raptowny13

Wydaje mi się, że raczej włożyć bo znajdziesz tam gniazdo bezpiecznika :) W sumie to co nie wsadzisz będzie dobrze, ważne żeby przejście było :cool2:

Cześć, dodatkowy bezpiecznik może być ukryty np. -pod fotelem na łączeniu materiałów podłogi -na słupku B lewym albo prawym ( u mnie był na prawym) -w listwach progowych -i pewno w innych miejscach... Ja miałem dodatkowo tak jak przeczytałeś wyciągnięty bezpiecznik od złącza OBD. Do tego bezpiecznika doszedłem po ściągnięciu nakładek na progi, gdyż w kierunku bagażnika szedł przewód który nie pasował do innych.

Dzięki, znalazłem schemat do swojego i wychodzi na to że wszystko jest dobrze połączone. Nie mam już pomysłów.. Dobra, temat do zamknięcia. Któryś z poprzednich właścicieli postanowił zamontować dodatkowe zabezpieczenie złącza OBD2, umieszczając w słupku bezpiecznik... Udało się do tego dojść, po nitce do kłębka jak to mówią :D Temat do zamknięcia.

A czy znajdzie się dobra dusza, która poświęci 3 minuty, odkręci i zrobi zdjęcie pinów? U mnie do złącza przychodzi 7 przewodów, ale ewidentnie ktoś tam grzebał :evil: U mnie wygląda to tak:

Dzień dobry, po długiej przerwie w końcu powrót do marki. Tym razem auto kupione dla żony (e87 120d 177KM 2007r) i jak to w dieslach problem z DPF. Chciałem zainicjować wypalanie przez aplikacje B-tool ale żaden interfejs nie chce się połączyć z tym autem. Sprawdzałem na UCSI-2000, Carly, Vgate 3, Vgate 2, OBD LINK MX+. Żaden się nie łączy. Napięcie jest w złączu. Po kilku dniach walki zauważyłem że brakuje jednego bezpiecznika od złącza OBD (są 2 bezpieczniki według schematu). Po zamontowaniu tego bezpiecznika i sprawdzeniu drugiego w dalszym ciągu brak komunikacji. Poradzicie coś? Gdzie szukać przyczyny?

Dobra,termostat wymieniony i wszystko działa.Silnik na postoju na wolnych obrotach nie przekracza 107 stopni podczas jazdy również. Jedynie cieknie mi z pod korka zbiorniczka płynu chłodniczego.Czy to możliwe że uszkodził sie gdy termostat (ten poprzedni) zablokował sie i zrobiło sie wysokie cisnienie w układzie?

Ale jak odkręcę korek zbiorniczka to na odpalonym aucie widać jak płynie

to jak pomoże ktoś?

No więc tak.Po zamontowaniu termostatu i odpowietrzeniu ukladu tak jak pisaliście wyżej auto do 100 stopni nagrzewa sie ok 10 minut na postoju. Temperatura dochodzi do 106 stopni wentylator sie uruchamia na chwile i zaraz gaśnie,temperatura wzrasta do 108 uruchamia sie wentylator temperatura stoi w miejscu i zaraz sie podnosi.Jest takie wrażenie jakby sie termostat nie otwierał lub zacinał.Jak pojechałem sie przejechać to na pierwszej przejażdżce było dobrze temp. max 110 i spadała ale na drugiej i trzeciej temperatura przekraczała 115 stopni i wskazówka leciała na czerwone bez wzgledu na obroty. Więc pompa musi działać

wsadze go jutro i odpowietrze tak jak napisałeś.

ogrzewanie mam,grzeje ładnie,silnik nagrzewał sie jakieś 3-4 minuty a co do opowietrzania to zacytuje z forum "A więc teraz ja opisze, co wiem o odpowietrzaniu na chłodnicy jest plastikowa śrubka (ta obok korka do wlewania płynu do chłodnicy), która służy do odpowietrzenia układu.Śrubkę tę należy wykręcić podczas zalewania układu płynem, po zalaniu zakręć ją i pozgniataj parę razy górny wąż. Płyn w zbiorniczku będzie ubywał. Następnie możesz zapalić silnik, jeśli zacznie się gotować i poziom płynu w zbiorniczku podnosić, to wtedy zakręć chłodnice, zgaś silnik i odkręcając lekko tą śrubkę aż do wyrzucenia pary. Jeśli przestanie wyrzucać nim parę to odkręć korek od chłodnicy,po to, aby płyn zszedł na w dół w zbiorniczku a odpowietrznik zakręć następnie możesz pouciskać górny wąż z chłodnicy, jeśli potrzeba to uzupełnij płyn w zbiorniczku."

odpowietrzalem wielokrotnie. Jak sprawdzić czy ta przeklęta pompa działa tak jak powinna?

106 i przewód wychodzący zimny a górny ten co do silnika idzie gorący.

Dobra.Po zamontowaniu nowego nie ma już żadnego wycieku za silnikiem :D ale.. Przewód wychodzący z termostatu jest zimny,jedynie obudowa termostatu sie nagrzewa i wentylator w dalszym ciągu sie nie uruchamia. Termostat jest wyciągnięty. Pompa padła?

Zaraz jade po nowy,ten nie ma nawet miejsca pod uczszelke...