Oglądałem auto, znawcą nie jestem więc opiszę co widziałem. Świeci się check - zdiagnozowano sondę, ma już kupioną więc tylko wymiana. Kilka ognisk rdzy i purchle (z pamięci) : pod listwą drzwi,maska front i od spodu(wokół wyciszenia), progi, tylna klapa przy rejestracji. Sporo tego i pytam czy to norma, że takie ślady korozji się już pojawiają? Co do silnika się nie wypowiem, bo jeździ normalnie jak dla mnie ale ze słuchu słaby jestem. Malutkie ale są prawie, że wszędzie. 14 lat robi swoje, ale... tu już się wypowiedzcie. Sworzeń do wymiany bo lekko ściągało i za koło złapaliśmy lewe przednie to luz był wyczuwalny. Gość robi krótkie trasy więc malutkie masełko pod korkiem było. Teraz czy to od krótkich czy uszczelka poszła? 2 tygodnie auto stało w garażu przed odpaleniem. Tempomat działa i nie działa, zaleznie od humoru, więc dla mnie nie działa. Tylny zderzak popękany co widać na zdjęciu (lewa strona). Nie ma cudów za te pieniądze, igły chodzą 10000pln drożej. We wnętrzy trochę przetartych elementów (od wsiadania na tył tapicerka oraz uszczelka drzwi). Lekko poszarpuje przy dodawaniu gazu, taki przeskok jest, ale nie jakiś tam luz tylko jakby silnik z opóźnieniem działał i nagle kopyta dostawał. W sumie swoje lata ma więc może i dlatego. Teraz panowie warte auto do wzięcia czy nie? Cześć rzeczy to pierdoły, blacha mnie trochę martwi ale da rade porobić małym kosztem tylko ten silnik i skrzynia mnie zastanawiają ( masło pod korkiem, lekkie szarpnięcia przy dodawaniu gazu i zmianie biegów) Poradzicie coś?