Moi drodzy, Moja E90 M47 ma obecnie przelatane 254 tyś. Wszystko zawsze wymieniane na czas itd. Ostatnio Bunia miała dość duży serwis, na którym zostało wymienione m.in dla istoty sprawy: - Odma Vaico (20-0956) - Uszczelka pokrywy zaworów Victor Reinz 11 12 7 794 495 - 3 wtryski, - olej zmieniony z Castrola na Motul (8100 X-clean+ 5W-30) po użyciu płukanki Liqui Moly (Engine Flush 2640) Auto odebrałem od mechanika, który jest naprawdę rzetelny i zna się na swojej robocie. Ruszyłem w trasę... 150 km trasy krajowej (max 140 km), potem 400 km autostrady (średnio 160 km) i włączyła się kontrolka, że olej minimum, potem, że poniżej minimum... Suma sumarum auto zżarło 1l. W drodze powrotnej po 250 km autostrady (średnio 150 km) pożarło kolejny litr!!! Obecnie średnia wychodzi 1l/ 250 km. Dodam, że do Motula dolałem Castrola 5w30. Od czasu serwisu przejechałem jedną dużą trasę ok, 1200 km. Obecnie auto wróciło do mojego mechanika i jest w trakcie ponownego serwisu. Wykluczyliśmy wycieki, wszędzie jest sucho. Podejrzana jest odma, którą wymienialiśmy... Dodatkowo: Pierwszy raz zalałem Motula. Nie męczyłem auta na trasie. Mam DPF i wewnątrz wydechu jest lekka sadza. Bunia nigdy nie brała oleju. W moim odczuciu było dobrze, po serwisie się zepsuło... Poprosiłbym Was o rady/ pomoc w diagnozie problemu... Faktycznie odma...? Z góry dzięki za pomoc.