Witam. Mam straszny problem, który mnie załamuje kompletnie. Silnik czasem odpala normalnie, po przejechaniu ok 1-2 km gasnie podczas jazdy po czym zaczyna chodzić, szarpie i znowu gaśnie, nastepnie nie umie utrzymać obrotów tak jakby palił na jeden gar. Najgorszym finałem jest to, że wogóle już nie odpala. Myslałem, że to wina kabli WN bo zaczęło sie to w deszczowy dzień. Kable wymieniłem silnik odpalił jak nowy narodzony po czym znowu te same objawy. Normalnie ręce opadają:/ Mam założoną sekwencje, ale podczas tego szarpania GAZ się sam wyłącza i próbuje jechac na benzynie ale nie da się. Co to może być? Komputer odpada bo nigdzie do warsztatu nie dojade, żeby go zbadać :/ Dodam, że na poczatku na wolnych obrotach chodzi fajnie ale jak zacznie sie jechac to odrazu przerwa a po kilku zgaśnięcieach juz nie chce odpalać. Kichanie z wydechu itp.....Powiem krótko POMOCY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!