Dla mnie to już jest magia. Mam przejechane 225 tys więc nie chce się bawić w ratowanie tego silnika. Nie wiadomo co wyjdzie za pare miesięcy. Skoro już trafił się taki wydatek to wolę kupić komplety silnik z osprzętem. Dlatego też pytam czy te sprzedawane w całości z oznaczeniem C i mocą 184KM będą pasować. Wywalam wszystko co stare i wkładam coś nowszego. Nie chcę półśrodków. Pewny, drogi, udokumentowany motor - spokój psychiczny jest bezcenny. Pytanie czy taki silnik przekładany w całości podejdzie... Sama diagnoza to juz koszty, bo przecież trzeba wyciągnąć motor żeby dostać się do uszczelki. Nie mam już siły i zdrowia, aby ciągle jeździć i szukać. Być może uda mi się znaleźć kompletny motor z pewnego źródła i jeszcze się wozem pociesze. Ogólnie poza silnikiem, reszta jest w stanie bardzo dobrym. Wnętrze jak nowe, dlatego też szkoda mi go sprzedawać za czapkę gruszek jako uszkodzony. Węże właśnie bardzo twarde nie są. Dymu spod korka oleju nie mam, za to nieźle dymi spod bagnetu. Silnik pracuje równo. W zasadzie to poza ubywającym płynem, kopceniem na biało to żadnych niepojojących objawów nie zauważyłem.