Mialem to samo, Bujanie na postoju, Niech specjalisci tubylcy spojrza na autko(mechanik polak na imigracji jest zly! ) leak test zrobili, egr przeczyscili, jakis filterek wymienili w egr. Po 2dnich masakraaa, telepie ze hej. wydane prawie 300e. Wiec decyzja, zakup kabla, inpa z neta. http://i60.tinypic.com/2wlvmex.jpg zle to wyglada, Czytam forum..... nie dostalem odpowiedzi na zapytanie o moich korekach co zrobic. Uznalem ze zrobie wtryski na cyl 2,4 DLA SWIETEGO SPOKOJU. Mechanik wymienil i niby zakodował. Brak bujania jupi!!, a nich spojrze na korekty. http://i61.tinypic.com/au84yc.jpg Nerwostan, prawie 450e , a nie ma idealu. Blad jaki zrobilem to, nie sprawdzilem jakie wtryski byly zakodowane przed wymianą. Choc do dzis nie wiem jaki wplyw na korekty ma niezakodowanie wtryskow. Wtryski ktore kupilem byly regenerowane(exchange-jak wiele firm w PL koszt 170e za sztuke) i przyszly z kodami ktorych niestety nie widzialem na oczy.(dzwonilem do firmy, i twierdzą ze jak najbardziej kody sa z kazdym injectorem.) Jezdzilem tak rok, bezsenne noce, ogadanie cudzych idealnych korekt bylo jak horror. Znalazlem firme w IRE ktora jest certyfikowana przez boscha i ma swoj workshop, regenerują twoje wtryski, za 300e biorą autko na diagnostyke, wyjmuja wtryski,montują. Taki byl plan, oddac w jedno miejsce i miec kogo winic. 5dni roboczych, jak pamietam, wyszlo 1250euro, plakalem w drodze powrotnej, korekty, super, cyl2 miał +0.3, reszta balansowala. Na otarcie łez, hamownia, program:)