Skocz do zawartości

death19891

Zarejestrowani
  • Postów

    16
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    E46 touring 320d 136km 2000r
  • Lokalizacja
    Łebieniec (pomorskie)

Osiągnięcia death19891

Debiutant

Debiutant (2/14)

0

Reputacja

  1. death19891

    E46 320d 136km kopci.

    A na jaki kolor kopci?
  2. Nie chcesz regenerować?
  3. Może chłodniczka spalin, jest trochę tematów o tym, poszukaj poczytaj może to będzie to. Przewody od płynu zobacz czy nigdzie nie cieknie, czy się jakiś nie przytarł, może coś się poci...
  4. Też jestem ciekaw bo nieraz mam podobnie w turasie :twisted: .A masz tak tylko na jednym biegu? Może dwumas nam się kończy...
  5. death19891

    BMW E46 - Bmdroid

    No widział i już od dłuższego czasu nad tym myślę ale jakoś nie mam kasy na razie luzem na taki montaż :|. Trochę materiału po ang.
  6. Witam, ja w moim turku mam długie złącze elastyczne takie jak podał carl0s i nie mam problemu z pękaniem wydechu czy wielkimi wibracjami, wydech wisi na fabrycznych wieszakach, więc myślę, że nie jest to złe rozwiązanie (wiadomo każdy chwali to co ma :roll: ) . I tak jak Balugass miałem już taki wspawany jak kupiłem auto.
  7. Więc jak wytłumaczyć ubytek oleju( dosyć spory) i luz wzdłużny i poprzeczny osi turbo? Dodam iż pod korkiem nie ma masła a w płynie chłodniczym nie ma oczek oleju (tak płyn jeszcze jest :) ). Nie wiem już sam, turbo tak czy tak do wymiany lub regeneracji, ewentualnie możliwe jeszcze iż winna była odma chociaż wymieniłem 8k km temu komplet razem z obudową.
  8. Okazało się iż w silniku zostało jeszcze ponad 3 litry oleju, nie próbowałem już odpalać po incydencie ze względu iż w sumie dwa dni później miałem zdjętą turbinę z myślą o rychłej regeneracji ale kasy nie starczyło. Układ dolotowy praktycznie pusty, oprócz lekko zaolejonych ścianek, z IC po odpięciu węża skapło parę kropel gdzie byłem przekonany iż czeka mnie potop a tu proszę. Teraz pytanie regenerować czy kupić używkę od gościa z forum z gwarancją rozruchową??
  9. Moja też ładnie dmuchała do momentu aż mi oleju nie pociągnęła :)
  10. Więcej będę wiedział jutro jak odholuje auto do siebie, dam wam znać, a auto zgasło samo zanim zdążyłem się zatrzymać, ok 20 sprawdzałem jeszcze poziom oleju na bagnecie i jest 2 mm w górę od dolnej kreski, czyli całości nie zdążył wypić, no cóż jutro napiszę więcej, dzięki za odpowiedzi :cool2: W tym stanie silnik pracował ok 10-20 sekund nie było to wycie i wypalanie przez 2 minuty jeśli to coś zmienia
  11. Witam wszystkich. Otóż jadąc sobie wesoło dzisiaj rano do pracy(godz. ok 5) po przejechaniu ok 80 km dosięgło mnie to straszne zjawisko. Przy prędkości ok. 120 km/h silnik złapał obroty po czym zaczęły one gwałtownie wzrastać, następnie obrotomierz (w sumie silnik) zaczął pracować w pełnym zakresie obrotów, przy czym za mną pojawiła się znacznych rozmiarów chmura. Wyłączenie silnika poprzez kluczyk nie przyniosło rezultatu, silnik zgasł samoczynnie... Doturlałem się na pobocze, pod maską również chmura, pierwsze co do bagnetu (stan na bagnecie ok 4 mm od początku bagnetu). Stres niesamowity, pewnie wiele osób myśli sobie iż powinienem zadusić silnik ale jakoś nie wpadłem na to w trakcie, lecz dopiero po fakcie :duh:(stojąc już na poboczu). Teraz pytanie do was, czy jest możliwość iż silnik jest już niestety trupem?? Nie podjąłem się próby ponownego odpalania gdyż chyba byłby to strzał w kolano.. Auto stoi aktualnie na parkingu w pracy, jutro będę ściągał je do domu i chciałbym wiedzieć na co zwrócić jeszcze uwagę oprócz turbiny która jest już trupem i prawdopodobnie winowajcą całego zajścia. Dodam również iż wcześniej nie miałem problemu z kopceniem auta... Dla tych co nie wiedzą wygląda to mniej więcej tak, z tym, że u mnie całość rozegrała się w trakcie jazdy
  12. Objawy hmm co tu napisać, podczas przyspieszania zaczął sam ciągnąć od 2.5 k obrotów doszedł do ok 4 k może więcej, za mną czarna chmura (prawdopodobnie czarna gdyż jechałem o 5 rano obwodnicą i ciężko stwierdzić jednoznacznie), następnie obroty skakały od początku do praktycznie końca skali obrotomierza(tak kilka razy), następnie auto zgasło. Zjechałem na pobocze maska w górę, bagnet oleju a tam tylko na końcówce szyszki ok 4 mm oleju jeszcze zostało( i oczywiście kupa dymu) reszta poszła przez dolot. Dodam iż przed tym na trasie nie działo się nic nadzwyczajnego( zdążyłem przejechać jakieś 8 0km). Prędkość auta przy zdarzeniu ok 120 km/h... Hasło na youtube "rozbieganie się silnika". Kilka przykładów...
  13. No wyskoczyło mi to na obwodnicy miałem jakieś 120km/h, strzeliła przy przyspieszaniu... A potem obroty od zera do odcięcia i tak po chwili zgasła. W sumie nie podejrzewam, że to była wina tego "moda", pewnie po prostu turbo się skończyło... Cóż w poniedziałek zabiorę się za rozbieranie auta i wyjęcie tego ustrojstwa, mam tylko nadzieję, że nie popłynę finansowo :cool2:
  14. Heh, no więc wczoraj uporałem się z własnym wlotem na filtr a dzisiaj rano moje turbo puściło kompetnie soki do odcięcia...Przypadek ?? Mam nadzieję :roll: tak więc turbo do regeneracji chyba że coś więcej będzie do roboty, muszę jeszcze auto odholować do domu..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.