Witam. Problem wyglada nastepujaco. pare dni temu wsiadam do auta, zapalam, kompresor sie zalacza ale auto siada na glebe. Poduszki szczelne, rozdzielacz sprawny, bo napompowalem poduszki besposrenio innym kompresorem i jest git. Problem tylko co z oryginalnym? Wymienilem tloczek na nowy, uszczelki tez ok, nigdzie powietrze nie uchodzi, ale podczas pompowania cisnienie jest praktycznie zerowe, znaczy dmucha, ale palcem mozna wezyk zatkac i tyle. czylizadnego wiekszego cisnienia. moze byc temu winny zawor spustowy znajdujacy sie w kompresorze? jesli komprsor ciagle pompuje a zawor jest ciagle otwarty, to nie bedzie jakiegos wiekszego cisnienia - kompresor nie podniesie auta. Dobrze to rozumiem? Prosze o pomoc.