Witajcie, być może widzieliście już mój wątek o pożarze mojego auta. Straszna załamka, każdy z Was w mniejszym lub większym stopniu traktuje swoją beemkę jak oczko w glowie... Więc wiecie jak się czuję. Tym bardziej że 21-letnie E46 bez przygód, rdzy i z nalotem 100 tys. to bialy kruk. W związku z tym podjąłem decyzję że kupię kolejną, tylko lepszą pod względem silnikowym. M43b19TU jednak był nieporozmieniem w tym aucie. Nawet nie chodzi o osiągi, bo i tak używałem auta okazujnie do spokojnej jazdy, ale wiecie.... o koherencję ;) pomóżcie mi proszę określić profil auta, budżet i lokalizację poszukiwań. Jak na razie wiem że musi to być przedlift (polift mi się nie podoba) i M52. Nawet 2.0 dopuszczam, bo osiagi nie są jakoś bardzo istotne. Pierwszy duży wymóg to brak rdzy. Wiem, zawężam sobie wybor. Ale to jeszcze nic. Drugi warunek: przebieg 100 tys. Po prostu nie chcę kupić auta bardziej zajeżdżonego od mojej Nieboszczki. Wiem, będzie trudno, dlatego od razu odpuszczam rynek krajowy. Myślę oczywiście o Niemczech, moze Włochy? Szwecja? Budżet pewnie o okolicach 6 000 €, ale to jedynie mój wstepny szacunek. Nie śpieszy mi się na razie, auto pewnie zacznę szukać na wiosnę, ale najpierw muszę wiedzieć czego szukać i gdzie. Co sądzicie?