barman54

Dziś byłem z opisaną wyżej awarią w ASO. Tak jak pisał kolega Lewan winą był zawilgocony moduł antenowy.Osuszyli go ,przeczyścili i działa .Trafiłem na spoko ludzi w ASO i skóry nie zdarli ,całość 430 zł.Wszystkim mającym E 91 polecam ,aby nie myć bardzo mocnym ciśnieniem tylnej klapy która zawsze jest brudna,ponieważ wspomniany moduł jest słabo uszczelniony fabrycznie i może dojść do zalania tego elementu. Dziękuję wszystkim za rady ,zwłaszcza koledze Lewanowi, pozdrawiam

Dzięki kolego za podpowiedź,do tej pory byłem bardzo zadowolony z mojej e 91 ,nie stwarzała żadnych problemów po za wymianami eksploatacyjnymi.Fakt ,że auta dużo nie używam, przelot ma głównie autostradowy. Wszystko wyjaśni sie w najbliższy czwartek.. pozdro

Radio odbiera normalnie, co do przewodów w klapie nie wiem,sprawdzę ,jeśli chodzi o taśmy uziemiające są uszkodzone po 1 z każdej strony..Zapasowy kluczyk również nie działa. centralny działa z grota którego wyciągam z kluczyka. wewnątrz auta również działa zamykanie i otwieranie.. najlepiej będzie jeśli podjadę do ASO i niech konkretnie zdiagnozują usterkę ,skoro u WAS zdarzały się takie problemy.. dziękuję za rady,jak rozwiążę w 100 % problem napiszę o co chodziło dokładnie :D jestem umówiony na czwartek w ASO ,więc po wizycie dam znać co było przyczyną. Na pewno do wymiany są taśmy uziemiające..

Może ktoś wie jak rozwiązać problem z kluczykiem przy E 91.Od kilku dni nie działają u mnie funkcje kluczyka ,tzn nie otwiera ,ani nie zamyka się samochód z pilota,nie działa również funkcja otwierania tylnej klapy. Auto otwieram za pomocą ,,grota'' który jest wyjmowany z kluczyka. wkładam kluczyk-kartę do stacyjki i auto normalnie odpalam startem. Sam kluczyk jest zasilany akumulatorkiem,nie jest rozbieralny i nie występuje tam wymienna bateria.Klucz zapasowy również nie działa. Z informacji uzyskanych w ASO wynika że kluczyk po prostu rozładował się i należy go u nich zamówić,jednak nie jest to do końca tak oczywiste,ponieważ dzwoniłem do 3 różnych serwisów bmw i uzyskałem różne informacje, Frank Cars uważa ,że najlepiej auto podjechać i zdiagnozować za co życzą sobie 200-300zł ,następnie jeśli to wina kluczyka zamówic go za 682 zł po czym muszą go przypisać do mojego auta za kolejne 300 zł, Aso w Łodzi twierdzi ,że po prostu to normalny objaw rozładowania akumulatorka w kluczyku z powodu rzadkiej eksploatacji (co mogłoby zgadzać się w moim przypadku) i należy go wymienić za co życzą sobie 700zł z przypisaniem gratis, Natomiast M-cars twierdzi ,że zamówiony na bawarii kluczyk jest gotowy do użycia bez konieczności przypisania do auta. Z różnego rodzaju wypowiedzi na forach wynika ,że jest możliwość naprawienia kluczyka ,ale konieczne jest rozcięcie ,inni użytkownicy twierdzą ,że jazda przez wiele godzin z powoduje naładowanie kluczyka. Jeśli ktoś ma konkretną wiedzę to bardzo proszę o radę bez zbędnych złośliwości.