W przypadku takiej awarii nie ma aż takiego znaczenia czy klapka poleciała w jeden cylinder, dwa, trzy, czy cztery, bo nawet przy jednym szkody mogą być olbrzymie. Rozbierasz od góry silnik, patrzysz jak to wygląda i wykonujesz naprawę, a ta może objąć, oprócz wymiany tłoka i zaworów we wspomnianym cylindrze, także wymianę głowicy, turbosprężarki a nawet katalizatora. A potem i tak nie będzie gwarancji że jak to wszystko złożysz do kupy to będzie chodziło jak wcześniej. Bezpieczniej i taniej jest kupić drugi silnik (sam słupek). I tak jak Yoshi wspomniał, trzeba sprawdzić jak tam turbina wygląda, a mówię o tym bo w e39 525d kolegi też klapka wpadła do cylindra, i o ile jeszcze miękki plastik aż takich szkód nie narobił to fragmenty metalowego nitu (śrubki), na którym klapka się trzyma dotarły aż do katalizatora.