Skocz do zawartości

signat

Zarejestrowani
  • Postów

    27
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    E70 30dxDrive 2011
    F01 LCI 750xDrive 2013
  • Lokalizacja
    Stolica

Osiągnięcia signat

Praktykant

Praktykant (3/14)

0

Reputacja

  1. Zawor sprawdzalem podpinajac do aku i sprawdzajac przeplyw, wiec wiem ze dziala. Filterek czysty, ogladalem pod swiatlo nawet. Filtr odmy wymienilem (chociaz poprzedni byl czysty). Zawór AGR wymyty, chodzi leciutko, przewody podcisnienia byly sparciale ale wymienilem praktycznie wszystkie. Zostal jeden niewymieniony co idzie w okolice poduszki silnika od strony kierowcy. Przeplywomierz profilaktycznie wymienilem na nówke. Co do turbiny to owszem oleju nie bierze ale ja wychodze z zalozenia ze jak turbina ma 185 tys km (z licznika) a byc moze i wiecej to raczej nowoscia nie pachnie. Wiadomo jest ze nawet eksploatowana w najlepszych warunkach bedzie miala juz zuzycie. Regeneracja za 1750 zl brutto to nie jest jakis koszmar finansowy wiec za 2-3 miesiace moze to zrobie aby miec z tym spokoj. Kupie moze jutro ten zaworek profilaktycznie i wymienie ale watpie czy to cos zmieni. Predzej sie spodziewam problemu z wezykiem. Odnosnie samej dolegliwosci to po naprawie skrzyni szarpan juz praktycznie nie ma. To co obserwuje to raczej odglos przypominajacy wypadanie zaplonow na 1-2 cylidrach w benzynowej R6, niby jedzie, niby jest ciag ale slychac wtedy taki charakterystyczny dzwiek jak niespalone paliwo dopala sie w wydechu. W dieslu oczywiscie to niemozliwe ale odglos jest podobny, wyglada to jakby dawka byla niepoprawna lub cisnienie doladowania zbyt duze i niemozliwe do skompensowania dawka paliwa.
  2. Zawor jeden juz wymienilem a drugi jest na 100% sprawny. Wiec to nie to, patrzac na skoki doladowania w INPIE dochodze do wniosku ze w moim przypadku jednak ten zawor na turbinie moze to powodowac. Co do skrzyni, mam oczywiscie shit GM'a . Wg opini Samko zywotnosc skrzyni to 80-100 tys max. Samo BMW przyznalo ze skrzynia rzadko wytrzymuje wiecej i na gwarancji wymienialo wiekszosc z nich. Problem tkwi w konstrukcji konwertera ktora jest nieprzystosowana do warunkow jazdy w PL i mocy auta, zdecydowanie niszczy go ciagle przyspieszanie i hamowanie, jazda 1,2,3 (full gaz ) i hamulec i tak w kolko czyli jazda dynamiczna w korkach, nie lubi tez jazdy z duza predkosci po autostradzie bo opor powietrza i masa auta w polaczeniu z dostarczanym do skrzyni dosc duzym momentem obrotowym powoduje silne przegrzewanie konwertera i generowanie metalowych opilkow ktore skrzynie skutecznie rozprowadza wew. :) powodujac z czasem zatarcie pompy oleju a potem totalna anihilacje :) Zaplacilem za kompleksowa naprawe / regeneracje, czyli wymiane wszystkich podzespolow skrzyni (tarczki, zawory, pompa oleju) oraz regeneracje konwertera. Po naprawie jazda 2 tys na ulozenie, potem zlanie oleju i zalanie swiezym. Nastepne wizyty co 30 tys km wbrew temu co mowi BMW to nie jest longlife i a skrzynia bynajmniej z longlife nie ma nic wspolnego :) Co do objawow to w zasadzie nie bylo zadnych, po dynamicznej jezdzie 120-150 km/h zjechalem na stacje zatankowac i juz przy podjezdzie pod dystrybutor przy ruszaniu z 1 byly duze uslizgi, potem bylo juz tylko gorzej i zaczely sie slizgac kolejne biegi, tak wiec dojechalem pare km do domu i auto zawiozlem do serwisu aby dalej nie gnebic skrzyni. Kod bledu zczytany urzadzeniem do diagnozy skrzyni to 4 czyli uslizg skrzyni. Bledu z inpy nie pamietam ale tez wskazywal na roznice miedzy obrotami silnika a walkiem wyjsciowym. Mimo ze auto ma chlodnice oleju skrzyni to nie zadziala ona w warunkach miejskich w lecie, wiec posrednim wyjsciem na wydluzenie zycia jest domontowanie wentylatora na chlodnicy skrzyni z jakims elektronicznym termostatem lub dodanie dodatkowej chlodnicy.
  3. Witaj skrzynie naprawilem w Samko w Wawie, koszt 4600 brutto + 460 zl za przedluzenie gwarancji do pelnego roku (nominalnie 6 miesiecy bez limitu kilometrow). Po naprawie skrzyni calosc chodzi malinowo ale blad AGR nie zniknal. Szykuje sie do regeneracji turbiny bo zawor na niej umiejscowiony jest moim zdaniem walniety i to on powoduje te delikatne szarpania. Regeneracja turbiny rowniez w tej samej firmie to do 1750 zl brutto
  4. Niestety dzis polegla i p#&%*^$#^% skrzynia GM wiec na razie problem nie jest rozwiazany do konca. Pan w serwisie Samko w wawie twierdzil uparcie ze nie ma mozliwosci wsadzenia do mnie jakiekolwiek innej skrzyni konkretnie tej nowszej z X5 po FL, twierdzil ze mechanicznie sie da ale z uwagi na roznice w sofcie i niekompatybilnosc sterownikow nie ma mozliwosci zakodowania nowej skrzyni, czy to rzeczywiscie prawda ?
  5. Witam, jak na razie udalo mi sie dojsc do tego iz jeden z zaworków sterujacych podcisniniem mial brudny filtr i podejrzewam ze zle działał. Wymieniłem profilaktycznie choc goscia ktory go wsadził tak głeboko pod kolektor i w takim nieprzystepnym miejscu to bym za jaja Q#R$@#@@# :) , wymienilem tez 3 weże podcisnienia które były mocno sparciałe i rozpadały sie przy rozciąganiu, myśle ze to dało najwięcej, choć dalej nie jest idealnie. Bład dalej nie zniknął jednak szarpanie zminimalizowało się i pojawia się bardzo rzadko, na ogół przy przyśpieszaniu delikatnym na 5 biegu od 60 do 90. Został mi jeszcze jeden wąż który idzie gdzieś w okolice poduszki silnika (od strony układu kierowniczego) bo podejrzewam ze nie jest rowniez pierwszej mlodosci. Co do lopatek / kierownic turbiny nie widze szans zeby do tego podejsc bez zdejmowania tej metalowej oslony pod silnikiem ktora jest nie do odkrecenia w moim egzemplarzu albowiem sruby sie kreca razem z nakretkami do ktorych nie ma dojscia bo zeby do nich dojsc trzeba odkrecic plyte :) rewelacja po prostu, probowalem nawet pneumatem ale nie idzie, macie na to jakis patent ?
  6. Witam wymienilem wczoraj filtr + obudowe odmy olejowej (ori BMW), w zasadzie juz wogole nie ma sladu po dymieniu ale problem bledu pozostal. Wczorajsze nocne testy nasunely mi jednak pewne podejrzenia, cisnienie doladowania wymagane przez komputer jest nizsze w tym przedziale "otwarcia" przepustnicy niz uzyskiwane, stad biorze sie pewnie komunikat luftmasse zu hoch, pytanie tylko co steruje wprost cisnieniem doladowania, ten solenoid ktory lezy gdzies przy turbinie ? Co steruje kierownicami VGT ? Ma ktos moze jakies zdjecia ? da sie do tego dojsc od góry czy czeka mnie demontaz tez pancernej plyty pod spodem silnika ?
  7. Dzięki za sugestie, sugerujesz wymiane ? czy da sie sprawdzić jakoś wskazania przepustnicy, w sensie czy naciśnięcie gazu daje odpowiednie otwarcie przepustnicy w INPIE czy znów zostaje DIS ? Wydanie 1000 zl na przepustnice tylko tak sobie moze pomoze jakos mi sie nie usmiecha. Sprawdze czy jest zasyfiona, ale koncza mi sie juz pomysly, a nie lubie wymieniac wszystkich czesci "na pałę" a nuż się uda. Może ktoś z forumowiczów miał już taki błąd u siebie ?
  8. Witam od kilku dni jestem szcześliwym posiadaczem e53 z 2002, 3.0dA. Po wstepnej eufori pozakupowej przyszedl czas na dopieszczanie, po zakupie interfejsu i instalacji INPY stwierdzilem blad 1028 (0404 w hex) dotyczacy niesprawnosci AGR (N Abgasrueckfuerhr-Regulung, Negative Regelabweichung). Wymienilem filtr powietrza (ori BMW), przepływomierz profilaktycznie nieco (z boscha na pierburga ), wymienilem uszkodzony przewod podcisnienia laczacy akumulator podcisnienia z trojnikiem wychodzacym z pompy podcisnienia, wyczyscilem zawalony syfem zawór EGR (sprawdzilem chodzi ladnie), jednak blad dalej wyskakuje, dodatkowym objawem ktory wkurza mnie najbardziej jest szarpanie i lekkie postrzeliwanie w wydech na 4 i 5 biegu w przedziale obrotow 1500-2000 ale tylko gdy delikatnie przyspieszam, osiagi na pelnym bucie od 0 - 100 jak i elastycznosc silnika przy wyprzedzaniu sa moim zdaniem ok, jedynie to szarpanie przeszkadza w trasie gdy jade zalozmy 90 km/h na tempomacie, skrzynia wtedy w wyniku poszarpywania ciagle przerzuca z 5 na 4 i odwrotnie. Dzis wymienie jeszcze cala odmę ale nie wiem czy to pomoze. Czy ktos mial juz doswiadczenia z tym bledem ? bo po przekopaniu forum i niemieckiego i polskiego nic nie znalazlem ponad to co juz zrobilem. Ponizej zalaczam linki do wynikow z INPY, Nie do konca wiem jak interpretowac wyniki pomiaru przeplywki bo po co jest skala do 500 gdy wartosci dochodza do 1600 ? zarowno na oczekiwanym przeplywie jak i uzyskanym. http://pro-plus.home.pl/pliki/bmw/rys1.jpg http://pro-plus.home.pl/pliki/bmw/rys2.jpg Jaka jest poprawna procedura sprawdzania przeplywki w tym modelu ? czy da sie to zrobic INPA czy tylko DIS'em czy tez wogole tylko ASO to potrafi ? Dodam oczywiscie ze pozostale podzespoly w aucie nie zglaszaja zadnych bledow.
  9. Witam, a mozesz to uzasadnic ? dlaczego rozna dlugosc "sumaryczna" (czyli z dlugoscia wykrecenia koncowek, mierzona od srodkow sworzni drazka) ma wplyw na bujanie autem na dolach i skaknie po pasach ? przeciez nawet w nowych autach watpie czy te dlugosci sa idealnie takie same a poza tym mialem kika aut powypadkowcych i zadne nie mialo chyba dobrych dlugosci drazkow zawsze byly rozne a mimo to takich objawow nie bylo, nie widze jak gdyby zadnego uzasadnienia z punktu widzenia fizyki i ruchu kinetycznego pracy wahacza. Pozdrawiam
  10. kolego Jelito cytuje wlasna wypowiedz: "auto pojechalo na zbieznosc, jest ustawiona prawidlowo pod obciazeniem, wahacze tak samo byly dokrecane pod obciazeniem ... " Martwie sie bo zrobilem wszystko jak ksiazka kaze, zgodnie z wieloma sugestiami forum poszedlem po calosci zeby wykluczyc niemal wszystko, opony, felgi, wywazenie, nowe tarcze, gumy wahaczy, koncowki drazkow, skrecenie maglownicy, koncowki drazka stabilizatora a tu zamiast lepiej jest mega zle... tak sie po prostu nie da jezdzic bo to niebezpieczne - zostaly tylko amorki i wahacze dolne ktore maja moze pol roku, sworznie sa dobre nie wyczuwam zadnego luzu, nic nie stuka teraz tyle ze prowadzi sie jak balia z wodą po kretej drodze
  11. a jak chcesz ustawic w e32 zbieznosc tylu ? bo ja nie wiem ... poza tym przed wymiana tulei bylo ok mogles jechac i 200 po dziurach i auto jechalo gladko bez bujania, skakanie, sciagania na dolach itp... nie wydaje mi sie zeby to byle kwestia geometrii. fakt jest taki ze tylne kola sa minimalnie rozbiezne ale zawsze byly i bylo ok
  12. Witam, w zwiazku denerwującymi stukami w zawieszeniu zabralem sie ostatnio za remonty i wymienilem nastepujace elementy: wszystkie 4 koncowki drazkow kierowniczych, tuleje gornych wahaczy (wsadzone gumy lemfordera) oraz ramie pitmana czy jak to sie nazywa (taki element ktory jest kopia ramienia maglownicy), a miesiac temu wymienilem koncowki drazka stabilizatora z przodu i z tylu, niestety po wymianie tulei wahacza gornego z autem stalo sie cos strasznego - trudno jest jechac na wprost z predkosciami wiekszymi niz 120-130, przy wjezdzie w dol przy wiekszych predkosciach auto zawsze przelatuje pol pasa w prawo dzieje sie to tuz po wybiciu - przy opadaniu do dolu mam wrazenie jak by przod jechal swoja droga a tyl swoja a nadwozie doznawalo jakis nieziemskich sil skretnych, chocbym sie zapieral o kierownice to nic to nie daje, jazda z wiekszymi predkosciami jest naprawde niebezpieczna, o dziwo do 120 wszystko jest ok a podane objawy sa wogole niewyczuwalne... jestem zrezygnowany bo utopilem juz z 1000 zl w to zawieszenie a za kazda zmiana jest coraz gorzej.. no moze poza tym ze stuki ustaly uprzedzajac pytania od razu mowie ze auto posiada od dwoch dni nowiutkie tarcze, kola sa proste i wywazone swiezo, opony nowiutkie, nigdy wczesniej takich objawow nie bylo. jedny problem tkwi w maglownicy ktora ma ciut luzu mimo skrecenia na maxa ale tak bylo wczesniej i auto jechalo normalnie. auto pojechalo na zbieznosc, jest ustawiona prawidlowo pod obciazeniem, wahacze tak samo byly dokrecane pod obciazeniem ... czy ktos ma jakis pomysl co to moze byc ? pozdrawiam, Paweł
  13. Witam, wiem ze masz igs ale nie chodzilo mi o wtryski od gazu tylko cieknace wtryski od benzyny, wtedy nazbyt bogata mieszanka roznych paliw tez moze powodowac takie objawy. to ze silnik robiles w zeszlym roku to pomijajac fakt czy ktos to dobrze zlozyl i dobrej jakosci czesci to luzy sie sprawdza wg inspection albo min co 11-13 tys choc ja sprawdzam co 8 tys. no chyba ze ty malo jezdzisz bo dla mnie to 3 miesiace. co do masy to wlasnie usterka ktora raz jest a raz nie ma czesto wskazuje na problemy z masa. musisz sprawdzic napiecie wzgledem bieguna dodatniego na silniku (pracujacym) i potem do karoserii najlepiej do tego punktu gdzie jest wpieta instalka, jezeli roznica napiec bedzie wieksza niz 0,1 V to znaczy ze masa jest do kitu i najpierw trzeba to poprawic. poza tym skoro mowisz ze masz 2 krokowce przed rozdzielaczami gazu to moze one sie rozsynchronizowaly wzgledem siebie i jeden albo oba sa zasyfione ?? silnik krokowy ma ta wspaniala zalete ze zawsze obraca sie o dany staly kat a komputer dawkuje liczbe krokow ktora jest mnoznikiem tego stalego kata co daje duza precyzje regulacji jednak o ile komputer wie ile silnik zrobil krokow to nie wie nigdy od jakiej pozycji zaczal po ponownym wlaczeniu silnika tak wiec wystarczy reka wcisnac lub wyciagnac troche ten trzpien silnika zakonczony stozkiem i juz zmieniamy bazowy punkt od ktorego silnik zaczyna prace a komputer tego nie wie, oczywiscie wiadomo ze od tankowania sie ten silnik nie przestawi ale zbierajacy sie syf (ta oleista mazia ktora spuszczasz z starszych parownikow) jezeli krokowki masz przed filtrem fazy lotnej czesto je brudzi a osad zbiera sie wlasnie na tym stozku ktory jest elementem regulujacym przeplyw, wobec tego zmiejsza sie otwor przez ktory przechodzi gaz i byc moze bujanie obrotami jest spowodowane zbyt uboga mieszanka bo komputer mysli ze daje dobrze bo otworzyl na zadana pozycje krokowke ale nie wie ze ona stoi w zlym miejscu lub po prostu jest na niej syf ktory zmniejsza przeplyw. probój :) pozdrawiam
  14. witam, jezeli chodzi o sprawdzenie auta to test diagnostyczny czujnikow jest miarodajny ale tylko przy niektorych usterkach i to nie wszystkich czujnikow ale mozna wykluczyc np. lambde, wtryskiwacz, przeplywke, tps, krokowke, czasem problemy z zaplonem, ale np znacznie trudniej znalezc uszkodzenie regulatora cisnienia paliwa czy pompy paliwa, przeciekajacego wtrysku. tyle ze jezeli auto mialoby jakas awarie z wyzej wymienionych to i na benzynie byloby to odczuwalne choc moze czasem mniej ale zawsze. instalka gazowa korzysta z bardzo malej ilosci danych wbrew pozorom - tylko z punktu zaplonu+wypelnienie branego z cewki po oraz z czasu wtrysku wtryskiwaczy, sonda lamba jest tylko w celach diagnostycznych podlaczana i nie ma wplywu na prace instalki. Jezeli chodzi o prace instalacji gazowej to najwazniejsze sa tu nastepujace elementy : cisnienie wtrysku gazu a raczej jego stabilnosc wzgledem przeplywu cisnienie ma byc w okolicach 1 - 1,5 bar, poprawnie dzialajacy czujnik polozenia walu - co za tym idzie poprawne wyznaczanie punktu zaplonu, poza tym komp musi miec poprawny sygnal z przeplywki, tps'u i czujnika temp wody zeby wyznaczac odpowiednie wyprzedzenie zaplonu i sklad mieszanki benzynowej czyli czas wtrysku. z mojej obserwacji dzialania programu do strojenia omegasu wyglada na to ze komp od gazu ma wpisane na wartosci fizycznego czasu wtrysku gazu i nie jest to przelicznik czasu wtrysku benzyny tylko ustawiona na hamowni badz raczej czesto na oko wartosc , jest niby funkca uczenia sie i stopniowego dostrajania sie kompa ale to dziala podobnie jak dlugoterminowa korekcja czasow wtrysku benzyny w oparciu o styl jazdy monitorowany na bazie porownania przebiegu z sondy lambda do wykresu otwarcia przepustnicy i jest to po prostu mnoznik koncowego czasu wtrysku gazu w zakresie powiedzmy +/- 15% . opisane przez ciebie dolegliwosci to albo zle dobrany czas wtrysku na biegu jalowym lub bledne dane wplywajace z przeplywki/czujnika tps co komp od gazu interpretuje jak by np. bylo fizycznie wiecej powietrza w dolocie niz jest wiec przechodzi do kolejnej komorki w mapie i daje wiecej gazu a ze naprawde jest inaczej to auto sie zalewa, komp od benzyny na sondzie to widzi i zmniejsza dawke paliwa i proboje ratowac sytuacje silnikiem krokowym podnoszac obroty co komp od gazu interpretuje jako kolejna komorke i daje jeszcze wiecej gazu itd to takie bledne kolo ... parownika raczej nie podejrzewam bo w sytemach igs nie ma sruby do spuszczania syfu, jest taka mikra dziurka od spodu parownika, mozesz ja igla przepchac ale to nie ma wplywu, zywotnosc parownika to podobno min 40 tys km a z reguly 100-120 tys. syf to raczej tez nie problem bo wtedy w calym zakresie obrotow mieszanka bylaby zbyt uboga i auto wogole by nie chcialo jechac gubiloby zaplony chodzilo na 4 garach itd. z uwagi na nizsze cisnienie najwazniejszy jest filtr fazy lotnej i ten sie najpierw sprawdza, mniejszy wplyw maja filtry przed parownikiem bo tam jest duze cisnienie ktore i tak nadrabia mniejszy przeplyw ale jak beda totalnie zapchane glownie opilkami powstajacymi przy tankowaniu (kruszy sie zawor tankujacy i pistolet) to oczywiscie zredukuje to troszke dynamike jazdy z pelna moca. na twoim miejscu bym sie uwaznie przyjrzal czy masz napewno szczelny dolot, czy nie ciekna wtryski, czy sa poprawne luzy zaworowe no i czy masa instalki jest prawidlowa - nie znaczy czysta tylko czy jest to fizyczna masa czy jest do karoseri podlaczona czy do silnika (ta druga opcja jest lepsza zawsze). pozdrawiam
  15. witam, podpiecie pod komp polega na tym ze dumny i butny pan Wladzio podejdzie do auta z wiekowym umorusanym laptopem, podlaczy ci poklejony poxilina lub izolacja magiczny kabel do takiej zlaczki co idzie do kompa od gazu, potem odpali ogolnodostepny w necie software i zrobi pseudodiagnostyke oraz pobawi sie mapami podawania gazu w funkcji obrotow. jedyny plus jest taki ze autoryzowana stacja landi badziewia ma tzw. klucz sprzetowy ktory sie wpina w laptop i ktory rzekomo odblokowuje niektore funkcje diagnostyczno/programistyczne w ogolnodostepnym oprogramowaniu. generalnie oprogramowanie to pozwala na odczyt: predkosci obrotowej, czas wtrysku, temp wody, cisnienia gazu na listwie wtryskow, poziomu gazu (po kalibracji sensora), napiecie akumulatora, czas wtrysku benzyny, temperature przelaczenia na gaz , liczbe zaprogramowanych cylindrow , sekwencje wtrysku i po podlaczeniu dodatkowo przebieg z sondy lambda. dodatkowo jest cos na ksztalt samodiagnostyki i bledow komputera ale to jest bzudra, moj komp np twierdzi ze jest ok i zajebiscie. druga czesc softu to programowanie mapy czasow wtryskow gazu w funkcji obrotow silnika i kata otwarcia przepustnicy. i to w sumie tyle . jest jeszcze opcja aktualizacji firmware'u komputera co w moim przypadku panowie skapliwie uczynili bowiem jak sie dowiedzialem najnowszy software jest mozliwy do zaprogramowania tylko najnowszym interfejsem ktorego nie maja tani gazownicy co bys zawsze jezdzil tylko do autoryzowanej stacji landi .... generalnie mialem kontakt z 3 panami rzekomo fachowacami w zakresie tego softu i kalibracji mapy i strojenia auta ale powiem szczerze ze wszyscy ze strachem myszka ruszali, angielskiego ni w zab, dobrze ze to po polsku wiekszosc jest napisane bo by na zawal padli. dno tragedia i zenada . a jak by ktos zobaczyl jak sprawdzaja czy jest cisnienie na listwie wtryskow to by dopiero sie przestaraszyl, cud ze ci ludzie sie jeszcze w powietrze nie wysadzili :) pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.