Więc c.d. Elektrozawory po zakładane, błąd wyskakiwał nadal( zbyt duża masa powietrza), ręce opadają .... Zdjalem przepływomierz z filtra i błąd nie wsakiwal :shock: , z obserwacji pozostałych parametrów moją uwagę przyciągnęła temp powietrza zasysanego. Bez filtra po odpaleniu rosła do poziomu około 35st , i spadała do 17 wtedy pobór powietrza z 600 spadał do 400 oczekiwanych i OK- w tym momencie słychać było jakby jakaś klapa przełączała się w biturbo Po włożeniu przepływomierza w obudowę filtra po odpaleniu parametry przeplywka jak wyżej i za 2sek błąd i wskazanie z 400 ciach na 500. Temperatura zasysanego powietrza z obudową wtedy również rosła ale spadała wolniej i komp już zdążył wychwycić błąd, więc wymieniłem czujnik w dolocie za IC ale nic to nie dało, dopiero odłączenie go całkowicie przestało wywalac check. Dziś po podpięciu innego komp. diagnostycznego przy -5 na zewnątrz temp w przeplywce nie spadła w trakcie jazdy poniżej +5st , dopiero przed zatrzymaniem pokazała 0 a potem w trakcie rozpedzania znowu zaczęła rosnąć i zupełnie nie pokrywała się z tym czujnikiem za IC. Na postoju w trakcie przgazownia rosła wraz ze zwiększaniem obr nawet do 17st mimo że dolot był wypięty z obudowy fitra Wygląda jednak na to że jest coś nie tak z czujnikiem temperatury w przepływomierzu i przekłamania w masie powietrza.