I ja dołożę swoje 3 grosze. Miałem już kilka samochodów z zasilaniem gazowym (FSO, Audi 80, Lanos i teraz BMW 320i). Jeśli chodzi o dwa pierwsze posiadane przeze mnie modele, miały zainstalowane najprostsze zasilacze gazowe (gaz z węża ze śróbką + elektrozawór na przewodzie paliwowym), jak przystało na auta gaźnikowe. Wszystko funkcjonowało prawidłowo i bezawaryjnie (oprócz padających pomp paliwa i dziurawiących się o puste komory pływaków). Potem, przy Lanosie, zainstalowałem urządzenie oparte o sondę Lambda. Wszystko działało prawie przez miesiąc a potem ... rozczarowanie :twisted: wystrzały jak w westernie, wiecznie popalone filtry powietrza i rozwalona puszka filtra (mimo anti-boomu). Pierwsza myśl - uszkodzenie urządzenia. Na szczęście osoba instalująca gaz okazała się zawodowcem (Wałbrzych) i, co na początku wydało mi się niedorzeczne, winą obarczone zostały przewody wyskiego napięcia i świece. Wymieniłem ww. elementy na nowe i wszystko wróciło do normy :idea: . Problem ten powtórzył się też w przypadku BMW i również przyczyną były przewody i świece. Odtąd, zawsze gdy mam pod maską western, wymieniam te elementy i sprawa wraca do normy. Dzieje się to najczesciej po zimie (wydaje mi się, że za sprawą wilgoci). Poza tym jazda na gazie jest korzystnie odczuwana przez mój portfel, do osiągów się przyzwyczaiłem, a nawet wydaje mi się, że jazda na gazie jest przyjemniejsza (większa elastyczność silnika). Takie są moje doświadzcenia z gazem. A może ktoś wie ile może spalać 320i/89? Pozdrawiam