Witam. Panowie poratujcie bo to pechowe auto doprowadza mnie do furii:) silnik to 1.8 N42 b18. do pewnego czasu chodził jak pszczółka aż pewnego razu zacząła cięzej palić jak zapalił to przez chwile jakby na 2 gary, po 5-10 sekundach było juz ok. byłem na diagnostyce wyszło że czujniki wałków ok wymieniłem troche sie poprawiło na jakieś 2 m-ce potem zaczął gasnąć w trakcie jazdy i ciepły ciężko palił okazało sie czujnik wału korbowego wymieniłem i przez kolejny miesiąc auto chodziło bez zastrzeżeń. i ponowna usterka tzn od jakiegoś miesiąca stało sie nieco słabsze i ospałe między 2500 a 3000 obrotów przy dodaniu gazu tylko buczy po przekroczeniu 3tyś ciągnie jezdziałem tak ze 2 tyg spalanie z 8 skoczyło na ok 12 litrów i zapalił sie check i auto jakby nieco ożyło. pojechałem do elektryka podpiął kompa i przez nieuwage wykasował wszystkie błędy:( i zaraz po tym bmka nie chciała już zapalić w końcu zapaliłą ale strasznie kulała nie wkręcała sie muł totalny,gasła.odpiąłem przepływke i jak ręką odjął ciągnie jak nigdy dotad, ma czasem delikatne szarpnięcia ale chodzi, co prawda po 2-3 dniach stania jak ją odpale to kuleje i nie wkręca sie ale chwile pochodzi na luzie złapie nieco temperatury i jezdzi bez problemu. co to może być?? czy to wina Przepływomierza czy jeszcze czegoś??? ktoś miał podobne problemy z tym silnikiem. dodam tylko że przy każdym podłączeniu pod kompa pokazuje czujniki wałków rozrządu, hmm dziwne bo są nowe(Febi Bilstein). Prosze o pomoc