki zatem wiemy ze pilowal sie lancuch rozrzadu ale juz nie wiemy czy poczynil jakies szkody...

Jesli nie porysowalo cylindrow to jest szansa go uratowac.

Wrzuc tu fotki cylindrow ,czopow walu ,panewek ,i tlokow -tylko nie pomieszaj panewek i tlokow bo musza wrucic na swoje miejsce.

Rzeczoznawca wszystko dokładnie ofotografował, wyciągnę od niego fotki,

 

P.S

Opisz jak przebiegala awaria silnika

Trochę głośniejsza praca silnika, rytmiczne stukanie i co jakiś czas kontrolka oleju.

 

Będę dawał znać na bieżąco jak się sprawy mają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po zdjęciu miski olejowej i pompy oleju stwierdził duży luz wzdłuzny na wale. Pompa cała zasyfiona opiłkami. Panewki korbowodowe są ok, ale nie wiadomo w jakim stanie są panewki główne bo, z tego co rozumiem, do tego trzeba rozpołowić silnik a potem nie da się go już złożyć - czy też złożenie jest kosztowne, bo wymaga jakiegoś specjalnego uszczelnienia?

Nie jestem pewien - rzecz w tym, że ani ja, ani mechanik nie chcemy na tym etapie rozbierać silnika na najmniejsze śrubki. Ja, bo chcę odstąpić od umowy i podziękować za złom. Mechanik, bo nie wie, kto mu za to zapłaci i czy w ogóle on będzie to naprawiał. Dlatego wolę najpierw popytać tutaj, może ktoś miał podobne objawy. A jak sprawa trafi do sądu, to pewnie troche potrwa i będę chciał jednak auto uruchomić, więc robię rozeznanie w kosztach i możliwościach.

 

Ale z tego co rozumiem, to właśnie z powodu tego problematycznego otwierania i składania silnika, naprawa jest nieopłacalna - trzeba wymienić całą jednostkę. Chyba, że coś źle zrozumiałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Ale z tego co rozumiem, to właśnie z powodu tego problematycznego otwierania i składania silnika, naprawa jest nieopłacalna

Jak tak Ci powiedzial to nie zlecaj mu dalszej naprawy bo to juz swiadczy o braku wiedzy

Po zdjęciu miski olejowej i pompy oleju stwierdził duży luz wzdłuzny na wale.

To jest nastepny przyklad niekompetencji mechanika jak i tego pozal sie boze pseudo rzeczoznawcy gdzie oboje powinni Ci pomuc to wszyscy dookola Cie nakrecaja na sady i strate grubej kasy.

Mechanik pitoli o uszczelnieniach zeby na koniec slono podliczyc,rzeczoznawca zielony jak trawa na wiosne ale za papier i ekspertyze trzeba zaplacic choc tym papierem nic nie zdzialasz w sadzie bo to musi byc zaprzysiezony rzeczoznawca sadowy.

Adwokat o paragrafach gdzie sprawy na 99 proc. nie wygrasz ale za jego uslugi zaplacisz bo byl w sadzie...Jesli chcesz odstapienia od umowy to nie wolno Ci dotykac silnika.

A tera diagnoza i kolejnosc naprawy.

Znajdz mechanika ktory powie Ci to co ja powiem gdy poskarzysz sie na luz wzdluzny walu.

Kazdy wal ma taki luz i aby go skasowac w przy jednej panewce glownej( najczesciej srodkowej miedzy 2-3 cylindrem) znajduja sie polpierscienie dystansujace ktorych u Ciebie brakuje a ich koszt to ok 50 zeta i o to tyle szumu...Ludzie ktorzy powinni miec budowe silnika w jednym palcu nie znaja jego budowy i robia zamieszanie...Jesli przebieg jest autentyczny to podejrzewam ze tak auto opuscilo fabryke...

Nalezy zatem oczyscic silnik z opilkow ( jesli nie narobily szkody) zalozyc pierscien dystansujacy wymienic rozrzad i jezdzic...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za pomoc!

No to rzeczywiście róznią się te opinie - od pewnie ok 1,5 tys. z tego, co rozumiem Twój sposób z wsadzeniem pierścienia i wymianą rozrządu do 11 tys za używany silnik i wymianę. Ale o szczegółowe koszty to się będzie martwił albo handlarz, jesli zgodzi sie odstąpić od umowy, albo ja, ale dopiero później, jak już sprawa trafi do sądu.

Na szczęście rzeczoznawca nie musi umieć tego naprawiać - ważne, że stwierdził, że wada jest istotna (uniemożliwia korzystanie z pojazdu zgodne z przeznaczeniem) i powstała przed zakupem (czyli mogę na tej podstawie odstąpić od umowy). Dla mnie taka opinia jest warta wyrzucenia kilku stów, bo na razie mam zamrożone prawie 3 dychy w kupie blachy a ten papier jest wystarczającym dowodem do odstapienia od umowy.

A jak trzeba będzie powołać biegłego, to już sąd powoła (a ja zapłacę, a finalnie przegrana strona pokryje), ale miejmy nadzieję, że nie dojdzie to tego etapu.

 

Jeszcze tylko nie rozumiem skąd te metalowe opiłki :?: Jeśli z rozrządu, to nie powinny byc plastikowe (bo tam się głównie zużywa kiepskiej jakości plastikowy ślizg)? No bo z wału/elementów silnika rozumiem, że nie, jeśli ten luz jest niegroźny?

 

No nic, silnik będzie rozbierany dopiero przez tego, kto się zdecyduje go naprawiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bede zupelnie odmiennego zdania od kottina.

Kupujac samochod od firmy nie musisz sie zastanawiac czy musisz czy nie naprawiac silnik. Jezeli rzeczoznawca stwierdzil ze naprawa jest nieplacalna to znaczy ze trzeba preprowadzic naprawe a prawdopodobnie nie zostales poinformowany o tym pisemnie przez sprzedawce. A czy to jest wada fabryczna czy powstala z uzytkowania to cie absolutnie nie obchodzi !! Absolutnie nie powinny cie interesowac ZADNE szczegoly techniczne tak naprawde. Silnik jest do naprawy, nie chcesz jej przeprowadzac a sprzedawca nie chce wymienic silnika to odstepujesz od umowy. kropka.

 

Jezeli sprzedawca jest glupi i nie stosuje sie do prawa to idz po prostu do sadu z dobrym adwokatem (nie radca prawnym). Nie zapomnij ze masz terminy nie do przekroczenia. Jezeli firma ci sprzedaje samochod uzywany to wszelkie nie ewidentne i widzialne na pierwszy rzut oka wady zewnetrze ktore sie pokaza ich obciazaja i musza je naprawic jezeli nie ujeli tych wad w umowie.

 

Postepowanie takie jest tez mozliwe z osoba prywatna tylko trwa dluzej. Tutaj bedziesz mial wyrok na drugiej lub trzeciej rozprawie po tym jak rzeczoznawca sadu wyda werdykt a sa raczej nastawieni negatywnie do sprzedawcow kretaczy, licz rok. trzeba przebolec. Dostaniesz kase z odsetkami + kosztami sadowymi (lacznie z ekspertem ktorego musisz wybulic sam) + kosztami udenkumentowanymi ktore poniosles jak np parking platny na przechowanie samochodu. Jestem zdania twojego adwokata ze sprawa na 99% wygrana w sadzie jezeli nie ma drugiego dna. Jezeli sprawa jest z wawylubokolic moge tez polecic adwokata wyspecjalizowanego w tego typu sprawach ktory miedzy innymi wygral sprawe dla mnie.

 

Kazdy wyrok przeciwko kretaczowi to nastepna cegielka do wyeliminowania z rynku burakow ktorzy trudnia sie pseudo biznesem handlujac gratami

Moja La Bunia



DO E9x :

oslona konsoli centralnej Performance OEM Carbon przed liftem - 725 zl



Wszystkie przedmioty aktualnie w galeri. Wysylka od 26/01/17. 15 dni na zwrot bez podowania przyczyn w nienaruszonym stanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

 

Postepowanie takie jest tez mozliwe z osoba prywatna tylko trwa dluzej.

 

Tutaj trzeba chyba udowodnić sprzedającemu że wiedział o wadzie przy sprzedaży a to raczej nie jest takie proste.

Spot Monachium Facebuk: BMW München PL

Screenshot_20190504_162413.md.jpg


- Kto ty jesteś?

- Cyprian mały.

- Jaki znak twój?

- BMW!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to troche bardziej skomplikowane. jezeli sprzedajacy np w ogloszeniu stwierdzilze samochod jest wsuper stanie technicznym i nie wymaga wkladu finansowego wystarczy aby np usterke silnika kazac mu naprawic i to jest tylko jeden z elementow tak naprwwde ukladanki.

Moja La Bunia



DO E9x :

oslona konsoli centralnej Performance OEM Carbon przed liftem - 725 zl



Wszystkie przedmioty aktualnie w galeri. Wysylka od 26/01/17. 15 dni na zwrot bez podowania przyczyn w nienaruszonym stanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luz na wale osiowy mierzony jest w setkach milimetra więc rzeczoznawca ma rację, co do mechanika to też zapewne ma rację gdyż jak są już opiłki to będzie niestety grubsza robota zaczynając na pompie oleju a kończąca nie wiadomo na czym, i modlic się aby się udało wał uratować, tak z oisu około 5tyś za naprawę możesz szykować, ale jako że kupiłeś od firmy sprawę masz wygraną nie musisz sie przejmować, to jest właśnie przewaga zakupu auta od firmy, powiem lepiej firma ci zwróci wszystkie koszty poniesione, więc pismo od rzeczoznawcy z tym do adwokada, wysyłasz poleconym, gość ma 14dni na odpowiedz, jak będzie oporny to do sądu i w tedy gość dokłada i to grubo
Bandit Machine Wagon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Luz na wale osiowy mierzony jest w setkach milimetra

Masz racje tylko takiego luzu osiowego nie jestes w stanie wypracowac...

Caly czas jest mowa o luzie poprzecznym.

Dzięki za pomoc

Jeszcze tylko nie rozumiem skąd te metalowe opiłki :?: Jeśli z rozrządu, to nie powinny byc plastikowe (bo tam się głównie zużywa kiepskiej jakości plastikowy ślizg)? No bo z wału/elementów silnika rozumiem, że nie, jeśli ten luz jest niegroźny?

Nie wiemy jakie sa szkody w silniku i ciezko tu mowic o kosztach.

Uzywany silnik kupisz za 6 tys.

Jak wal przesunal sie do przodu to lancuch tarl o zebatke na wale i stad opilki.

Ten luz jest grozny bo to dziala ze zwloka ale jest do wychwycenia tylko trzeba trafic na kumatego mechanika...

 

Rivasi twoja sprawa wygladala zupelnie innaczej choc mianownik byl wspolny i jestes gosc a nawet poltora goscia bo wiem przez co przeszedles...

Ja koledze kibicuje choc patrzac na spawe z boku oczami przecietnego kowalskiego kolega wytracil sobie wszystkie atuty z reki ktore bedzie potrzebowal w sadzie - doprowadzil do sytuacji gdzie bedzie slowo przeciwko slowu a wezcie pod uwage ze hanlarz tez przyjdzie z adwokatem i nie wolno lekcewarzyc przeciwnika...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolega wytracil sobie wszystkie atuty z reki ktore bedzie potrzebowal w sadzie - doprowadzil do sytuacji gdzie bedzie slowo przeciwko slowu a wezcie pod uwage ze hanlarz tez przyjdzie z adwokatem i nie wolno lekcewarzyc przeciwnika...

Hej, jeszcze raz dzięki za wsparcie. Ale ja to widzę, mimo wszystko, bardziej optymistycznie. Mam coś więcej niż słowo przeciwko słowu, bo w świetle prawa musi zaistnieć:

1. Wada, która pojawiła się PRZED zakupem (art. 559 KC). Mam na to:

- Opinię certyfikowanego rzeczoznawcy PZM na piśmie

- Opinię mechanika

- Moją opinię i zdrowy rozsądek - jeśli samochód świeci lampką oleju zaraz po przekroczeniu bramy komisu, to nie wiem kiedy miałem go zepsuć ja.

 

2. Wada istotna, czyli taka, która uniemożliwia korzystanie z samochodu (art. 556-1 par. 1 ust. 1 KC). Mam na to:

- Opinię certyfikowanego rzeczoznawcy PZM na piśmie

- Opinię mechanika

- Moją opinię i zdrowy rozsądek - skoro silnik sam się ściera, ma problemy ze smarowaniem i za parę kilometrów zamieni się w pył, to nie jest to w pełni sprawny samochód

 

3. Brak informacji o wadzie ze strony sprzedającego (ar. 557 KC). Mam na to:

- Fakturę zakupu bez wzmianki o wadach

- Świadka, który był przy zakupie

- Treść ogłoszenia (z zapewnieniami, że samochód jest w świetnym stanie).

 

Wydaje mi się to dosyć kompletnym zestawem narzędzi, ale zbieram kolejne dowody. A nawet gdybym nie miał żadnego z powyższych, to w polskim prawie niestety (dla sprzedawcy) istnieje coś takiego, jak domniemanie zasadności reklamacji, czyli to on musi mi udowodnić, że nie mam racji - inaczej reklamacja zostaje automatycznie uznana (art. 561-5 KC). Ale że szanuje czas swój i jego, to jestem bardziej przygotowany do rozmów niz tylko "na gębę".

 

To, czy naprawa będzie kosztować 2 tys, 6 czy 15, to w sumie ma tu marginalne znaczenie. Nawet jeżeli, tak jak mówisz, niezależny mechanik i certyfikowany rzeczoznawca, zupełnie przypadkiem obaj się mylą i zostanie podważony pkt 2. powyżej (wada istotna), to tylko nie będę miał wtedy możliwości natychmiastowego odstąpienia od umowy, za to na sprzedawce zostanie nałożony obowiązek usunięcia wady (art. 560 par 4 KC). Dla mnie to też jest jakieś rozwiązanie, bo chcę albo pieniądze z powrotem, albo sprawny samochód.

 

Sęk w tym, że wolałbym się najpierw dogadać ze sprzedawcą, zanim skieruję sprawę do sądu - bo szkoda mojego i jego czasu, nerwów i pieniędzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Wszysto jest ok do pewnego momentu.Handlarz jest gwarantem i to on wskazuje miejsce naprawy.Wez sobie jakakolwiek gwarancje jakiegos urzadzenia i zobaczysz ze naprawy w innych punktach niz wytyczone lub na wlasna reke powoduja utrate gwarancji i to pewnie bedzie jego linia obrony...

Bedzie udawal uczciwego sprzedawce z najlepsza renoma na caly powiat.

Gdybys mu zepsute auto przywiuzl do komisu i on odmowil by naprawy to zadasz tego na pismie jesli tez by odmowil to wzywasz policje ktora musi wykonac notatke sluzbowa i jako dowod w sprawie musi na twoja prosbe wydac Ci odpis i masz patalacha w garsci.

To ze rzeczoznawca jest zrzeszony w PZMot nie ma wiekszego znaczenia musi byc zaprzysiezony.

Ja walczylem o odszkodowanie i bylo dwuch rzeczoznawcow i dwie rozne wyceny naprawy ale jak sprawa trafila do sadu i wykonal ja rzeczoznawca sadowy to kwota byla grubo wyzsza od pozostalych i zapewniala mi spokojna naprawe pojazdu ale sprawa toczyla sie 3 lata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luz na wale osiowy mierzony jest w setkach milimetra

Masz racje tylko takiego luzu osiowego nie jestes w stanie wypracowac...

Caly czas jest mowa o luzie poprzecznym.

.

Mowa tutaj jest o osiowym przód tył ,podejrzewam że myślisz dobrze tylko żle to nazywasz, jak panewka oporowa się zużywa to powstaje luz osiowy

Bandit Machine Wagon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam juz pisemny raport rzeczoznawcy. Wygląda rzetelnie, 8 stron ze zdjęciami i opisami plus dane fabryczne wyciągnięte od producenta.

Ogólna ocena - zniszczenia w silniku dokonywały się przez bardzo długi czas więc wyklucza się możliwość, że to ja doprowadziłem go do takiego stanu. W skrócie: kupiłem zepsuty.

Poniżej zamieszczam co ciekawsze ilustracje. Przepraszam za jakość, ale to było wydrukowane i potem zeskanowane :roll:

 

1. Największy problem - luz osiowy wzdłużny na wale korbowym ok 1,5 mm

bmw04.png

 

podczas kiedy norma przewidziana przez producenta wynosi od 0,060 do 0,193 mm - czyli u mnie przekroczona tak z 8x

bmw05.png

 

i kilka "dodatków":

 

2. Pompa oleju - cała zasyfiona opiłkami i głębiokie rysy na całej powierzchni

bmw02.png

 

3. Taki rudo-brązowy kolor ma olej :shock: a w środku gratis - kawałki rozrządu

bmw03.png

 

4. Zawór - regulator ciśnienia oleju cały zapchany opiłkami

bmw01.png

 

Panewki korbowodowe raczej ok - na jednej rysa na obwodzie, ale bez przebarwień czy dużych uszkodzeń. Nie wiadomo jak panewki oporowe bo do nich nikt się nie będzie dobierał dopóki nie dojdzie do decyzji o naprawie.

 

Dostarczyłem raport rzeczoznawcy do sprzedawcy. On powiedział, że teraz on chce powołać swojego. Zobaczymy, co stwierdzi kolejny rzeczoznawca. Ale dla mnie sprawa juz jest ewidentna. Trzymajcie kciuki, żeby to się jakos pozytywnie zakończyło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Jak tak sprawa wyglada to najlepiej gdyby powolal bieglego z BMW i gdyby on zaopiniowal identycznie to jest duza szansa na nowy silnik od producenta i wszyscy by byli pogodzeni.Oczywiscie jeszcze zostalaby kwestia uregulowania kosztow ekspertyzy.

Opisane ladnie.

Ja juz trzymam kciuki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Sąd i tak na Twój wniosek powinien w przyszłości powołać dowód z opinii biegłego rzeczoznawcy, więc nie ma sensu abyś ponosił przyszłe ewentualne koszty dalszych opinii prywatnych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ok, sprawa przybrała najgorszy mozliwy obrót. Okazało się, że sprzedawca nie ma ani trochę odwagi i przyzwoitości. Nawet nie pofatygował się, żeby zobaczyć samochód. Teraz miga się, przez telefon unika rozmowy ("teraz nie mogę") i twierdzi, że nie ma go w mieście.

Sprawę juz skierowałem do sądu, jednak chciałbym tutaj zostawić dane tego smutnego pana, żeby każdy wiedział, że należy go omijać z daleka (wciąż ma w ofercie inne beemki):

 

Handlarz wystawił auto na OtoMoto z konta tej firmy:

Euro-Car

ul. Wał Miedzeszyński 227

Warszawa Wawer

https://euro-car-warszawa.otomoto.pl/

 

Ale tam w jednej "budce" na placu siedzi 3 panów i 3 oddzielne działalności, więc podaję dane rejestrowe tego konkretnego:

Zakład Handlowo-Usługowy „Albatros”

Auto Handel Blacharstwo Samochodowe Adam Soboń

64-731 Drawski Młyn,

ul. Szosa Dworcowa 7A

NIP: 763-147-48-57

 

Nikomu nie życzę wpakowania się na taką minę jak ja z człowiekiem, który świadczy usługi takiej jakości. Nigdy nie zrozumiem, jak taka osoba może spojrzeć na siebie w lustrze.

Edytowane przez micz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
W lustro patrzy normalnie i to z szyderczym uśmiechem. Sprzedał ci szrota wartego 12 tysi za 30 tysi. Śpi spokojnie i jest zadowolony. Kasy nigdy nie odzyskasz, jak koles ma w takich walkach wprawe. Takie mamy prawo:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.