Witam, We wtorek pojechalem zalozyc zimowki i po zdjeciu kol z tylu okazalo sie ze sa lyse od wewnatrz - patrzac na srodek i zewnatrz to jeszcze bym z jeden sezon spokojnie objechal (opony Continental) Opisujac od poczatku: Na poczatku tego roku kupilem sobie uzywane 19-stki. (Przód 255/50/19 tyl 285/45/19) Mialem 18stki normalnie (255/55/18 zimowki tez). Z tego co pamietam to juz wtedy byly troche nierowno sciete, ale nie jakos tragicznie i mimo wszystko zalozylem. (nie pamietam wlasnie jak - zakladam ze srodki byly sciete :-) ) Przy tej wymianie, wulkanizator mowi ze przy zakladaniu trzeba moze cos ustawic? przesunac? cos, nie wiem co, pkazal na cos - ale nie jestem pewien nazwy. Z kolei kumpel mowi ze jest nie rowna zbierznosc Teraz pytanie 1. czy przy zakladaniu innego rozmaru opon, szerszych i z innym ET trzeba cos faktycznie dodatkowo ustawiac w aucie? czy to nie ma znaczenia? Pytanie 2. Czy przez to ze opony juz byly starte od srodka i jezdzilem caly sezon na nich to to spotegowalo lysienie opony? czy faktycznie mam zbierznosc walnieta? dzieki