[F10] 535d Problem z bijącymi tarczami

Tez mam problem z biciem przy hamowaniu z duzych predkosci >120 km/h. Zaczelo sie to odkad jezdze dlugie trasy autostradowe i paru Niemcow mi piekno zajechalo droge. Tylko nie wiem dlaczego przy mniejszych predkosciach tych wibracji/drgan nie ma. Moze faktycznie to nie tarcze a luzy na sworzniach wahaczy?

Tez mam problem z biciem przy hamowaniu z duzych predkosci >120 km/h. Zaczelo sie to odkad jezdze dlugie trasy autostradowe i paru Niemcow mi piekno zajechalo droge. Tylko nie wiem dlaczego przy mniejszych predkosciach tych wibracji/drgan nie ma. Moze faktycznie to nie tarcze a luzy na sworzniach wahaczy?

Ja miałem dokładnie takie same objawy jak ty ,przy dużej prędkości biły a przy małej nie i jak hamulec naciskałem na dwa razy to bicie tez było minimalne i okazało się ze tarcze maja bicie Musisz podjechać do mechanika i ci sprawdzi czy masz bicie na tarczy jak nie ma to wahacz do wymiany

rowniez mi bije przy 120 km/h, przy hamowaniu wibracje sie nasilaja, tarcze byly ori, pozniej trw a teraz brembo i po kilku tys km bicie powraca, sprawdze wachacze ale niesadze by to byla ich wina

Dzisiaj podjechalem do warsztatu specj. sie w BMW i twierdza, ze na 100% to tuleje wahacza. Jednak diagnosta na stacji kontroli nie widzi luzow i twierdzi, ze to tarcze :). Hmm...., nie wiem czy umawiac sie na wymiane wahaczy czy na przetoczenie tarcz.

Zapewne wróżenie, bo kto z warsztatowców ma przyrządy profesjonalne(!) do pomiaru bicia i wie jakie wartości są w normie, a jakie nie oraz że w ogóle koniecznie należy wykonywać pewne pomiary? To co producenci nazywają dopuszczalną normą to należy włożyć między bajki w przypadku nowoczesnych aut i dużych średnic. Norma dopuszczalna o biciu 0.1mm to chyba dla golfa 2.

na tylnych tarczach w 520D dopuszczalne maksymalne bicie to 0,07mm

w moim przypadku tarcze nie mierzone ale wiem ze to nie one

wydaje mi sie ze znalazlem przyczyne w moim aucie, mam delikatny luz w przednich kolach na sworzniu dolnego tylnego wahacza, niestety jest zintegrowany z wahaczem wiec koszty rosna

Wlasnie powrocilem z jazdy testowej po zmianie wahaczy, efekt bijacych tarcz minol, stary zawias wyglada z pozoru na zdrowy, na swozniu luz wyczuwalny byl tylko na podniesionym kole. Przed wakacjami bylem na szarpakach ale nie wykszaly zadnych lozow. W moim przypadku pierwsze wymienione elementy zawieszenia, przebieg 240k

Ja mialem dzisiaj wymienione wahacze poniewaz warsztat twiedzil, ze to ich wina. Niestety nie pomoglo :(. Tak wiec wiec oryg wahacze BMW spokojnie wytrzymaly 195 tys i pojezdzilyby jeszcze wiecej.

Ja mialem dzisiaj wymienione wahacze poniewaz warsztat twiedzil, ze to ich wina. Niestety nie pomoglo :(. Tak wiec wiec oryg wahacze BMW spokojnie wytrzymaly 195 tys i pojezdzilyby jeszcze wiecej.

Tak się ostatnio zastanawiałem czy czasem nie jest tak że, bijące tarcze nie wykańczają wahacz :roll: i czy w niektórych przypadkach nie jest wskazana wymiany wahacza i tarczy ?bo jak wymienimy tylko jedno z tych dwóch rzeczy problem lubi powracać szybko :roll:

o ile to bijace tarcze to wibracje powinny nasilac sie podczas hamowania, przy okazji wypadu w PL odwiedzilem kuzyna wulkanizatora i okazalo sie ze ma 3 owalne felgi, na szczescie od strony wewnetrznej wiec do wyprostowania, na holenderskiej autostradzie wyczuwalem delikatne bicie mimo prostych felg, wlasciwego wywazenia, nowych wahaczy prawie nowych tarcz (proste) i niewiem gdzie dalej szukac problemu, drgania nie sa wyczuwalne na przecietnej drodze, musi byc idealny asfalt. Po wszystkich zabiegach jakie przeprowadzilem mam wibracje w zakresie 110-130km/h, najdziwniejsze jest to ze 2 sekundy trzesie po czym na okolo sekunde przestaje, na ostrzejszych lukach sie uspokaja

o ile to bijace tarcze to wibracje powinny nasilac sie podczas hamowania, przy okazji wypadu w PL odwiedzilem kuzyna wulkanizatora i okazalo sie ze ma 3 owalne felgi, na szczescie od strony wewnetrznej wiec do wyprostowania, na holenderskiej autostradzie wyczuwalem delikatne bicie mimo prostych felg, wlasciwego wywazenia, nowych wahaczy prawie nowych tarcz (proste) i niewiem gdzie dalej szukac problemu, drgania nie sa wyczuwalne na przecietnej drodze, musi byc idealny asfalt. Po wszystkich zabiegach jakie przeprowadzilem mam wibracje w zakresie 110-130km/h, najdziwniejsze jest to ze 2 sekundy trzesie po czym na okolo sekunde przestaje, na ostrzejszych lukach sie uspokaja

 

Moze chlopaki to sa drgania z walu, poduszek silnika lub samego silnika (wtryski)? Tak sobie strzelam. Ja tez wyczuwam delikatne drgania przy jezdzie na autostradzie miedzy predkosciami 100-130. Duze lepiej jest o dziwo okolo 170-180 :). Ja akurat mam padajacy jeden wtrysk bo trekotal na zimnym i przy rozruchu silnika delikatnie rzucalo silnikiem.

poduchy silnika przestawaly by stwarzac problemy podczas obciazenia silnika czyli przyspieszania a tak nie jest, tez myslalem o wale

Dzieki za linka. Nawet nie wiedzialem, ze mamy w Bydgoszczy takie cuda. Na wiosne skorzystam. Ile sobie licza za taka usluge?

A gdzie jeszcze w PL są takie pełne linie do wyważania? Z filmu wynika, że są 4 miejsca. Chętnie pojechałbym z letnimi oponami.

Huntera masz na fabrycznej u gibałki (od Kościuszki też jest wjazd - taki duży serwis - autoryzacja michelina), w bomie ( chyba pierwsi mięli na Śląsku bo reklamacje sami rozpatrywali- ale moim zdaniem słabe u nich efekty optymalizacji) , w bawarii nówka od zeszłego roku :mrgreen: - jak dostałem ofertę na przekładkę opon z optymalizacją to prawie zemdlałem :mrgreen:

Jest też w Tychach na terenach przemysłowych. Trochę tego jest...

Dzięki za info. Wiedziałem, że mocno siedzisz w tym temacie :cool2: Podjadę na wiosnę na Kościuszki.

Odnosnie ceny za Huntera w Bydgoszczy:

'Wyważenie z testem drogowym 249zł chyba że trzeba będzie przekładać opony to dodatkowo 50zł.za koło'