Pewnie, że w benzynie nic się nie psuje - ani Vanos nie klekocze, ani Valvetronic się nie rozjeżdża, nie padają rozrządy, nie trzeba robić luzów na zaworach, nie padają pompy oleju, oczywiście żadna benzynka nie ma problemu z napinaczami łańcuchów, naturalnie też żadne benzynowe BWM nie ma idiotycznie ustawionego silnika z rozrządem z tyłu gdzie żeby cokolwiek zrobić (chociażby sprawdzić te absolutnie niepadające napinacze) wcaaaale nie trzeba wyjmować całego motoru... no i najważniejsze to znikomy - praktycznie zerowy - apetyt na olej, szczególnie starszych motorów. /s Jeśli ktoś nie zna tagu "/s" to wyjaśniam całkowicie poważnie (i uprzejmie) że to ironia. @ myzone NIE kupuje się aut od znajomych. Jeszcze raz - NIE kupuje się aut od znajomych!!! Ucz się kolego na cudzych błędach, nie własnych. Chyba, że zupełnie nie zależy Ci na tej znajomości, masz gościa w pompie, on Ciebie i mieszkacie daleko od siebie. 2 km do pracy? Nawet olewając kwestie awaryjności czy przyjemności z jazdy, to żaden samochód, tym bardziej diesel Ci się nie nagrzeje tak, żeby zapewnić normalne spalanie. Zresztą, 2 km to chyba bym z buta wolał dać niż jeździć autem. Ale to oczywiście moja opinia tylko. Po prostu przez pryzmat takich dojazdów nie ma co patrzeć na auto. A co do budowy - hehe, no też sam się właśnie buduję. Moja bidna E46 (też 05, ale mała benzynka + LPG) zostaje na pewno jeszcze na długo, bo te marne 14-15 co bym za nią realnie dostał, to na g... przy budowie domu starczą. A zamiast tego coś i tak trzeba kupić - no chyba, że kolo ma 8 aut i może se większość spieniężyć.