Skocz do zawartości

Szymi991

Zarejestrowani
  • Postów

    21
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    E46 coupe 320Ci 2002r

Osiągnięcia Szymi991

Praktykant

Praktykant (3/14)

0

Reputacja

  1. Witam! Odkopię temat tylko po to, żeby się upewnić co do nr VIN: Mam inny ECU, więc w ECU widnieje inny nr VIN niż ma mój pojazd. Ten VIN podczas programowania wpisać ten co był w ECU, czy sobie zaktualizować, żeby był taki sam jaki mam w dowodzie? Jeśli to drugie to fajnie, bo kiedyś przy sprzedaży nikt nie zauważy, że coś zmieniane było, ale wolę wiedzieć, czy jeśli wpiszę ten z dowodu to czy czasem coś się nie spieprzy
  2. No tego "drobnego" detalu nie dodałeś, Pozdrawiam i życzę bez awaryjnej pracy Fiuri w pierwszym poście napisał nazwę tego błędu więc myslałem, że to oczywiste :P Według tłumaczenia, czy znaczenia błędów, które jest na jednym z forum BMW w sterowniku MS43 "Thermostat heater, KFK" oznacza właśnie "chłodzenie, mapa sterowania termostatu" :) Wesołego jajka!
  3. W moim przypadku błąd 123 oznacza "chłodzenie, mapa sterowania termostatu", a skoro mapa to znaczy, że tą mapę komputer musiał najpierw stworzyć. Nie chcę się oczywiście kłócić, ale jak wytłumaczyć to, że nigdy ten błąd mi się nie pokazywał, nagle kasuje adaptację (losowo, żeby sprawdzić od czego są) i po przejechaniu kilku kilometrów zapala się błąd 123, przy skasowaniu go zapala się ponownie za każdym razem po 10 sekundach. Później kasuę adaptację, przeprowadzam ją tak jak opisałem w poprzednim poście i błędu nie ma i mam z nim spokój? Silnik się normalnie rozgrzewa, trzyma temperaturę, wszystko jest ok, więc raczej z termostatem nie mam problemu. Biorąc to na logikę to usunąłem adaptację, która widocznie miała wpływ na ustawienie mapy termostatu, a że usunąłem ją na rozgrzanym silniku, komputer odczytał, że od razu temperatura jest ok 90 stopni i stwierdził, że coś jest nie tak. Przy kolejnej adaptacji komputer stworzył mapę "obserwując wzrost temperatury od 0 do 90 stopni" i stwierdził, że wszystko jest ok. Tak ja uważam, a że żaden ze mnie mechanik, bo mechaniki samochodowej nauczyłem się dopiero przy naprawie BMW :D i jestem posiadaczem INPY oraz interfejsu od kilku dni to nie chce oczywiście wszczynać tu żadnych kłótni i dyskusji. Stać się nic nie stanie jeśli ktoś spróbuje usunąć ten błąd w taki sposób. Jeśli będzie obserwować temperatury itp, itd (oczywiście w programie, nie na desce rozdzielczej) to na pewno sobie silnika nie zajedzie, a można sporo zaoszczędzić.
  4. A próbowałeś wtedy adaptacji? Może akurat miałeś problem z termostatem, ale mi wyskoczył ten błąd po usunięciu adaptacji i zapalał się co 10sekund po jego usunięciu. Byłem pewien, że tak nagle pojawił się nowy błąd i to akurat przy adaptacji sond itp. Może miałem trochę niepewności, bo chwilę wcześniej również testowałem jak zachowuje się samochód przy dużych prędkościach i pierwszy raz wyciągnąłem nim 210km/h, ale zrobiłem dla pewności nową adaptację tego parametru i teraz już się w ogóle nie zapala, a już trochę klocków zrobiłem. Na pewno nie zawsze ta metoda pomoże, ale warto spróbować dla pewności, czy mamy do wymiany termostat, czy może to kwestia regulacji.
  5. Jestem po przeprowadzeniu nowej adaptacji (opcja w INPA: adaption Height correction cleaning) i mogę powiedzieć, że moje przypuszczenia się sprawdziły :) Całą adaptację przeprowadziłem w następujący sposób: Dla pewności rozpocząłem na zimnym silniku 1. Najpeirw na zapłonie skasowałem błąd 123, ponieważ oczywiście sie palił, wyłączyłem dla również radio i nawiew. 2. Następnie usunąłem adaptację Height correction, zgasiłęm auto, wyjąłem kluczyk i odczekałem minutę (nie wiem po co te dwie ostatnie czynności ale dla spokoju tak zrobiłem) 3. Odpaliłem auto i nic nie dotykając, nie gazując zacząłem cierpliwie czekać aż auto samo sie rozgrzeje do temperatury roboczej. 4. Gdy rozgrzało się do 78 albo 87 stopni (nie pamiętam już dokładnie, ale dalej już samo rozgrzać się nie chciało) to wybrałem się na małą przejażdżkę, żeby rozgrzać do końca. 5. Po zrobieniu małej rundki po osiedlu, dojechałem do domu i sprawdziłem błędy. 6. Błąd się nie pojawił :) Gdyby miał, to by zrobił już to dawno, jakieś 10 sekund po jego poprzednim skasowaniu. Zadowolony wróciłęm do domu i teraz martwię się innymi usterkami w moim BMW... Mam nadzieję, że to komuś pomoże i dzięki tej operacji niektórzy zaoszczędzą na niepotrzebnym wyrzucaniu kilku stów w błoto. Lepiej przeznaczyć je na jakieś nowe mody :)
  6. Witam Odgrzeję temat, bo również kilka minut temu mi wyskoczył błąd 123, jednak nie uważam, że termostat nagle się zepsuł, ponieważ błąd wyskoczył mi po kasacji adaptacji w INPIE. Byłem w trakcie adaptacji sond lambda i kliknąłem jeszcze kasowanie adaptacji: Throtte valve i Height correction, nie wiem która z tych adaptacji odpowiada za termostat (obstawiam, że druga) i wydaje mi się, że wyrzuca teraz ten błąd, ponieważ skasowałem adaptację na rozgrzanym silniku, a logicznie myśląc mapa termostatu powinna "narysować się" od niskiej temperatury. Jutro sprawdzę, czy mam rację i dam znać. Jeśli to się sprawdzi to niektórzy nie będą musieli od razu kupować nowego termostatu :)
  7. U mnie też działa :) Robiłem jak na tym filmiku, a na końcu pokazane jest jak zamykają się drzwi automatycznie po przyspieszeniu, także nie wiem czy ta funkcja u mnie też będzie :P Jeszcze po ustawieniu nie jeździłem ;D jutro rano się przekonam :)
  8. Pojeździłem już 2 tygodnie na tych sprężynach. Gdybym wiedział, że tył był obniżany, a nawet nie wiem do teraz czy był i jakie tam zawieszenie jest to byłaby inna bajka. Z tego co mi mówił sprzedawca samochodu to tylko z przodu właśnie były wstawiane niższe sprężyny i liczyłem się z tym, że przód pójdzie w górę trochę, ale że będzie przynajmniej równy z tyłem, a przód jest wyżej (po obcięciu) o jakieś 4,5cm niż tył. Przed obcięciem nie mierzyłem ale stawiam na jakieś 6 - 6,5cm to jest kolosalna różnica. Problem w tym, że ten hmm... mechanik? Raczej idiota tak mi porysował te nowe sprężyny, że nie mogę ich wymienić, a w sklepie skłonni mi byli wymienić już zakładane sprężyny, gdzie normalnie tego nie robią, no ale miały być w dobrym stanie. Wymieniłbym te sprężyny na odpowiednie i byłoby po kłopocie. Ta jedna cała, którą miałem wcześniej założoną nie ma ani śladu rys, wygląda jak nówka po wyczyszczeniu. To co ten koleś z tymi sprężynami robił to ja nie wiem. Chyba pierwszy raz w życiu zakładał i wątpię, że odpowiednim do tego sprzętem. Z podwyższeniem tyłu była opcja ale co to zmienia? I tak muszę wydać te 200zł, więc to żadna różnica, czy podwyższyłbym tył, czy obniżył z powrotem przód kolejnymi nowymi sprężynami. Zawsze 200zł w plecy, bo mogli mi założyć jedne odpowiednie sprężyny, lub założyć je tak, żebym mógł je oddać do sklepu, jeśli nie pasują, ale co tam. Od czołgu bym przyniósł to też by na chama jakoś wcisnęli.
  9. Długo nic nie pisałem. Tak jak myślałem to sprężyna. Niestety teraz po przełożeniu na nowe jest straszna lipa. Ogólnie koleś za lawetę mi chciał skasować 250zł ale wziął 200zł za 5km... Przegiął w ch... Do tego 150zł za przełożenie sprężyn i tu cena jest normalna, jednak mam wielkie ALE: Co prawda sprężyny kupiłem ja. W sklepie podałem model auta itd. Sprężyny KYB. Zawiozłem i zapytałem jeszcze mechanika czy to są te same. Koleś powiedział, że tak i że po godzinie samochód gotowy. Ok, po godzinie przyjeżdżam, a kolo mówi, że jeszcze z 4-5h to potrwa, bo cieżko wchodzą. Wtedy już sobie pomyślałem, że coś nie tak, bo ile można sprężyny zakładać. Przyjechałem po odbiór w końcu, nic jeszcze nie zauważyłem, dopiero gdy usiadłem w aucie zorientowałem się, że dziwnie przechylony jest samochód, jak by przód stał wyżej. Wysiadam, oglądam i co widzę? Przód dużo wyżej niż tył. Pytam kolesia co to ma być. Przecież mówił, że równe, a on mi nagle mówi, że były jednak trochę wyższe (trochę to mało powiedziane) i żebym tak jeździł jak już są założone, a ja odpowiadam, że niech sobie sam tak jeździ i że ja je sam ściągnę w domu, żeby kolejnych 150zł mi nie skasował i wymienię je w sklepie na niższe. Ta... wymieniłem... Zdjąłem te sprężyny i co? I g.. Sprężyny porysowane w ch... Ta stara, którą miałem założoną wygląda jak nowa, a te wyglądają jak używane nie wiadomo jak długo i w jakim terenie. Do sklepu nie było sensu iść. Byłem załamany. Sprężyny 200zł kosztowały. Za 210zł bym miał też KYB, ale jakieś sportowe, więc może niższe no ale 550zł poszło na to wszystko, więc nie chciałem znowu 200zł być w plecy. Mogłem wystawić na allegro nawet z paragonem, że kupione dzień wcześniej i wystawić trochę taniej, no ale kto by kupił tak porysowane sprężyny za trochę niższą cenę niż w sklepie. Zrobiłem, więc coś czemu jestem przeciwny, ale nie miałem wyjścia: Uciąłem te sprężyny, nie dużo bo z 5cm (samochód może obniżył się o 1-2cm) i jest ciutkę lepiej. Nie czuję tego, że patrzę "w gwiazdy" zamiast na drogę, ale i tak wygląda to tak jak bym w bagażniku woził 6 worków ziemniaków. Dla porównania: Z tyłu między koło a nadkole zmieszczę może 2 palce. z przodu zmieszczę całą pięść... Wiem, że popełniłem grzech ucinając sprężyny, ale nie chcę i tak długo na nich jeździć. Przeczekam zimę, bo jak sypnie to chociaż nie będę haczyć podwoziem o śnieg na asfalcie. Przymierzam się do zakupu używek, takich jak miałem i znalazłem z niewielkim przebiegiem, jednak zauważyłem, że takie same na wielu aukcjach opisywane są jako sprężyny od 318i, a ja mam 320Ci i tu pytanie, czy nie są to za słabe sprężyny? Czy od 320Ci jest cięższy silnik i potrzebuje mocniejszej sprężyny. Może dlatego właśnie mi taka sprężyna pękła, bo była do lżejszej wersji nadwozia? Samochód na tych sprężynach siedział bardzo nisko. Jak wcześniej napisałem, z tyłu między koło a nadkole włożyłem 2 palce (jakkolwiek to brzmi :) ), a przód miałem trochę niższy niż tył, więc można się domyślić, że różnica spora. Ktoś pomoże? Zdjęcia samochodu przed wymianą sprężyn w mojej galerii, a dziś może wrzucę z aktualnymi sprężynami.
  10. Siemka wszystkim Dziś miałem przykrą niespodziankę z moją bunią. Nie wiem czy to dobry dział, ale nie znalazłem żadnego offtopu. Jechałem sobie kilka godzin temu przez miasto, przejeżdzałem przez próg zwalniający i zaznaczam, że nie pędziłem tylko zwolniłem do 10-20km/h, bo zawsze szkoda mi felg i zawieszenia :) No i tak sobie przejechałem i jak przednie koła zjechały z tego progu to coś poszło z przodu z prawej strony, koło się zablokowało no i kaplica... W pierwszej sekundzie pomyślałem - Może pana? W drugiej, że może koło się odkręciło? W trzeciej pomyślałem, że jak wyjdę to zobaczę urwany zderzak czy coś przerażającego... ale wysiadłem i zobaczyłem opadnięty przód na koło z prawej strony. Nie miałem wyjścia i musiałem zadzwonić po lawetę :( Ja obstawiam (optymistycznie), że to może sprężyna pękła. Przy zakupie samochodu koleś mi powiedział, że z przodu są jakieś sportowe sprężyny włożone i tak sobie myślę, że to może być właśnie przyczyna. Albo pseudo sportowe, kiepskie sprężyny, albo wieśniacko ucięte oryginalne sprężyny, co uczyniło je bardzo słabymi sprężynami... Mam nadzieję, że to nie wahacz, amortyzator czy bóg wie co jeszcze... Jak myślicie? Co to może być? Dowiem się i tak w poniedziałek, bo auto już u mechanika, ale nie da mi to spokoju przez weekend, jeśli się szybciej nie dowiem. Trochę szczęścia w nieszczęściu, bo przy 20km/h nic się stać nie mogło, ale chwile przed tym zdarzeniem jechałem ponad 100km/h poza miastem, więc gdyby wtedy to się stało to nie wiem czy bym teraz mógł pisać tego posta... Dodam jeszcze, że auto było na szarpakach kilka miesięcy temu, bo niby miały być tam amortyzatory do wymiany, ale wykazało, że są jak nowe, więc raczej to nie amortyzator...
  11. Trochę późno, ale rozwiązałem problem z otwieraniem klapy. Kupiłem nową blende, bo moja była dość zniszczona i trzymała się na dwóch za długich śrubach, więc i tak przymierzalem się do zakupu nowej. Założyłem i działa normalnie. Wina pewnie leżała w kablu od masy, który idzie do świateł tablicy rejestracyjnej, bo już mi tam zaczęło gnić. Przewody idące z klapy do karoserii całe. Na jednym tylko przecięta guma ale zakleilem i powinno trzymać. Dzięki za rady. Temat do zamknięcia.
  12. Szymi991

    E46 Blenda klapy tylnej

    Dzięki. Jutro podłączam nową blende i sprawdzę czy działa. Jeśli nie to będę szukać usterki dalej. Dam znać:-) Blenda zmieniona i wszystko działa. Z tym przewodem od masy miałeś pewnie rację, bo zauważyłem że nieźle tam już gniło. Teraz tylko pomalować blende, uszczelnić jakimś sylikonem czy czymś, bo tą gąbke nie wiem jak mogli inżynierzy BMW tam wsadzić, ponieważ ona nasiąka wodą i później jest taki efekt, że już klapę raz malowałem...
  13. I co z tą manetką? Zrobiona? 200zl za naprawę manetki...? Ja powiedzialem mechanikowi co ma zrobić bo przeczytałem, że te kabelki sie przecinają z czasem, rozebral, okazało się, że mam rację, polutowal i nic za to nie skasował. Jeśli żaden imbus nie działa to może to nie imbus? Może gwiazdka? Ja nie rozbieralem to nie powiem, ale na pewno jakiś klucz pasuje:-)
  14. Szymi991

    E46 Blenda klapy tylnej

    Możesz napisać jak odratować. Przyda się na przyszłość i może pomoże innym:-)
  15. Szymi991

    E46 Blenda klapy tylnej

    Właśnie, tak mocno sklejone, dlatego chyba nawet mniej zapłacę za malowanie niż za tak mocny klej, który ponownie skleiłby te elementy na kolejne 10 lat :D Z przyciskiem od samego zakupu miałem coś nie tak. Tutaj (przy zakupionej) zauważyłem, że słychać pstryknięcie, gdy naciskam na przycisk. W starej, którą mam nadal założoną miałem tak, że wystarczyło dotknąć tą gumę i klapa się otwierała. Myślałem, że taki dotyk powinien być. W końcu to BMW i komfort przede wszystkim :D (zaznaczę, że to moje pierwsza auto tej marki), ale po kilku tygodniach od zakupu klapa zaczęła sama się otwierać, tak jak bym naciskał na przycisk. Wyjąłem gumę i zauważyłem, że te styki są bardzo blisko siebie, więc je nieco spiłowałem i było ok. Pojeździłem trochę, dałem klapę do malowania, bo wyłaziły bąble dookoła rejestracji. Odebrałem na drugi dzień autko od lakiernika i jakoś po tygodniu podczas jazdy przestraszyłem się, bo zaczęło coś z tyłu pukać. Myślałem, że ktoś mi załadował jakiegoś biedaka do bagażnika i mi wali w klapę, ale po wyjściu z auta okazało się, że mechanizm zamykania klapy się uruchamia samoczynnie po kilka razy. Wyczytałem, że to jakieś spięcie i, że własnie mogą być kable przetarte. Z początku musiałem zamykać się od środka, żeby podczas jazdy ten mechanizm się nie uruchamiał, bo zapalałą się kontrolka otwartej klapy, później problem zniknął, ale klapy nie mogę otworzyć ręcznie za pomocą gumowego przycisku, tylko z kluczyka i muszę szybko pociągnąć za klapę, żeby ją otworzyć. Pomyślałem, że to wina lakiernika. Rozbierał klapę i coś źle podpiął, gdy składał wszystko do kupy. Kilka dni temu rozebrałem tapicerkę klapy, sprawdziłem kable w przewodzie łączącym klapę z karoserią i wszystko wydaje się być ok. Listwę i tak chciałem wymienić, bo trzymała się na dwóch nieoryginalnych długich śrubach, które wychodziły aż za listwę bo chyba ktoś ją kiedyś wyrwał z klapy, a nie odkręcił... osłony żarówek były popękane i popalone, a to nieestetycznie wyglądało, więc kasa nie wyrzucona w błoto, bo i tak miałem ją zmienić. Stawiam własnie na przycisk, bo tam nie słychać było nawet tego kliknięcia, a w tej słychać. Jak to nie będzie to, wtedy będę zmuszony rozciąć osłonę kabli które wchodzą z klapy do karoserii i sprawdzić dokładniej kable, bo tam podobno najczęściej się przecierają. Sorry, za tak długi post. Rozpisałem się ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.