Witam! Mam następujący problem a mianowicie wczoraj podczas ruszania z parkingu pod blokiem strzeliła mi sprężyna amortyzatora przedniego, która spowodowała dosłownie rozerwanie opony na ok. 20cm odcinku przez co przód opadł na tyle że mogę wcisnąć z ledwością wcisnąć dwa palce pod przedni zderzak. Jako że całość wydarzyła się wczoraj pod wieczór postanowiłem że zajmę się tym na drugi dzień i tak też się stało, poluzowałem normalnie śruby na opuszczonym aucie po czym podniosłem samochód na lewarku żeby ściągnąć koło i założyć zapas lecz natrafiłem na opór ze strony alufelgi, która się tak zapiekła że nawet nie drgnie. Spędziłem nad tym nieszczęsnym kołem ok. 2h lecz bez rezultatów, próbowałem już WD-40 wlewać między piastę a koło to samo robiłem z coca-colą, nawet patent z poluzowanymi śrubami i jazda do przodu i tyłu z hamowaniem nic mi nie pomogła.